Diecezja
Źródło: XMW
Źródło: XMW

Zatopić się w sercu Maryi

Moment modlitwy różańcowej to wejście w tajemnice życie Jezusa i Maryi, odkrycie przed Nimi prawdy swojego życia - mówił ks. Grzegorz Suwała podczas Nocnego Czuwania Młodych.

Tematem spotkania, które odbyło się 8 października w Centrum Duszpasterstwa Młodzieży Diecezji Siedleckiej przy ul. Brzeskiej, były słowa św. Jana Pawła II: „Różaniec to skarb, który trzeba odkryć”. W czuwaniu uczestniczyła młodzież z siedleckich parafii, a także ze Zbuczyna, Kłoczewa i Adamowa, która przyjechała wraz ze swoimi duszpasterzami. Pierwszym punktem spotkania było zawiązanie wspólnoty. Po nim konferencję wygłosił ks. G. Suwała, wikariusz parafii św. Jana Chrzciciela w Parczewie oraz diecezjalny duszpasterz osób zawierzonych Jezusowi w niewolę miłości przez ręce Maryi. - Wszystko, czego doznałem w życiu, było wyproszone przez Maryję - stwierdził. Wspomniał o wypadku samochodowym sprzed lat, z którego wyszedł bez szwanku. - Od swojej mamy wtedy usłyszałem: „Dzięki Maryi nic ci się nie stało” - przyznał. Czas tradycyjnych nabożeństw majowych i październikowych różańcowych, nawiedzanie sanktuarium w Kodniu to momenty, kiedy zawierzał swoje życie Maryi.

– Różaniec to skarb, który trzeba odkryć i potem nieustannie odkrywać go na nowo. Ja ten skarb odkrywam systematycznie od 17 lat – przyznał ks. G. Suwała. Na Różaniec warto spojrzeć w perspektywie relacji przyjacielskiej. – Kiedy jesteśmy z kimś w jakiejś relacji i chcemy, żeby była ona głęboka, to stopniowo wpuszczamy go do naszego życia i codzienności. Żeby wpuścić kogoś w tajemnice naszego życia – szczególnie te bolesne, gdzie nas skrzywdzono – potrzeba czasu, bezpieczeństwa, zaufania, ale trzeba też zaryzykować w tej relacji. Musimy zaufać. Kiedy to się stanie, powoli wprowadzamy go w nasze doświadczenie, życie, odkrywamy tajemnice naszego serca – podkreślał kapłan.

 

Czuć się bezpiecznie
Moment, kiedy bierzemy w swoje dłonie różaniec, to czas, kiedy możemy czuć się bezpiecznie. – Czas, kiedy stajemy w prawdzie o sobie, nie musimy nikogo udawać, kiedy można zdjąć wszystkie maski, które nosimy na co dzień. Bóg nie jest w stanie nas uratować, kiedy udajemy kogoś, kim nie jesteśmy. Różaniec to taki czas, kiedy stajemy z Maryją przy Jezusie. Moment modlitwy różańcowej to wejście w tajemnice życie Jezusa i Maryi, odkrycie przed Nimi prawdy swojego życia – tłumaczył ks. G. Suwała. Dlatego im bardziej uchwycimy się Różańca, tym lepiej zobaczymy, jak Maryja będzie nas we wszystko wprowadzać, prowadzić do Jezusa. – Różaniec to skarb. Dla każdego z nas ten skarb będzie czymś innym. Jedno jest pewne, że przygotowywany jest na każdą chwilę naszego życia i czeka. Tylko czy ty będziesz miał odwagę odnaleźć go i przyjąć? – podkreślił kapłan. – Kto kocha Maryję, nigdy go nie zostawi – zaznaczył. 
W nawiązaniu do filmu „Pasja” ks. G. Suwała wskazywał na trzy obrazy, które są istotne w zrozumieniu Różańca: nasłuchiwanie Jezusa, rozumienie bez słów i przyjmowanie codzienności. To dzięki temu modlitwa różańcowa szykuje nas do prawdziwego życia, które jest stawaniem się sługą Jezusa i Maryi. – Maryja jest najlepszą nauczycielką wiary, miłości i trwania przy Jezusie, tego, jak przetrwać, kiedy świat się burzy, kiedy wszystko, co sobie przez lata układaliśmy, nagle runęło – podkreślił. 

