Region
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Liczy się każdy dzień

29-letni Dawid Śliwiński, mieszkaniec podradzyńskich Borków, zmaga się z chłoniakiem z dużych komórek B. Jedynym ratunkiem jest kosztowna terapia CAR T-cells. O pomoc w zbiórce na leczenie apeluje biskup siedlecki Kazimierz Gurda.

Dawid mieszka razem z żoną Dominiką. To ona daje mu siłę i wsparcie w tych trudnych chwilach. Rok temu, pomimo przeciwności losu, powiedzieli sobie sakramentalne „tak”. - Pobraliśmy się po roku leczenia, 20 września 2020 r. Akurat wtedy Dawid był po chemii, a jednocześnie przed leczeniem klinicznym. Pierwotnie ślub planowaliśmy na czerwiec, ale ze względu na pobyt w szpitalu męża musieliśmy go przełożyć. Wierzę, że razem możemy wszystko - mówi Dominika Śliwińska. Wszystko zaczęło się w lutym 2019 r. Dawid miał lekkie przeziębienie, skarżył się też na kłucie w klatce piersiowej. Kiedy trafił do lekarza, ten stwierdził, że może to refluks, wypisując skierowanie na gastroskopię, która nie wykazała nic niepokojącego.

Gdy ból zaczął się nasilać, a infekcje nie odpuszczały, Dawid zrobił rtg klatki piersiowej. – Lekarz rodzinny, patrząc na zdjęcia, bo nie mieliśmy opisu, stwierdził, iż nic nie widzi, że może to zapalenie opłucnej, dlatego przepisał antybiotyk. Jednak stan męża się pogarszał. Dopiero tomograf pokazał, z czym walczymy. W śródpiersiu znajdował się guz o wymiarach 14 na 7 cm. Diagnoza – nowotwór układu chłonnego – była dla nas szokiem – wyznaje Dominika. 1 listopada Dawid rozpoczął chemię. Po sześciu cyklach, następnie tzw. megachemii i podaniu leku klinicznego okazało się, że guzy wciąż rosną. Obecnie jest ich osiem. Znajdują się także na płucach. Dodatkowo od listopada 2020 r. mężczyzna ma pozytywny wynik testu na Covid-19, w związku czym już trzy razy leżał w szpitalu, borykając się zapaleniem płuc. – Przez ten pozytywny test mąż praktycznie od roku jest bez leczenia, co negatywnie wpłynęło na jego psychikę. Konieczna była pomoc psychologa – mówi D. Śliwińska.

 

Nadzieja w Gliwicach

Organizm 29-latka staje się coraz słabszy. Duszności sprawiają, że walczy o każdy oddech. Jedyną szansa dla niego jest kosztowna (ponad 1,5 mln zł) terapia CAR T-cells. – Mój wujek chorował na chłoniaka, więc wiedziałam, gdzie szukać pomocy. Narodowy Instytut Onkologii w Gliwicach. Tamtejsi lekarze powiedzieli, że jeśli uzbieramy pieniądze, to podadzą lek nawet mimo pozytywnego testu na Covid – podkreśla Dominika, wyjaśniając, że terapia CAR T-cells polega na pobraniu z organizmu Dawida limfocytów T, wysłaniu ich do USA, gdzie zostaną wyspecjalizowane do walki z nowotworem, a następnie wszczepione mu ponownie. Jest to skuteczna i bardzo droga metoda leczenia, która może być zrealizowana w gliwickim NIO. Obecnie do osiągnięcia celu brakuje ponad 45 tys. zł. Jednak 29-latek nie może już czekać. Liczy się każdy dzień.

 

Możesz pomóc

W zbiórkę włączają się mieszkańcy, lokalne instytucje, koła gospodyń wiejskich. A już w niedzielę 17 października – decyzją bp. K. Gurdy – wierni z parafii dekanatów radzyńskiego, międzyrzeckiego i komarowskiego będą mogli wesprzeć Dawida, składając ofiary do puszek przed kościołami.

– Bardzo dziękujemy wszystkim za pomoc, którą otrzymujemy na każdym kroku. Dziękujemy księdzu biskupowi K. Gurdzie, że zgodził się na zbiórkę. Prosimy też o modlitwę, bo jest nam ona bardzo potrzebna – mówią Dominika i Dawid.


Caritas Diecezji Siedleckiej utworzyła subkonto, dzięki któremu można przekazywać darowizny na leczenie kosztowną terapią CAR T-cells.

Caritas Diecezji Siedleckiej Bank Spółdzielczy O/Siedlce 

21 9194 0007 0027 9318 2000 0260

z dopiskiem: „50913 – Dawid Śliwiński”.

MD