Służymy, jak możemy
Pierwszą, która zaoferowała duchowe wsparcie, była parafia Świętej Trójcy w Janowie Podlaskim.
– Na naszym terenie zamieszkuje ponad 100-osobowa grupa dzieci z domu dziecka [w hotelu Zamek Janów Podlaski – przyp. red.], a także kilkanaście rodzin. Nie możemy ich pomijać w naszym duszpasterstwie. Oni wymagają duchowej opieki bez względu na narodowość i wyznanie. Dlatego postanowiliśmy zapraszać naszych gości na coniedzielną Mszę św. Sprawujemy ją w naszej bazylice w obrządku rzymskokatolickim o 10.30. Eucharystia jest odprawiana w języku ukraińskim przez ks. prałata Stanisława Siwca, który przez wiele lat posługiwał jako misjonarz na Ukrainie. Obecnie mieszka przy sanktuarium w Pratulinie – mówi ks. prałat Stanisław Grabowiecki, proboszcz parafii w Janowie Podlaskim. Przyznaje, że goście z Ukrainy chętnie uczestniczą we Mszy św. i przystępują do sakramentu pokuty.
Zapraszamy wszystkich
W posługę spowiedniczą włączają się także kapłani pracujący na co dzień w bazylice. – Mobilizuje nas do tego postawa przybyszów z Ukrainy. Obserwuję, że różnice językowe zacierają się przy pierwszych zdaniach rozmowy czy spowiedzi – zaznacza dziekan janowski.
Dzieci czynnie włączają się w liturgię Mszy św., przygotowując m.in. śpiewy w języku ukraińskim. Najczęściej wykonują je na kilka głosów. – Bardzo pomocny w tej posłudze jest ukraiński kleryk. Msza trwa niespełna godzinę. Zarówno ta liturgia, jak i posługa sakramentalna są także dla nas, kapłanów, niesamowitym przeżyciem – dodaje ks. S. Grabowiecki.
Jak zauważa, obecność ukraińskich uchodźców pozytywnie odbierają także mieszkańcy Janowa.
– Prosiłem parafian, by docierali do ukraińskich rodzin, o których nierzadko sam nie wiem, i powiadamiali ich o Mszy w języku ukraińskim. Roznosiliśmy też pisemne ogłoszenia z zaproszeniem na Eucharystię. Podkreślamy, że nie chodzi nam o żaden prozelityzm ani nawracanie na katolicyzm. Zapraszamy wszystkich, którzy czują potrzebę spotkania z Panem Bogiem – zaznacza ksiądz dziekan.
Jesteśmy im potrzebni
Spotkania ukraińskiej społeczności przy kościele niosą nie tylko walory duchowe. – Dzięki Mszy św. uchodźcy mają szansę na integrację, zebranie się w większej grupie i – co za tym idzie – rozmowy, wymianę informacji i telefonów. Podczas Mszy modlą się o pokój w swojej ojczyźnie. Widzę, że bezwzględnie wymagają duchowej opieki – potrzebują modlitwy, rozmowy i spowiedzi. Musimy im to zapewnić. W gronie naszych gości są grekokatolicy i prawosławni, ale my nie pytamy o wyznanie. Łączy nas troska o całą Ukrainę – tłumaczy ksiądz prałat.
Dopowiada, że ukraińskie dzieci poznały już nieco historię Janowa Podlaskiego.
– Jest ona zbieżna z historią Łucka. Nawiązujemy m.in. do Łyczakowa, gdzie spoczywają janowscy biskupi, wspominamy także o polsko-ukraińskiej literaturze dotyczącej Janowa i Łucka. Jesteśmy przecież spadkobiercami diecezji łuckiej – podsumowuje ks. S. Grabowiecki.
Ukraińskie dzieci mieszkające obecnie w Janowie odwiedziły m.in. sanktuarium w Pratulinie, gdzie spotkał się z nimi bp Kazimierz Gurda. Dzieci poznały historię unitów i modliły się w miejscowym kościele przez wstawiennictwo męczenników, prosząc o pokój na Ukrainie. Zostały pobłogosławione przez księdza biskupa. Spotkanie zakończył poczęstunek w domu pielgrzyma.
Niedzielne Msze św. w obrządku rzymskokatolickim po ukraińsku:
Siedlce, parafia św. Stanisława BM – 14.00
Janów Podlaski, bazylika – 10.30
Łosice, parafia św. Zygmunta – 17.00
Liturgia w obrządku greckokatolickim:
Niwiski – 14.00
AWAW