Złączył swoje życie z Panem
Ks. kan. K. Mućka zmarł 24 grudnia, w godzinach popołudniowych, w siedleckim szpitalu. W ostatnich latach mieszkał w Domu Księży Emerytów w Nowym Opolu. Przeżył niespełna 79 lat, w tym 53 w kapłaństwie. Jego pożegnanie odbyło się w rodzinnej parafii w Jeleńcu. Mszy św. pogrzebowej przewodniczył bp Kazimierz Gurda. W homilii podkreślił, że pogrzeb odbywa się w oktawie Bożego Narodzenia, gdy świat raduje się z przyjścia na świat Pana Jezusa. - Przez 53 lata swojej kapłańskiej posługi śp. ks. Krzysztof głosił prawdę o zbawieniu dokonanym przez Jezusa Chrystusa - zaznaczył. I odwołał się do słów św. Pawła z Listu do Koryntian: „Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w ciele, złe lub dobre”.
– Nasza modlitwa, którą towarzyszymy śp. ks. Krzysztofowi, ma wyprosić dla niego – jeśli jest taka konieczność – szybkie przejście z czyśćca do nieba. W ten sposób tajemnica narodzenia Bożego Syna, Jezusa Chrystusa urzeczywistnia się w historii tych, którzy z Nim złączyli swoje życie. Tak było ze śp. ks. Krzysztofem. On został włączony w życie Jezusa Chrystusa w sakramencie chrztu św., który przyjął tutaj, w Jeleńcu – mówił biskup. Następnie przypomniał przebieg życia zmarłego, podkreślając, że sakrament kapłaństwa, który otrzymał, był dla niego darem od Pana Boga. – Przez ten sakrament mógł uczestniczyć w Jezusowym dziele zbawienia człowieka. Stał się sługą zbawienia. Kapłaństwo to szczególny wybór, łaska i wielka odpowiedzialność przed Bogiem za powierzonych wiernych. Bez względu na to, czy jest się wikariuszem, czy proboszczem, Pan Jezus, posyłając przez biskupa księdza na parafię, pragnie, by kapłan oddał mu swoje siły, zdrowie i życie. Ks. Krzysztof o tym wiedział, dlatego nie oszczędzał się, głosząc słowo Boże i sprawując sakramenty święte – mówił bp K. Gurda.
Ks. K. Mućkę pożegnali: w imieniu kolegów z WSD – ks. prałat Kazimierz Matwiejuk, proboszcz parafii Życzyn ks. Henryk Sidorczuk, w imieniu kapituły kolegialnej łukowskiej – ks. prałat Bernard Błoński, ks. Andrzej Kania, ks. Andrzej Aftyka, przewodnicząca rady parafialnej w Życzynie Teresa Maraszek, dyrektor Domu Księży Emerytów ks. Jarosław Rękawek, bratanek śp. ks. Krzysztofa – Paweł Mućka oraz były dyrektor DKE, proboszcz parafii w Jeleńcu ks. Adam Kulik.
Budował duchowy Kościół
Ks. K. Mućka urodził się 2 stycznia 1943 r. w miejscowości Gąska w parafii Jeleniec. Jego rodzice Stanisław i Kunegunda z d. Cichosz byli rolnikami. W 1961 r. uzyskał maturę w Liceum Ogólnokształcącym w Adamowie. W 1962 r. wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Siedlcach. Święcenia kapłańskie otrzymał 8 czerwca 1968 r. przez posługę bp. Wacława Skomoruchy. Posługiwał jako wikariusz w parafiach: Hadynów, Serokomla, Prostyń, Osieck i Warszawice. Proboszczem był tylko w jednej parafii – w Życzynie (został mianowany pod koniec lipca w 1981 r.). Tam przez 31 lat budował duchowy Kościół, troszcząc się o sprawy materialne parafii. Za jego duszpasterstwa powstała w kościele polichromia o tematyce tajemnic różańcowych, został zbudowany i poświęcony marmurowy ołtarz, zbudowano też marmurową chrzcielnicę, postawiono murowaną plebanię.
Ks. K. Mućka przez wiele lat pełnił funkcję wicedziekana dekanatu łaskarzewskiego. Był też kapelanem w Domu Pomocy Społecznej dla dorosłych w Życzynie, prowadzonym przez siostry albertynki. W 2012 r. zamieszkał w Domu Księży Emerytów w Nowym Opolu. 26 maja 2018 r. świętował jubileusz 50-lecia kapłaństwa z pięcioma kolegami kursowymi: ks. prałatem K. Matwiejukiem, ks. prałatem Janem Jaworskim, ks. prałatem Wiesławem Wyrzykowskim, ks. kan. Andrzejem Olszewskim oraz ks. Kazimierzem Chrostowskim, marianinem.
W 2018 r. bp k. Gurda mianował ks. K. Mućkę kanonikiem honorowym kapituły kolegiackiej łukowskiej.
