Historia
Źródło: WIKIPEDIA
Źródło: WIKIPEDIA

Po niewiędnący wieniec chwały

Moc ich męczeństwa była w wierności Chrystusowi. Liczba 1992 nazwisk dobitnie obrazuje skalę martyrologium Kościoła katolickiego w ZSRS. Męczennicy XX w. dają nam dobry przykład wytrwania w wierze do końca. W archidiecezji w Moskwie trwa ich proces beatyfikacyjny.

„W naszym stuleciu wrócili męczennicy. A są to często męczennicy nieznani, jak gdyby «nieznani żołnierze» wielkiej sprawy Bożej. Jeśli jest to możliwe, ich świadectwa nie powinny być zapomniane w Kościele” - pisał w liście apostolskim „Tertio Millennio Adveniente” św. Jan Paweł II. W książce „Dar i tajemnica” wydanej z okazji 50-lecia święceń kapłańskich Papież Polak zaznaczył, że na szczególną pamięć zasługuje martyrologium kapłanów w łagrach syberyjskich i innych na terenie Związku Sowieckiego. Odpowiedzią na apel Ojca Świętego stała się m.in. publikacja pt. „Z Chrystusem do końca. Męczeństwo Sług Bożych w Związku Radzieckim” pod redakcją ks. Krzysztofa Pożarskiego. Pozycja zawiera biografie kilkunastu sług Bożych, których proces beatyfikacyjny trwa obecnie w archidiecezji Matki Bożej w Moskwie.

Jest cenna tym bardziej, że – jak zauważa w słowie wstępnym kard. Stanisław Dziwisz – „wszyscy słudzy Boży z ofiarną odwagą, więzieni w bardzo ciężkich i często poniżających warunkach, starali się służyć ludziom wierzącym do końca, czyli do swojej męczeńskiej ofiary”. Wskazując na przykład ich poświęcenia, pisze, że choć mieli możliwość wyjazdu z sowieckiej Rosji, wielu pozostało pomnych słów Chrystusa, że „nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich”.

„Świadectwa męczenników od początku historii Kościoła były najbardziej przekonującą formą głoszenia prawdy ewangelicznej” – podkreśla w przedmowie do publikacji abp Paweł Pezzi. Metropolita archidiecezji Matki Bożej Bolesnej w Moskwie przypomina, że w Rosji, jak i całym byłym imperium rosyjskim, prześladowania Kościoła rozpoczęły się niemal natychmiast po upadku starego porządku państwowego. Z chwilą przejęcia władzy przez bolszewików prześladowania wierzących stawały się coraz bardziej zorganizowane. „Nowy rząd widział w każdej religii konkurenta w swoim dążeniu do panowania nie tylko nad życiem, ale także nad umysłami ludzi” – tłumaczy abp P. Pezzi z uwagą, iż prześladowani chrześcijanie zamiast „kupować” upiorną „wolność bez Boga” wybierali – podobnie jak apostołowie – więzienie czy śmierć dla Chrystusa. Metropolita przyznaje zarazem, iż ofiara złożona przez katolickich męczenników Rosji, z których wielu było Polakami, przynosi dziś obfite owoce w życiu i służbie Kościoła.

 

Do chwały ołtarza

Ks. K. Pożarski, proboszcz parafii św. Stanisława w Petersburgu [wyznaczony w 2017 r. przez abp. P. Pezziego już jako trzeci postulator procesu beatyfikacyjnego rosyjskich męczenników XX w. – przyp. red.], wyjaśnia, iż informacje o męczennikach gromadzone były w katolickiej Rosji przez ponad 20 lat. Zatwierdzony w 2002 r. przez Konferencję Rzymskokatolickich Biskupów Rosji program „Nowi katoliccy męczennicy Rosji” zmierzał do tego, aby przynajmniej niektórych męczenników I poł. XX w. wynieść do chwały ołtarzy. Pierwszy etap prac, polegający na gromadzeniu informacji na temat ich życia i śmierci, a także prywatnego kultu, pozwolił na wyłonienie z grona kilkuset – kilkunastu, których dokumentacja o męczeńskiej śmierci była najpełniejsza. Po zaaprobowaniu przez Watykan, 31 maja 2003 r. rozpoczął się proces beatyfikacyjny pt. „Dzieło o beatyfikacji albo ogłoszenia męczennikami sług Bożych abp. Edwarda Profittlicha, biskupa tytularnego Adrianopola, administratora apostolskiego w Estonii, członka Towarzystwa Jezusowego, i jego 15 współtowarzyszy”.

