Region
Źródło: Urząd Miasta Włodawa
Źródło: Urząd Miasta Włodawa

Rany, które nie przestaną krwawić

9 kwietnia hołd ofiarom zbrodni katyńskiej oddali we Włodawie żołnierze z estońskiej Grupy Zadaniowej Taskforce Wisent 4.

Na co dzień mundurowi z Estonii strzegą naszej wschodniej granicy z Białorusią, a jednym z zadań, które wypełniają wspólnie z polskimi żołnierzami, jest naprawa i utrzymanie dróg w strefie przygranicznej. W związku z Dniem Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej postanowili uczcić tych, którzy zginęli w 1940 r. Uroczystość odbyła się na cmentarzu wojennym. Wzięły w niej udział władze województwa miasta i powiatu.

Obecni byli członkowie Stowarzyszenia Rodzina Katyńska, przedstawiciele środowisk kombatanckich, dziekan dekanatu włodawskiego ks. kan. Dariusz Parafiniuk, przeor klasztoru oo. paulinów we Włodawie o. Marek Nowacki, delegacje szkół i mieszkańcy. Wydarzenie rozpoczęło się od hymnów państwowych Polski i Estonii, które odegrała Włodawska Orkiestra Dęta. W swoim przemówieniu burmistrz miasta przypomniał włodawskie ofiary zbrodni katyńskiej, nawiązał również do katastrofy smoleńskiej. – Wśród tych, którzy wówczas zginęli był syn mojego bliskiego przyjaciela. Dziś jesteśmy tu z wami tutaj, by uczcić pamięć zarówno ofiar Katynia, jak i Smoleńska – powiedział ppłk Andres Rekker, dowódca Grupy Zadaniowej Taskforce Wisent 4.

 

Przebaczyć – nie znaczy zapomnieć

Dziękując przybyłym za udział w uroczystości, prezes Stowarzyszenia Rodzina Katyńska Maria Durys szczególne słowa uznania skierowała do żołnierzy estońskich, którym przyznano honorowe członkostwo w stowarzyszeniu. W swoim przemówieniu mówiła o datach w polskim kalendarzu, „które nigdy nie przestaną krwawić”.

– Rodziny ofiar zbrodni katyńskiej zawsze znały prawdę o mordercach ich ojców, braci i mężów. Łzy wylane przez żony, dzieci i matki wsiąkały w polską ziemię tak samo, jak krew pomordowanych na ziemi katyńskiej – mówiła. Nawiązując do okresu Wielkiego Postu, zadała pytanie: „Czy dzień zmartwychwstania będzie dla nas dniem triumfu dobra nad złem?”. – Jako katolicy przebaczamy oprawcom, bo tak nas uczy Chrystus. Jednak przebaczyć nie znaczy zapomnieć, dlatego tu jesteśmy, aby oddać hołd tym z naszych przodków, którzy ofiarowali swoje życie za Polskę. Ojczyzna to ziemia, ziemia i groby, dlatego narody, które tracą pamięć historyczną, tracą własną tożsamość – zauważyła.

 

Musimy przeciwstawić się złu

Zwróciła również uwagę, iż Polacy byli pierwszym narodem, który wraz z wybuchem II wojny światowej, z bronią w ręku przeciwstawił się agresorom i swoją ofiarą obudził sumienie świata. – Dlatego i dziś musimy przeciwstawiać się złu, które nadciąga ze Wschodu. Obecna agresja rosyjskich spadkobierców sowieckich zbrodniarzy na Ukrainę to wielkie wyzwanie do walki o pokój, o obronę naszych granic. Dziękujemy sojusznikom z NATO za wspólne działania na rzecz bezpieczeństwa. Wszyscy bądźmy odpowiedzialni za pokój i rozwój naszej ojczyzny, aby kolejne pokolenia mogły kiedyś powiedzieć, że uczyniliśmy wszystko w walce o pokój na świecie i nigdy nie powtórzyły się wydarzenia z 1939 r. i 1940 r. – zaapelowała Durys.

Uroczystość zakończyła się złożeniem wieńców pod Krzyżem Katyńskim.

Joanna Szubstarska