Radni zobowiązali prezydenta
Spór dotyczący ustalenia lokalizacji inwestycji toczy się od ponad roku. Właściciel terenu, Przedsiębiorstwo Budowlane Konstanty Strus, chce postawić przy ul. Geodetów dziesięć bloków na ok. 600 mieszkań. Procedura miałaby odbyć się na podstawie tzw. specustawy mieszkaniowej, która pozwala działać inwestorom z pominięciem miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Tereny po dawnym Stalchemaku w planie zagospodarowania są przewidziane jako przemysłowe, w związku z czym urząd miasta był przeciwny wprowadzeniu na ten obszar budownictwa mieszkaniowego.
Zgody na budowę osiedla nie wydał również wydział dróg, wyrażając obawy, czy uda się wprowadzić w okolicy odpowiednie rozwiązania komunikacyjne, które nie sparaliżują ruchu w obrębie już i tak zatłoczonej ul. Starowiejskiej. Jednocześnie postanowił wymóc na inwestorze inwestycje drogowe, w tym zmodernizowanie na jego koszt ul. Geodetów.
Jeszcze w ubiegłym roku radni odrzucili projekt uchwały przedłożony przez prezydenta odmawiający lokalizacji inwestycji. Kilka miesięcy później wyszli ze swoim projektem uchwały, który zezwalał na budowę osiedla. Przyjęta uchwała została jednak uchylona przez wojewodę mazowieckiego jako niezgodna z prawem, ponieważ radni przekroczyli swoje kompetencje.
Narzucić rozwiązanie
Sprawą ponownie zajęto się podczas październikowej sesji rady miasta. Stosowną uchwałą radni postanowili zobowiązać prezydenta do wyjścia z inicjatywą uchwałodawczą zezwalającą na budowę osiedla przy ul. Geodetów, tym samym przychylając się do wniosku inwestora.
– Rada miasta chce wyjść z inicjatywą uchwałodawczą, ale nie może. Prezydent może, ale nie chce – skomentował Piotr Karaś. Jednocześnie przytoczył deklarację przedsiębiorcy, że wykona niezbędne inwestycje w pasie drogowym ul. Geodetów i gotów jest dostosować rondo na skrzyżowaniu Starowiejska – Geodetów – Mazura do zwiększonego obciążenia ruchem.
Radni zarzucali prezydentowi niezrozumiały opór i blokowanie sprawy. – To nie jest upór, tylko działanie zgodnie z prawem – argumentował A. Sitnik. – Rada miasta nie może podjąć uchwały zobowiązującej prezydenta do konkretnego działania. Uchwała dyscyplinująca organ wykonawczy, narzucająca konkretne rozwiązanie danej sprawy jest niezgodna z prawem – tłumaczyła Ewa Korniluk, radca prawny, powołując się przy tym na ustawy i orzecznictwo sądów administracyjnych. – Teraz ruch należy do inwestora. A rada miasta, próbując narzucić prezydentowi sposób załatwienia tej sprawy, wkracza bezprawnie w jego kompetencje – dodała.
Mimo negatywnej opinii prawnej, przy 14 głosach „za”, siedmiu przeciw i jednym wstrzymującym się radni przyjęli uchwałę zobowiązującą prezydenta do wyjścia z inicjatywą uchwałodawczą w sprawie ustalenia lokalizacji inwestycji mieszkaniowej przy ul. Geodetów.
HAH