Rozmaitości
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Zdrowie na telefon

Ruszyła Teleplatforma Pierwszego Kontaktu (TPK). Dzwoniąc pod bezpłatny numer - 800-137-200 - otrzymamy niezbędną pomoc medyczną poza godzinami pracy lekarzy rodzinnych, w weekendy oraz święta.

Udostępniona przez Narodowy Fundusz Zdrowia platforma to miejsce pierwszego kontaktu dla pacjenta w sytuacji nagłego zachorowania lub konieczności wystawienia np. e-recepty, gdy poradnie POZ już zakończyły pracę, oraz w weekendy i święta. Porad medycznych udzielają pielęgniarki lub położne oraz lekarze. Połączenie jest bezpłatne i może być wykonane z Polski, ponieważ platforma jest przeznaczona tylko dla osób ubezpieczonych i mieszkających w naszym kraju. Telefony od pacjentów odbierane są od poniedziałku do piątku, od 18.00 do 8.00 rano kolejnego dnia. Platforma działa też całodobowo w sobotę, niedzielę i święta. Obsługuje połączenia w języku polskim oraz angielskim, rosyjskim i ukraińskim. TPK działa na podobnych zasadach, co nocna i świąteczna opieka zdrowotna, tyle że konsultacje udzielane są przez telefon. Podczas połączenia możemy otrzymać e- receptę, e-skierowanie lub e-zwolnienie.

Jeśli konsultacja telefoniczna okaże się niewystarczająca, wtedy personel medyczny zaleci: wizytę w najbliższej stacjonarnej placówce nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej, kontakt ze swoim lekarzem POZ, a w przypadku stwierdzenia stanu nagłego zagrożenia zdrowia i życia – wezwanie zespołu ratownictwa medycznego.

 

Jak to działa?

Po połączeniu pacjent wysłucha krótkiego komunikatu, po którym może wybrać język, w którym będzie udzielana konsultacja. W pierwszej kolejności rozmawiać z nim będzie pielęgniarka (położna). Po sprawdzeniu danych pacjenta pod kątem uprawnień do świadczeń opieki zdrowotnej i zarejestrowaniu zgłoszenia, przeprowadzi wywiad niezbędny do oceny stanu jego zdrowia. W czasie konsultacji pielęgniarka może wystawić e-receptę oraz udzielić porad co do dalszego sposobu postępowania. W stanach nagłych, które zagrażają życiu i zdrowiu, zaleci wezwanie zespołu ratownictwa medycznego. Jeśli uzna, że pacjent potrzebuje dodatkowej konsultacji, wówczas podczas tego samego połączenia przekieruje go do lekarza.

Konsultacja lekarska rozpoczyna się od uzupełnienia wywiadu. Lekarz, po ocenie stanu zdrowia, może „wypisać” e-receptę, e-skierowanie lub e-zwolnienie. Gdy będzie potrzeba pilnej interwencji medycznej, zaleci wezwanie zespołu ratownictwa medycznego. Jeśli pacjent będzie wymagał np. osłuchania, skieruje go do placówki nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej.

Ze zdalnej konsultacji z pielęgniarką, położną lub lekarzem mogą korzystać także pacjenci niesłyszący, ponieważ teleplatforma oferuje udzielanie porad przez specjalny wideoczat. Komunikacja odbywa się przy wsparciu tłumacza polskiego języka migowego.


Telemedycyna to przyszłość medycyny

 

PYTAMY Alicję Karasińską, pielęgniarkę

 

Kilka dni temu Narodowy Fundusz Zdrowia uruchomił Teleplatformę Pierwszego Kontaktu. Jaki jest schemat udzielania porad „na telefon”?

 

Tak jak pacjenci zgłaszający się po pomoc na SOR są od razu selekcjonowani, otrzymując opaskę w kolorze czerwonym, zielonym albo niebieskim, tak w TPK informacje z wywiadu zebranego przez dyżurną pielęgniarkę pozwalają podjąć dalsze kroki: są podstawą do tego, by porady udzieliła sama, przekierowała rozmowę do lekarza dyżurnego, zaleciła wezwanie karetki, udanie się do szpitala albo na nocną pomoc lekarską.

 

W jakich sytuacjach sprawdzi się teleporada?

