Będą pouczać i dyscyplinować
Zwierzęta jeleniowate, tj. sarny, łosie i jelenie na przełomie lutego i marca pozbywają się poroża, które jest cennym znaleziskiem dla kolekcjonerów zrzutów, ale przede wszystkim handlarzy. Poroże można sprzedać za kilkadziesiąt złotych za kilogram, a za największe okazy płaci się dwu-, trzykrotnie więcej.
Zrzuty traktowane są jako element runa leśnego i – jak wyjaśniają pracownicy Nadleśnictwa Włodawa – mogą być zabierane do domu. – Po znalezieniu takiego poroża stajemy się jego prawowitymi właścicielami – informuje Włodzimierz Czeżyk, komendant straży leśnej. – Zrzutów nie możemy zbierać z terenów parków narodowych i rezerwatów przyrody. Nie wolno ich także poszukiwać na obszarach objętych stałym lub okresowym zakazem wstępu do lasu, tj. na uprawach leśnych do czterech metrów wysokości, na powierzchniach doświadczalnych, drzewostanach nasiennych oraz ostojach zwierząt.
Akcja „Wieniec”, jak mówi leśnik, ma charakter prewencyjny i dotyczy zbierania poroży w sposób nieprawidłowy. – Będziemy pouczać i dyscyplinować zbieraczy zrzutów. Zdarzają się przypadki, kiedy zbierając poroża, przy okazji płoszą oni zwierzynę, przepędzając ją np. przez ogrodzenia. Zwierzęta w tym trudnym okresie końca zimy narażają się na duży wydatek energetyczny oraz destabilizację, a nawet mogą paść ze stresu, jeśli zostaną spłoszone – wyjaśnia W. Czeżyk.
JS