Region
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Płatne parkowanie bez zmian

Strefa płatnego parkowania (SPP) na razie pozostanie bez zmian. Prezydent Siedlec Andrzej Sitnik wycofał projekt uchwały rozszerzający obecnie istniejącą SPP z czterech do 38 ulic.

Aktualna strefa płatnego parkowania obowiązuje jedynie w ścisłym centrum, w pobliżu budynku urzędu miasta. W połowie stycznia opublikowano projekt uchwały dotyczący jej powiększenia. Nowe granice sięgnęłyby ulic: 3 maja, Floriańskiej, Asłanowicza, Wojskowej, Wałowej i Wojska Polskiego. Zaopiniowaniem projektu uchwały mieli zająć się radni podczas komisji gospodarki miejskiej. Nieoczekiwanie prezydent wycofał go jeszcze przed posiedzeniem. Decyzję uzasadnił napływającymi od mieszkańców uwagami na temat proponowanych zmian. Kontrowersje dotyczą m.in. zasięgu strefy oraz abonamentu dla osób w niej zamieszkałych. A. Sitnik zawnioskował, aby projekt oraz sporządzoną wcześniej na jego potrzeby analizę potraktować jako materiał informacyjny, a dyskusję jako luźną wymianę opinii.

Podczas debaty radni byli zgodni co do potrzeby poszerzenia strefy, ale mieli też wiele uwag dotyczących realizacji przedsięwzięcia.

– Podstawowe pytanie powinno brzmieć, czy przedstawiony projekt uchwały, a teraz już tylko informacja, rozwiąże problemy parkowania w całym mieście. Moim zdaniem: nie. To tylko wprowadzenie kolejnego podatku, dodatkowej opłaty dla obywatela – stwierdził Maciej Nowak, wiceprzewodniczący rady miasta. Dodał, że nie jest przeciwko poszerzeniu strefy płatnego parkowania, ale powinno być ono poprzedzone wieloma innymi działaniami. – Należy pomyśleć o powstaniu darmowych parkingów na obrzeżach miasta, w celu przesiadki do komunikacji miejskiej, oraz odpowiednio dostosować sieć i rozkład jazdy MPK. Należałoby zaplanować kompleksowy plan rozwoju ścieżek rowerowych, ze szczególnym uwzględnieniem centrum miasta, powstanie wiat i stojaków rowerowych. Powinniśmy zastanowić się nad powrotem do miejskiego roweru. W samej strefie trzeba przygotować miejsca parkingowe nie tylko przez postawienie parkometrów, ale i obniżenie krawężników, bo w wielu miejscach są za wysokie – wyliczał M. Nowak.

Radny Robert Chojecki zakwestionował wartość przeprowadzonej analizy dotyczącej rotacji pojazdów parkujących w centrum. – Pomiary ruchu wykonane w sierpniu są zupełnie niemiarodajne. Nie powinniśmy w ogóle zajmować się tą analizą. Rozmawiałem z ekspertami z Krakowa, którzy tworzą strefy płatnego parkowania. Stwierdzili, że takich badań absolutnie nie przeprowadza się w wakacje. Nawet jeśli zastosujemy jakieś przeliczniki uwzględniające różnicę między wakacjami a resztą roku, będą to niemiarodajne wyniki. Co innego gdybyśmy te badania przeprowadzili we wrześniu – podkreślił wiceprzewodniczący rady miasta. – Będzie to parapodatek. Nie ma nic w zamian. Mieszkańców obciążamy za coś, co nie jest ich własnością – krytykował R. Chojecki. Dodał, że w proponowanym cenniku pierwsze pół godziny lub godzina powinna być darmowa.

 

W sam raz czy za duża?

Z zaproponowanymi granicami strefy zgodziła się Iwona Orzełowska. – Mieszkam w Siedlcach i widzę, co się dzieje. Nawet bez szczegółowych pomiarów i analiz widać, gdzie są korki i gdzie się nie da nawet na chwilę przystanąć – stwierdziła, apelując, by nie zwlekać z wprowadzaniem projektu w życie. Powołała się także na głosy od przedsiębiorców mających punkty handlowe i usługowe w centrum miasta, którzy oczekują rozszerzenia strefy płatnego parkowania. – Brak miejsc do zaparkowania odstrasza potencjalnych klientów. Jeśli kogoś stać na samochód, to powinien znaleźć fundusze, aby bezpiecznie go zaparkować. To może zmobilizować mieszkańców do tego, żeby przesiąść się do transportu miejskiego – zaznaczyła radna.

Z kolei Janusz Cabaj sugerował, aby ograniczyć strefę do sąsiedztwa najważniejszych urzędów: starostwa, urzędu skarbowego i delegatury urzędu wojewódzkiego. – Róbmy to stopniowo. Patrzmy na ruch na mieście i w razie potrzeby dodawajmy nowe ulice. Nie róbmy płatnego parkowania od razu w całym śródmieściu, bo zakorkujemy sąsiadujące z nim osiedle Młynarska – zwrócił uwagę radny.

Głos w dyskusji zabrała też Aleksandra Matlakowska ze stowarzyszenia „Nadzieja dla Siedlec”. Wysunęła m.in. propozycję zniżek dla zmotoryzowanych studentów i seniorów, dopytywała też o bezpieczeństwo w kwestii ochrony danych osobowych w związku z korzystaniem z systemów elektronicznych zarządzających strefą. Wskazywała również na konieczność zabezpieczenia uliczek osiedlowych poprzez włączenie ich do strefy lub postawienie znaku zakazu parkowania z wyłączeniem mieszkańców osiedla.

 

Obsługa? Firma zewnętrzna

Kierownik referatu infrastruktury Mariusz Myrcha zapewnił, że dane osobowe mieszkańców nie będą zliczane w Excelu i przesyłane zwykłym e-mailem, ale szyfrowane. Prowadzenie samej strefy ma być zlecone firmie zewnętrznej, bo miasta nie stać na zakup parkometrów. Ewentualne zyski z opłat mają zostać w większości przeznaczone, zgodnie z wymogiem ustawowym, na budowę i remonty chodników i ścieżek rowerowych oraz na rozwój komunikacji miejskiej.

Projekt uchwały dotyczący rozszerzenia SPP będzie jeszcze dopracowywany, a tym samym nie zostanie poddany pod głosowanie podczas styczniowej rady miasta. W programie obrad kwestia płatnego parkowania znalazła się jedynie jako informacja, co będzie okazją do kolejnej wymiany poglądów, bez wiążących decyzji.

HAH