Natura przeciw wirusom
Tezę, iż nie spełniły się marzenia naukowców o tym, że za pomocą leków syntetycznych uda się błyskawicznie opanować wszystkie choroby zakaźne, Z. Nowak - od 30 lat popularyzujący wiedzę z zakresu ziołolecznictwa, apiterapii i zdrowej diety - uzasadnia pojawieniem się poważnego problemu: wirusów, w tym Covid-19. - Eksperci pracują nad odkryciem skutecznych leków przeciwwirusowych, a niektórzy postanowili poszukać ich także w aptece przyrody. I to był dobry pomysł - zaznacza. - W aptece natury tkwi niewyobrażalna siła przywracania człowiekowi zdrowia. Każda roślina to jedyne w swym rodzaju laboratorium, w którym w dzień i w nocy powstają często unikatowe związki lecznicze mogące z powodzeniem konkurować ze znanymi lekami syntetycznymi o działaniu przeciwwirusowym - przekonuje ekspert popularnego programu „Pytanie na śniadanie”.
Zauważa przy tym, iż pilną potrzebę poszukiwania leków w przyrodzie zdecydowanie popiera także WHO w obliczu trwającej pandemii koronawirusa.
Wzmocnić organizm
Pierwszym i najważniejszym krokiem w kierunku zdrowia jest wzmacnianie organizmu. W jaki sposób? – Odpowiedź jest jedna: tylko wspierając organizm lekami pochodzącymi z odwiecznej apteki natury – podkreśla Z. Nowak.
Pytany o listę czynników mogących w decydujący sposób osłabić lub nawet okresowo całkowicie zahamować funkcjonowanie układu odpornościowego, wymienia m.in.: stres i pośpiech, wyniszczający tryb życia i nadmierny wysiłek fizyczny, niedostatek snu, niezdrową żywność, zatrute środowisko, nadużywanie antybiotyków czy przewlekłe choroby, jak cukrzyca i miażdżyca. – Zadaniem układu odpornościowego (immunologicznego) jest nieustanna ochrona organizmu przed wnikaniem różnego rodzaju drobnoustrojów chorobotwórczych, jak bakterie, wirusy i grzyby. Zabezpiecza go też przed związkami białkowymi obcego pochodzenia mogącymi zakłócić jego funkcjonowanie – uściśla.
Wskazując na aptekę przyrody, ekspert w dziedzinie ziołolecznictwa zauważa, iż znajdziemy w niej wiele leków, których stosowanie przynosi wprost nieocenione korzyści. – Oczywiście, pod warunkiem że zastosujemy je z głową, tzn. w odpowiedniej dawce i przez odpowiedni czas – tłumaczy.
Jeżówka na infekcje
Wiedzą pozwalającą przynieść kuracji jak najlepsze rezultaty Z. Nowak hojnie dzieli się z czytelnikami swojej najnowszej publikacji „Apteka natury ma leki na wirusy!”. Znajdziemy w niej m.in. rozdziały poświęcone takim roślinom leczniczym, jak: aloes, bez czarny, babka lancetowata, czosnek pospolity, cebula, dziewanna, kurkuma, mniszek lekarski itp.
– Nieocenionym lekiem wspierającym odporność jest jeżówka purpurowa. Wartość leczniczą posiada najczęściej ziele jeżówki, ale też cała roślina z korzeniami. Ususzone kwiatki (płatki) stanowią niekiedy składnik herbatek zalecanych w okresie wzmożonej zachorowalności na infekcje wywołane przeziębieniem czy grypą – opowiada, przypominając, że w aptekach i sklepach zielarskich można nabyć dziś wiele gotowych preparatów z jeżówką, np. sok ze świeżego ziela konserwowany alkoholem lub tabletki z suchym wyciągiem. – Jeżówka ma zdolność pobudzania komórek układu odpornościowego organizmu. Zwiększa także liczbę białych krwinek (leukocytów) oraz komórek śledziony. Jest nie tylko lekiem uodporniającym organizm na wszelkie infekcje, ale też pomagającym sprawniej je zwalczać. Roślina ta posiada działania przeciwbakteryjne i przeciwzapalne. Preparaty z jeżówki warto stosować w przeziębieniu i grypie, jak również podczas wszelkich infekcjach dróg oddechowych: katarze, anginie, nieżycie gardła czy zapaleniu zatok i płuc – radzi znawca roślin leczniczych. W książce dzieli się również szczegółowymi informacjami na temat dawkowania jeżówki. – Najskuteczniej działa w małych dawkach i podawana przez krótki czas.
