Rozmaitości
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Kiedy słuch się starzeje

​Rozmowa z prof. Henrykiem Skarżyńskim, otolaryngologiem, audiologiem, foniatrą, twórcą i dyrektorem Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach.

Zaburzenia słuchu nie tylko utrudniają komunikację. U osób starszych, cierpiących na lekki niedosłuch, aż dwukrotnie zwiększa się ryzyko depresji, u osób z niedosłuchem średnim - trzykrotnie, a u pacjentów z niedosłuchem głębokim - nawet pięciokrotnie. Ponadto u osób po 65 roku życia z zaburzeniami słuchu występują: nieprawidłowości funkcji poznawczych (33%), epizody zaburzeń pamięci (80%), prawdopodobieństwo wystąpienia choroby Alzheimera (90%). Niedosłuchowi związanemu z wiekiem mogą towarzyszyć szumy uszne oraz zawroty głowy, które przypisuje się zazwyczaj zmianom naczyniowym. Wszystkie te czynniki składają się na obraz tzw. głuchoty społecznej, utrudniającej kontakt z otoczeniem.

Z wiekiem słuch pogarsza się każdemu, tylko w różnym stopniu. Jakie są pierwsze objawy?

 

Starzenie się organizmu człowieka to proces nieuchronny, nieodwracalny i postępujący. Dotyczy całego organizmu, nie omijając narządu słuchu, z czego wynika niedosłuch określany mianem presbyacusis – głuchota starcza. Może ona narastać już od czwartej dekady życia i postępować bardzo indywidualnie. Wystąpienie presbyacusisu warunkowane jest zmianami zachodzącymi w procesie starzenia się, głównie w obrębie ucha wewnętrznego. Szacuje się, że presbyacusis dotyczy 6-10% osób pomiędzy 65-75 rokiem życia, częściej występuje u mężczyzn niż u kobiet. Zaburzenia słuchu mające wpływ na codzienną komunikację, występują u 2/3 populacji seniorów powyżej 75 roku życia. Wraz z wiekiem zwiększa się również liczba dyskretnych uszkodzeń w obrębie ucha wewnętrznego, będących następstwem m.in. niedoborów krążeniowych, hałasu, zaburzeń przemiany materii, leków ototoksycznych. Nie bez znaczenia jest rozwój cywilizacji, urbanizacji i komunikacji, który powoduje, że otacza nas hałas. Do czynników zwiększających prawdopodobieństwo należą także choroby, takie jak miażdżyca czy cukrzyca. Dochodzi wówczas do tzw. mikroangiopatii, czyli zaburzenia mikrokrążenia krwi. W audiologii odgrywa ona ważną rolę, gdyż może upośledzać funkcje zmysłowe komórek słuchowych – komórek rzęsatych i przyczyniać się do niedosłuchu lub głuchoty. Do podobnych zmian dochodzi też u palaczy. Ponieważ czynniki zewnętrzne mają istotne znaczenie dla w rozwoju niedosłuchu związanego z wiekiem, ważna jest profilaktyka. Jeśli występuje on w rodzinie, to jej członkowie powinni poddać się badaniom słuchu.

 

Jakie mogą być konsekwencje niedosłuchu?

 

Zaburzenia słuchu nie tylko utrudniają komunikację. U osób starszych, cierpiących na lekki niedosłuch, aż dwukrotnie zwiększa się ryzyko depresji, u osób z niedosłuchem średnim – trzykrotnie, a u pacjentów z niedosłuchem głębokim – nawet pięciokrotnie. Ponadto u osób po 65 roku życia z zaburzeniami słuchu występują: nieprawidłowości funkcji poznawczych (33%), epizody zaburzeń pamięci (80%), prawdopodobieństwo wystąpienia choroby Alzheimera (90%). Niedosłuchowi związanemu z wiekiem mogą towarzyszyć szumy uszne oraz zawroty głowy, które przypisuje się zazwyczaj zmianom naczyniowym. Wszystkie te czynniki składają się na obraz tzw. głuchoty społecznej, utrudniającej kontakt z otoczeniem. Pacjent z niedosłuchem czuje się wyizolowany z życia społecznego, nie uczestniczy w rozmowach podczas spotkań rodzinnych, musi dopytywać się, prosić o powtórzenie urzędnika w banku, na poczcie, sprzedawczynię w sklepie. Powoduje to, że często czuje się niepewnie i w efekcie unika kontaktów z ludźmi, nie wychodzi z domu, zamyka się w we własnym świecie.

 

Z czego wynika niechęć seniorów do badań?

 

Jak już wspomniałem, zaburzenia słuchu są ogromnym problemem społecznym, który wiąże się także ze wstydem i niechęcią do noszenia np. aparatów słuchowych. Leczenie słuchu seniorów jest więc nie lada wyzwaniem. Dziś śmiało można powiedzieć, że współczesne metody chirurgiczne i technologiczne pozwalają pomóc prawie każdemu, niezależnie od przyczyny – uszkodzenie ucha zewnętrznego, środkowego, wewnętrznego czy wiek pacjenta. Nie ma jednak na świecie systemu, który pozwoliłby na indywidualną opiekę, dostosowaną do wszystkich potrzeb, także każdego seniora. Dlatego tak wielką przyszłość mają nowe technologie i telemedycyna. W IFiPS wdrażamy je od lat, współpracując ze specjalistami różnych dziedzin: lekarzami, pedagogami, psychologami, logopedami, inżynierami, a nawet genetykami i biologami. Ludziom wchodzącym w wiek senioralny trzeba dać szansę utrzymania sprawności. Dziś rzadko pamiętamy, że naszym największym kapitałem nie są domy czy samochody, a dobre zdrowie. Pod wpływem reklamy rozmaitych medykamentów przeciętny konsument zaczyna wierzyć, że nie trzeba chodzić do lekarza, wystarczy wziąć tabletkę „na wszystko”. To bardzo niebezpieczne zjawisko.

