Z żołnierzami i dla nich
Od początku konfliktu przy granicy polsko-białoruskiej pełniącym służbę żołnierzom towarzyszą kapelani wojskowi. Każdy z nich ma przydzielony swój rejon odpowiedzialności, którym opiekuje się duszpastersko. Zadaniem kapelana jest być z żołnierzami i wspierać ich duchowo oraz moralnie w wykonywaniu obowiązków. - Kryzys na granicy z Białorusią sprawił, że codziennie jestem w jakiejś placówce na terenie przygranicznym. Spotykam się z komendantem i kadrą kierowniczą. To czas na rozmowy o sytuacji i wydarzeniach - mówi ks. kan. ppłk SG Wiesław Kondraciuk, kapelan straży granicznej Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej, na co dzień proboszcz parafii ordynariatu polowego WP pw. św. Kazimierza Królewicza w Białej Podlaskiej. - W tym czasie najważniejsze są rozmowy z funkcjonariuszami i żołnierzami, którzy albo są przed lub po służbie, oraz z dowódcami jednostek nas wspierających - dodaje. Jak zauważa, zagrożenie jest na tyle realne, że ochrona granicy wymaga coraz bardziej intensywnych działań.
– Podziwiam ich zaangażowanie, zapał, chęci, wkładany trud. Po prostu oddają kawałek swego życia dla ojczyzny. Sytuacja jest nadzwyczajna, więc i ich służba jest nadzwyczajna. To nie tylko poligon, ale realne działania, które dla funkcjonariuszy są chlebem powszednim – podkreśla ks. W. Kondraciuk.
Żołnierzy obrony terytorialnej pełniących służbę w pasie przygranicznym w województwie lubelskim odwiedza ks. Daniel Struczyk, kapelan 23 batalionu lekkiej piechoty z Białej Podlaskiej. – Na co dzień nasi żołnierze mają za zadanie utrzymywać szczelność granicy na pasie wzdłuż rzeki Bug – bo to jest nasz rejon odpowiedzialności. I mój rejon działania – zaznacza kapłan, który jest żołnierzem OT oraz wikariuszem w parafii pw. św. Józefa Oblubieńca NMP w Międzyrzecu Podlaskim.
Obecność i rozmowa
Posługa kapelanów nie sprowadza się tylko do wymiaru liturgicznego, ale polega na osobistym kontakcie z żołnierzami, rozmowach o problemach, którymi żyją, wpływaniu na morale żołnierzy. ...
HAH