Spragnieni uczuć
Kiedy pojawiły się oszustwa „na wnuczka” wykorzystujące ufność i dobroduszność seniorów, większość osób im współczuła. Podobnych odczuć nie ma w przypadku kobiet, które padają ofiarą zagranicznych „aktorów”, „lekarzy”, „wojskowych”… „Sama się o to prosiła”, „gdzie miała rozum”, „połasiła się na kasę” - to najczęstsze komentarze przy tego typu sytuacjach. Motywacja tych kobiet w większości przypadków jest jednak zupełnie inna i dużo bardziej skomplikowana, zaś oszuści internetowi wykazują się coraz większą kreatywnością i perfekcją działania. Oszustwa matrymonialne polegające na podawaniu się za zagranicznych wojskowych, lekarzy czy bogatych pracowników platform wydobywających ropę zyskały miano nigeryjskiego przekrętu. Nazwa pochodzi od artykułu w kodeksie karnym Nigerii, dotyczącego tego przestępstwa, bo to tam znajduje się jego kolebka. Mężczyźni są specjalnie szkoleni, jak wyszukiwać ofiary, a potem nimi manipulować.
Oszustwo zapoczątkowane jest kontaktem za pomocą maila, portali randkowych, profili społecznościowych, by wciągnąć ofiarę w grę psychologiczną. Początkowo były to przypadkowe osoby, jednak dziś przestępcy coraz lepiej typują swoje cele. Fabuła przestępstwa polega na pokazaniu się z jak najlepszej strony, przekonaniu o uczuciu i chęci zawarcia bliższej znajomości oraz przelaniu określonej kwoty pieniędzy – najczęściej za paczkę, w której mają znajdować się kosztowności warte o wiele więcej, bilet powrotny do domu lub ukochanej czy inne potrzeby. Ponieważ tego typu oszustwa są coraz częstsze, zaś kreatywność przestępców jest coraz większa, należy o nich zawiadamiać policję.
Poczucie niezrozumienia
Warto też zastanowić się, czy jesteśmy w stanie pomóc komuś z własnego otoczenia, kto może być ofiarą tego typu przestępstwa. – Trzeba liczyć się z tym, że jakakolwiek próba interwencji spotka się z niezrozumieniem, a nawet oburzeniem – tłumaczy Karolina, która zna problem od podszewki. ...
JAG