Odpowiem ci: ufaj Bogu!
„Jezu, Ty się tym zajmij!” - modlitwa o. Dolindo staje się równie popularna, jak przekazane przez św. s. Faustynę: „Jezu, ufam Tobie!”. W czym tkwi siła tego aktu zawierzenia?
Modlitwa „Jezu, Ty się tym zajmij!” jest odpowiednikiem słów: „Bądź wola Twoja” wypowiadanych w Modlitwie Pańskiej, „Nie lękajcie się” - św. Jana Pawła II czy przywołanych „Jezu, ufam Tobie!” z „Dzienniczka” s. Faustyny. Jak zaznaczał ks. Dolindo: „Akt oddania się Jezusowi wart jest tysiąca modlitw”. Włoscy teolodzy tłumaczą, że momentem na wypowiedzenie aktu zawierzenia jest chwila, gdy uświadamiamy sobie, że nasze siły już nie wystarczą, że dotarliśmy do „limitu”. Kiedy poddajemy się, ustając w walce, i czujemy złość w kierunku nieba - to jest właśnie ten moment, by oddać się Jezusowi.
Ks. Dolindo słowami „Jezu, Ty się tym zajmij!” uspokaja nas. Prosi, byśmy naprawdę zaufali, gdyż nasze życie jest zawarte w planie Bożego miłosierdzia. W akcie oddania najbardziej dotyka mnie fragment, kiedy Jezus mówi: „a nawet uczynię cud, jeśli zajdzie taka potrzeba”. Te słowa są gwarancją, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych.
„Moda” na o. Dolindo trwa. Dzięki kolejnym publikacjom poznajemy jego życie, a ono uczy nas z kolei wierności Bogu także w obliczu wielkich trudności i osamotnienia. Co skłoniło Panią do uczynienia mistyka z Neapolu bohaterem swojej książki?
Historię kapłana z Neapolu – m.in. poprzez unikalne fotografie ukazujące związane z nim miejsca – przedstawiłam trzy lata temu w książce – wywiadzie z krewną ks. Dolindo Grazią Ruotolo. Przygotowując tekst, uznałam, że do niektórych kwestii trzeba będzie powrócić. W kolejnych latach, studiując postać i dzieje mistyka, natrafiłam na nowe wątki, które zamknęłam w książce „Ksiądz Dolino, jakiego nie znacie”. Przytaczam w niej m.in. świadectwo włoskiego prałata, który rozmawiał z ks. Ruotolo po jego śmierci. ...
AW