Nasze życiorysy splotły się, począwszy od 1962 r., kiedy zaczęliśmy rozpoznawać, a sześć lat później realizować Chrystusowe wezwanie „Pójdź za mną”. (…) Żegnając cię, ks. kan. Krzysztofie, prosimy, abyś – jeśli Bóg miłosierny tak zechce – wstawiał się modlitewnie za nami, byśmy gorliwie realizowali naszą posługę kapłańską i by liczni młodzieńcy wielkodusznie przyjmowali powołanie do służby Bożej, zwłaszcza w Kościele siedleckim.
ks. prałat Kazimierz Matwiejuk
31 lat posługi w jednej parafii to ewenement. Przedmiotem szczególnej troski księdza kanonika był kościół. Dzieło to kontynuujemy. W roku 100-lecia parafii umieściliśmy na ścianie kościoła tablicę upamiętniającą wszystkich proboszczów parafii Życzyn. Jest tam dla potomności nazwisko ks. Krzysztofa Mućki. Pamięć ludzka jest zawodna i trzeba ją utrwalać, również w kamieniu, aby parafianie mogli pamiętać o wszystkich swoich proboszczach.
ks. Henryk Sidorczuk, proboszcz parafii w Życzynie
Z parafii Jeleniec wywodziło się dwóch księży: ks. K. Mućka i ja. Kiedy byłem jeszcze młodzieńcem, ks. Krzysztof jako diakon, potem kapłan przyjeżdżał i głosił słowo Boże. My, parafianie, czekaliśmy, kiedy przyjedzie i powie kazanie – a mówił je z zapałem i wielką werwą. Tym pozostał w pamięci parafian jelenieckich: mieliśmy co posłuchać. Później głosił rekolekcje. (…) Ks. Krzysztofie, dziękuję za wyrazy wielkiej życzliwości i przykład codziennego, zwyczajnego kapłaństwa.
ks. kan. Andrzej Kania, proboszcz parafii Chrystusa Miłosiernego w Dęblinie
Dziękuję Panu Bogu, że dane mi było w swoim życiu spotkać księdza kanonika, a spotkaliśmy się na prawie 13 lat. Zostałem wikariuszem jako pierwszy w historii parafii Życzyn. Życzę każdemu wikariuszowi, by miał takiego proboszcza. Był dla mnie jak ojciec. Wspominając jego troskę o mnie jako kapłana i wikariusza, życzliwość, zainteresowanie, wsparcie, myślę, że tego młodzi kapłani potrzebują. Mając takie wsparcie, chce się coś robić. Kiedy dzieliłem się z nim swoimi pomysłami, mówił: „Rób, wikary!”. Zawsze miałem zielone światło. Jestem bardzo wdzięczny za te wspólne lata pracy.
ks. Andrzej Aftyka, proboszcz parafii Najświętszego Serca Jezusowego w Krzymoszach
Drogi księże proboszczu, (…) przez 30 lat byłeś nam pasterzem, opiekunem. Najlepiej, jak potrafiłeś, z oddaniem wskazywałeś nam drogę do Chrystusa. 30 lat to wiele wydarzeń z naszego życia, a dla niektórych całe (…). Przez ciebie Chrystus błogosławił, wspierał i prowadził. (…) Zawsze byłeś gotów, by wesprzeć nas, swoich parafian. Dziękujemy za wszystko, co dla nas zrobiłeś i za modlitwę, którą otaczałeś nas później.
Teresa Maraszek, przewodnicząca rady parafialnej w Życzynie
W imieniu całej rodziny dziękuję ci, stryjku, za twoje dobre i wyrozumiałe serce, zawsze otwarte dla nas drzwi i słowa, jakimi nas witałeś: „Co u was słychać?”. Służyłeś radą w trudnych sytuacjach i powtarzałeś: takie jest życie, nasze drogi są usłane nie tylko różami, ale i cierniami; ciągle trzeba iść do przodu i nie oglądać się za siebie; z każdej sytuacji jest wyjście, trzeba tylko zaufać Bogu (…) Nasza pamięć o tobie nigdy nie zaginie.
Paweł Mućka
Ks. Krzysztof był człowiekiem wielkiej pokory. Siebie stawiał w cieniu, zawsze dostrzegał innych. Kiedy biskup siedlecki podniósł go do godności kanonika i przyszliśmy mu pogratulować w Domu Księży Emerytów, nie wierzył. (…) Czas pobytu w DKE to czas zmagania z chorobami, cierpienie, walka, kolejne wizyty u lekarzy i w szpitalach. Ksiądz kanonik dzielnie to wszystko znosił. Kiedy zostałem proboszczem w Jeleńcu, ciągle mnie wypytywał o Gąskę, o sąsiadów… Teraz powraca na ojczystą ziemię.
ks. Adam Kulik, proboszcz parafii św. Anny w Jeleńcu
LI