 

Gdy stan zdrowia nie wymaga jeszcze interwencji lekarskiej, ale też nie pozwala czekać do następnego dnia na wizytę „stacjonarną”. Kiedy objawy choroby nie wymagają jeszcze wzywania pogotowia, ale niepokoją, albo gdy ktoś bije się z myślami, co robić: od bólu ucha, przez infekcję układu moczowego, kołatanie serca, po niepożądany odczyn poszczepienny.

Już sama możliwość podzielenia się swoimi obawami ma działanie terapeutyczne, a rozmowa daje wsparcie psychiczne. W przypadku starszych osób każde pogorszenie stanu zdrowia wiąże się z lękiem i poczuciem bezradności. Załóżmy, że starsza pani poczuje się gorzej, jest późno, mieszka sama, boi się wyjść z domu, żeby pojechać do szpitala. Dzwoniąc na TPK, ma pewność, że zostanie wysłuchana. Pielęgniarka zbierze wywiad i w zależności od przypadku udzieli porady pielęgniarskiej. Wyda stosowne zalecenia i udzieli wsparcia psychicznego.

 

Co w sytuacji, jeśli ktoś obawia się, że pielęgniarka nie rozwiąże jego problemu?

 

Porada udzielana jest w oparciu o wiedzę medyczną i wywiad. Pielęgniarka nie udzieli pomocy, jeżeli natężenie problemów zdrowotnych, z jakimi zgłasza się dzwoniący, przekracza jej kompetencje. Jeśli np. jest informowana o krwotoku, zaleci wezwanie karetki, jeśli natomiast zadzwoni pacjent z bólem brzucha, na pewno zaleci natychmiastową wizytę na SOR. W przypadku gdy pacjent nie jest zadowolony z obsługi albo nie ufa pielęgniarce dyżurnej, zawsze może poprosić o przekierowanie do lekarza.

 

Pomysł wprowadzenia przez NFZ porad telemedycznych to pokłosie pandemii, w czasie której takie „wizyty” były chlebem powszednim?

 

Nie jest to pomysł nowy. Funkcjonowały one, chociaż na skalę nieporównanie mniejszą. Działały w Polsce płatne linie. Także przychodnie, które ubiegały się o akredytację, świadczenie porad telefonicznych musiały mieć w standardzie swoich usług znacznie wcześniej. Te doświadczenia bardzo im pomogły w momencie wybuchu pandemii, gdy zaczęto udzielać teleporad na masową skalę. Pandemia rzeczywiście wymusiła taką formę kontaktu i przełamała bariery – tak ze strony pacjentów, jak i lekarzy.

 

Platforma nie odbierze pacjentów ośrodkom zdrowia?

 

To odciążenie dla przychodni, bo teleporady na pewno przyczynią się do zmniejszenia kolejek przed gabinetami lekarskimi, ale nie zagrożenie dla ich funkcjonowania. Zresztą gros pacjentów bardzo sobie taką formę kontaktu z lekarzem chwali. Mój znajomy na co dzień jeździ w transporcie zagranicznym i na stałe przyjmuje leki na nadciśnienie. Jak mówi, wystarczy, że lekarz zbada go raz w roku. Podczas telewizyty opowie, jak się czuje, jakie ma ciśnienie, poprosi o receptę. Na wizyty w ośrodku zdrowia nie ma czasu. Telefon odbierze także w godzinach pracy, nawet zagranicą. Jestem przekonana, że porady telefoniczne pozostaną z nami na zawsze. Telemedycyna to przyszłość medycyny.

 

Nie ma ryzyka, że będą zdarzać się nadużycia np. w postaci głupich żartów albo telefonów w sprawach tak błahych jak zacięcie palca przy krojeniu chleba?

 

Aby doszło do konsultacji, trzeba podać imię i nazwisko, adres, pesel. Wymóg pozostawienia tzw. danych wrażliwych odwodzi ludzi od robienia takich żartów. Co do sytuacji pozornie banalnych i niegroźnych dla zdrowia – jest wiele osób, które naprawdę nie wiedzą, jak zrobić prosty opatrunek, albo co wziąć na przeziębienie, bo np. są niezaradne albo nigdy nie chorowały. Jeśli szukają pomocy oznacza to, że jej potrzebują.

 

Dziękuję za rozmowę.

LI