 

Kiedy przychodzi czas na wsparcie słuchu aparatem?

 

Charakterystycznym objawem głuchoty starczej jest stopniowo postępujące, obustronne, symetryczne upośledzenie słuchu. Na początku przejawia się ono złą słyszalnością tonów o wysokiej częstotliwości, która z czasem się pogłębia. Z pogorszeniem progu słyszenia wiąże się również upośledzenie rozumienia mowy. Często obserwuje się, że jest ono niewspółmiernie złe w stosunku do poziomu słyszenia progowego. Dla pacjenta z presbyacusis szczególnie trudne jest śledzenie rozmowy prowadzonej w hałasie, w większym gronie osób. Mówi on wtedy: „ słyszę, ale nie rozumiem”. Niedosłuch rodzi istotne problemy w funkcjonowaniu seniora i jego najbliższych, a także może stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia, np. niesłyszenie nadjeżdżającego samochodu.

 

Wiele osób wstydzi się nosić aparaty słuchowe. Dlaczego?

 

To, czy założymy aparat słuchowy, zależy od pacjentów. Od tego, jak żyją, na czym polega ich praca – czy na tłumaczeniu powieści w samotności, czy na stałym kontakcie z klientami, współpracownikami. Zatem dla jednych wspomaganie słuchu będzie konieczne wcześniej, a dla innych później. Decyzja o założeniu aparatu wymaga zaakceptowania własnej niepełnosprawności, a następnie uświadomienia sobie tego, że potrzebujemy pomocy. To proteza jak każda inna, jednak dzisiaj są to już rozwiązania niewielkie, dyskretne i estetyczne. Wstyd w tej sytuacji rodzi się wskutek naszego nieco egocentrycznego myślenia o tym, że po założeniu aparatu słuchowego wszyscy będą patrzeć właśnie na nas i nasze ucho. A tak z pewnością nie jest i nie będzie. Czy zatem należy się wstydzić? Uważam, że nie, choć naturalna wydaje się chęć ukrywania własnych niepełnosprawności tak długo, jak to jest możliwe.

 

Jak jeszcze możemy radzić sobie z niedosłuchem?

 

W terapii zaburzeń słuchu u seniorów w IFiPS wykorzystuje się szereg różnych rozwiązań, np. operacje rekonstrukcyjne czy tzw. implanty słuchowe wszczepiane do pnia mózgu, ucha środkowego czy urządzenia wszczepiane na przewodnictwo kostne. Ich celem jest jak najlepsze przeniesienie dźwięku do ucha środkowego, wewnętrznego lub bezpośrednie stymulowanie jądra słuchowego w pniu mózgu. Te najnowocześniejsze metody nie są zarezerwowane tylko dla młodych. Nadają się również dla seniorów. Dzięki wspomnianym rozwiązaniom wiele osób może nie tylko znów dobrze słyszeć, lecz swobodnie komunikować się i pozostawać w pełnej aktywności przez długie lata. Warto dodać optymistycznie, że polscy pacjenci jedni z pierwszych, a często jako pierwsi na świecie od lat mają w Światowym Centrum Słuchu dostęp do najnowszych technologii.

 

Jak wszyscy wiemy, lepiej zapobiegać niż leczyć. W jaki sposób 40-, 50-latkowie powinni dbać o swój słuch, by cieszyć się nim, jak najdłużej?

 

Niedosłuchowi związanemu z wiekiem sprzyja przede wszystkim hałas, ale także choroby infekcyjne ucha czy leki. I to nie tylko te znane ze swojego ototoksycznego działania, np. gentamycyna. Niekorzystny wpływ mogą mieć także farmaceutyki uznane za bezpieczne. Leki kardiologiczne czy antydepresanty, jeśli pacjent zażywa je całymi latami, także potrafią przyspieszać presbyacusis.

Na co dzień zaś powinniśmy lepiej dbać o swoje uszy. Przede wszystkim nie używajmy wszelkiego rodzaju patyczków do mechanicznego oczyszczania, bo to może spowodować wpychanie woskowiny w głąb światła przewodu słuchowego i po prostu zatykanie albo nawet uszkodzenie błony bębenkowej. Prawidłowa higiena uszu polega na myciu ich wodą z mydłem. Patyczki służą zaś do oczyszczania małżowiny usznej tylko do ujścia przewodu słuchowego zewnętrznego. Można spróbować usunąć woskowinę samemu, stosując olej parafinowy, który jest tani i skuteczny w nawilżaniu skóry przewodów słuchowych zewnętrznych. Należy bezwzględnie unikać wszelkich form nieuzasadnionego wysuszania skóry w tym miejscu. Przy każdej okazji podkreślam też, że poza właściwą higieną uszu trzeba unikać hałasu, wybuchów petard, kapiszonów oraz głośnych dyskotek i koncertów, a słuchać dźwięków cichych i średnio głośnych. Długotrwałe zatkanie przewodów słuchowych zewnętrznych słuchawkami nie tylko negatywnie wpływa na ucho wewnętrzne, ale również na stan skóry ucha zewnętrznego.

 

Dziękuję za rozmowę.

MD