W 2014 r. proces uległ reorganizacji. Sprawa abp. E. Profittlicha została przekazana do Estonii, w związku z czym nastąpiła korekta w tytule procesu i otrzymał on nową nazwę: „Sprawa beatyfikacji albo ogłoszenia męczennikami sług Bożych bp. Antoniego Maleckiego, biskupa tytularnego Dionysiany, administratora apostolskiego Leningradu, i jego 14 towarzyszy”. W gronie 15 sług Bożych znalazł się biskup, 11 kapłanów, dwie zakonnice i jedna osoba świecka; dziewięcioro reprezentantów Kościoła rzymskokatolickiego i sześcioro – greckokatolickiego.

 

W „Księdze pamięci”

Obecnie istnieje potrzeba dalszej reorganizacji procesu beatyfikacyjnego w Rosji i jego przyspieszenia – podkreśla ks. K. Pożarski. – W związku z tym do Polski oddane zostały m.in. sprawy czterech księży – sług Bożych ze zgromadzenia księży marianów i pallotynów. Postulator wskazuje na konieczność publikacji nowych materiałów o sługach Bożych, tak aby ich kult mógł stale wzrastać, jak również potrzebę ustawiania tablic pamiątkowych z ich nazwiskami – zwłaszcza w miejscach, gdzie pracowali. Memoriał z kamiennych płyt z 452 nazwiskami kapłanów różnych obrządków i narodowości, którzy w czasach sowieckich stracili życie dla Chrystusa, a z których zdecydowaną większość (277!) stanowili Polacy, od kilku lat umieszczony jest w kościele w petersburskiej parafii, którą kieruje ks. K. Pożarski. „Być może, jeśli otrzymamy zgodę Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, to prochy bp. A. Maleckiego zostaną przeniesione z Warszawy do Petersburga” – dodaje. W planach postulator ma także stworzenie w Petersburgu centrum studiów i pamięci o nowych katolickich rosyjskich męczennikach.

W „Księdze pamięci” obrazującej skalę martyrologium Kościoła katolickiego w ZSRS widnieje prawie dwa tysiące nazwisk ofiar represji stalinowskich: arcybiskupów, biskupów, kapłanów, zakonników i osób świeckich – zamordowanych, rozstrzelanych bądź zmarłych w więzieniach w gułagu lub na wygnaniu. Zakonników i osób świeckich zamordowanych bądź zmarłych w więzieniach, obozach i na zsyłce było 200, zaś więźniów, których miejsce śmierci nie jest znane – 760. W gronie 1992 represjonowanych było 954 księży oraz 1038 zakonników i osób świeckich.

 

Niekompletna lista

Mimo to – jak zauważa postulator procesu – listy męczenników przedstawionej w „Martyrologium Kościoła katolickiego w ZSRS” z 2000 r. nie można uznać za kompletną. Trwają prace archiwalne i badania bibliograficzne, co pozwoli na wprowadzenie nowych nazwisk – wyjaśnia, przyznając, iż 70 lat ateizacji i represji doprowadziło, niestety, do utraty wielu świadków. Paradoks – co podkreśla – polega na tym, że w trakcie procesu natrafiają na publikacje świadectw samych katów osób represjonowanych, które potwierdzają chwałę ich męczeństwa.

Postulator prosi o modlitwę w intencji beatyfikacji rosyjskich męczenników XX w. W książce, która powstała pod jego redakcją, przy notach biograficznych i zdjęciach sług Bożych zamieszczone są teksty modlitw. Podany jest też adres, pod który kierować można informacje o łaskach otrzymanych za wstawiennictwem męczenników. Ks. K. Pożarski dzieli się przekonaniem, że ich doświadczenie i odważna wiara w Chrystusa okaże się także dzisiaj duchową pomocą w umocnieniu chrześcijańskiego życia. Nigdy nie wiemy, kiedy i jak mogą powtórzyć się prześladowania ludzi wierzących w Chrystusa. Kapłani męczennicy dają nam dobry przykład wytrwania w wierze do końca – podsumowuje.


Bp Antoni Malecki (1861-1935) ukończył mohylewskie seminarium duchowne w Petersburgu. Jako kapłan organizował w mieście pierwszy przytułek dla biednych dzieci i sierot, a następnie szkołę zawodową. Skazany na więzienie po amnestii wrócił do Leningradu, gdzie został wyświęcony na biskupa. Ponownie aresztowany w wieku 70 lat, został zesłany na Syberię. Pochowany w podziemiach katedry warszawskiej. Obecnie jego grób znajduje się na Cmentarzu Powązkowskim. Już w chwili śmierci bp. A. Maleckiego wielu było przekonanych o jego świętości.

 

AW