 

Upadał, żeby powstać
Świadectwem wiary, nawracania i siły modlitwy różańcowej podzielił się Kamil Michalczyk. Ten były piłkarz najważniejszy mecz w swoim życiu rozegrał nie na murawie, a na szpitalnym łóżku. Jako 15-latek musiał stoczyć walkę z białaczką. – Pewnego dnia postanowiliśmy z kolegami, że urwiemy się z lekcji. Potrzebne było zwolnienie lekarskie. Poszliśmy więc we czterech do lekarza. Jeden powiedział, że go boli nadgarstek, drugi, że palec, a ja tak naprawdę nie musiałem oszukiwać. Powiedziałem szczerze, co mi dolega. Byłem strasznie osłabiony, po powrocie ze szkoły szybko kładłem się spać, podczas rozgrzewki przed treningiem zawsze byłem zmęczony jak po treningu. Pani doktor powiedziała, że pobierze mi krew. Wyniki były złe, podejrzewano anemię – wspominał Kamil. Po kolejnych badaniach i pobycie w szpitalu okazało się, że to ostra białaczka szpikowa. – Od szpitalnej psycholog usłyszałem: „Całe twoje życie przewróci się do góry nogami. Będziesz musiał zrezygnować ze wszystkiego, co do tej pory robiłeś”. Dowiedziałem się, że mam dwa lata na znalezienie dawcy – opowiadał. Wtedy po raz pierwszy poznał moc wstawiennictwa Matki Bożej. – Modlitwy, pielgrzymki na Jasną Górę i do sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Górkach. W ciągu kilku miesięcy znalazł się dawca, genetyczny brat bliźniak z Niemiec. Po roku wróciłem do zdrowia. Wiedziałem, że to wszystko było możliwe dzięki ingerencji Matki Bożej – podkreślił K. Michalczyk. W liceum zaczął się czas imprez. – Na pierwszym planie nie była coniedzielna Eucharystia, tylko piłka nożna. Po meczu zamiast podziękować Bogu, szedłem z kolegami na piwo – przyznał Kamil, jednocześnie dodając, że po każdym upadku szukał konfesjonału. 

 

Pan daje słowo
Trudnych chwil doświadczył także w małżeństwie. – Po ślubie staraliśmy się o dziecko. Po badaniach okazało się, że problem leży po mojej stronie. Dla mnie to był sygnał, żeby walczyć, szukać Boga i uzdrowienia z tej całej sytuacji. Dla mojej żony to był cios, którego nie potrafiła udźwignąć. Zaczęliśmy się odsuwać od siebie. Nie Bóg, ale starania o dziecko były na pierwszym miejscu. W naszym małżeństwie pojawił się obcy mężczyzna. Rozwiedliśmy się dwa lata po ślubie – wspominał Kamil i przyznał, że mimo wszystko próbuje odbudować małżeństwo. 
– Odmawiajcie Różaniec jak najczęściej. Nie dawajcie szatanowi ani minuty, żeby wszedł w wasze życie. Zatapiajcie się w sercu Maryi, a Ona doprowadzi was do Jezusa – zaapelował do uczestników spotkania. – Maryja uczy otwarcia na Boży plan, pełnego zaufania Panu Bogu. 
NCM zakończyła odprawiona o północy Msza św., której przewodniczył bp Grzegorz Suchodolski. Homilię wygłosił ks. Radosław Piotrowski, diecezjalny duszpasterz młodzieży. Zauważył, że człowiek może być błogosławiony – szczęśliwy, kiedy będzie słuchał i żył Bożym słowem. – Ostatnio wokół mnie jest dużo ludzi smutnych, zwłaszcza młodych przeżywających trudności, kryzysy. Tymczasem Pan daje nam słowo. Na nasze często powtarzane: „masakra”, „mi to obojętne”, „ja nie dam rady”, Bóg wskazuje: słuchaj mego słowa, rozważaj je. Bądź Mu posłuszny, a będziesz szczęśliwy – zaznaczył ks. R. Piotrowski.
Kolejne spotkanie w ramach NCM odbędzie się 12 listopada. Hasłem przewodnim będą słowa: „Bóg, honor, ojczyzna”.

HAH