Wyciąg z żeń-szenia
Innym cennym lekiem z apteki Pana Boga jest żeń-szeń, który pobudza układ odpornościowy organizmu i wspiera go w walce z wirusami. – Środek ten bywa polecany ludziom skrajnie wyczerpanym długimi chorobami, np. po operacjach, radio- czy chemioterapii. Poprawia też wydolność organizmu zmniejszoną wskutek niewystarczającego dotlenienia, co ma kluczowe znaczenie w przypadku zakażenia Covid-19 – przypomina autor bestsellerowych poradników zdrowotnych. Wśród wielu gotowych preparatów na bazie tej rośliny dostępnych w aptekach i sklepach zielarskich zaleca zaś sięganie po specyfiki zawierające suchy standaryzowany wyciąg zapewniający odpowiednią ilość tzw. związków czynnych.
Tanim, a skutecznym – o czym nie wszyscy wiedzą – sposobem na wzmocnienie odporności okazują się także… płatki owsiane. Zawierają one cenny beta-gluten wspierający m.in. rozwój pożytecznych bakterii kwasu mlekowego w jelitach. I tu ekspert w dziedzinie ziołolecznictwa dzieli się cenną radą: płatków owsianych nie zaleca się zjadać przez zbyt długi czas i w przesadnie dużych ilościach. Szczególnie dotyczy to ludzi mających problemy ze stanem zapalnym i bólem stawów oraz zaawansowaną osteoporozą. Dlaczego? Odpowiedź znajdą Państwo w najnowszej książce Z. Nowaka.
Najcenniejszy dar natury
Wiele miejsca na łamach publikacji autor poświęca również aloesowi, który – co potwierdza m.in. medyczna prasa amerykańska – może pomóc człowiekowi w walce z wirusami. – Najnowsze doniesienia z Indii dowodzą, że aloes znalazł się w czołówce najlepiej zapowiadających się środków w walce z wirusem SARS-CoV-2 – podkreśla. Aloes – jak tłumaczy ekspert – niesie również pomoc w zwalczaniu bakterii opornych na znane medycynie antybiotyki. Przyspiesza także zdrowienie z przeróżnych infekcji i naprawia szkody spowodowane zażywaniem środków syntetycznych.
Jako najcenniejszy znany ludzkości dar przyrody T. Nowak wskazuje miód: niekwestionowany środek antyseptyczny! Polski miód – co podkreśla – uchodzi za prawdziwy rarytas na świecie. Tymczasem przeciętny Polak zjada go rocznie zaledwie ok. 62 dag, podczas gdy Niemiec – ok. 2 kg. – Uczeni, także w Polsce, przebadali wszystkie najczęściej pojawiające się na rynku odmiany miodu i okazuje się, że najwyższą zdolność niszczenia patogenów chorobotwórczych mają miody: nawłociowy, gryczany, spadziowy z drzew iglastych, lipowy i wrzosowy. Nieco słabsze działanie antyseptyczne posiada np. miód akacjowy – zdradza.
Po gotowe recepty
Miód stanowił niezawodny środek niosący pomoc we wszelkich chorobach infekcyjnych, które zwykle atakują człowieka od jesieni do wczesnej wiosny. Tezę o dobroczynnym wpływie na zdrowie daru z ula Z. Nowak popiera raportami ekspertów medycznych. Wynika z nich, że ludzie spożywający regularnie miód w czasie epidemii grypy (w różnej postaci, np. rozsmarowany na chlebie, dodany do herbatki ziołowej lub owocowej) w ilości 50-90 g w ciągu dnia stają się zdecydowanie bardziej odporni na zakażenie przez wirusy. Szybciej też wracają do zdrowia po przebytej infekcji i zdecydowanie łagodniej przechodzą objawy jej towarzyszące (ból głowy, mięśni, kaszel, duszność, kłopoty z odkrztuszaniem szkodliwej wydzieliny).
– Miód nieporównywalnie potęguje swe właściwości antybiotyczne, gdy zaleje się go na noc wodą (byle nie gorącą). Miód można wykorzystywać na różne sposoby. Osobiście proponuję mieszać go z różnymi idealnie sproszkowanymi ziołami, siekanym czosnkiem, zmiksowanymi owocami żurawiny, nalewką z propolisu lub pyłkiem kwiatowym – dodaje.
Atutem książki są też gotowe receptury pozwalające na wykorzystanie leków z natury. W przypadku miodu autor podaje przepis na miód z propolisem i wyjątkowy specyfik z miodu i porzeczki czarnej.
Polecam!
AW