Trzymajcie się Maryi, a nie zaginiecie
W niedzielę 8 maja do sanktuarium Matki Bożej Królowej Rodzin przybyli narzeczeni, małżeństwa i rodziny z dziećmi z całej diecezji. Tegoroczne spotkanie odbyło się pod hasłem „Oto Matka Twoja”. Witając przybyłych pielgrzymów, diecezjalny duszpasterz rodzin ks. kan. dr Jacek Sereda odniósł się do słów bł. Jakuba de Voragine, dominikanina żyjącego w XIII w., który zauważył, opierając się na cytatach z ksiąg mądrościowych, że osoby, które szukają zażyłości z Matką Jezusa, otrzymują od Niej cztery dobra. - Po pierwsze: Maryja udziela im Bożych dobrodziejstw. „Postanowiłem więc wziąć ją za towarzyszkę życia, wiedząc, że mi będzie doradczynią w dobrem, a w troskach i w smutku pociechą” (Mdr 8,9).
Po drugie: obdarza pociechą w przeciwnościach. „I będziesz mi doradczynią w troskach i smutku” (Mdr 8,9). Po trzecie: przynosi radość i wesele. „Wszedłszy do swego domu, przy niej odpocznę, bo obcowanie z nią nie sprawia przykrości ani współżycie z nią nie przynosi udręki, ale wesele i radość” (Mdr 8,16). „Przebywanie z Nią nie ma bowiem w sobie żadnej goryczy, a życie wraz z Nią – żadnej nudy, lecz tylko radość i wesele”. Po czwarte: Matka Boża uprzedza nasze pragnienia. „Wyjdzie naprzeciw jak matka godna czci” (Syr 15,2) – mówił ks. J. Sereda. Z kolei św. Tomasz z Akwinu imię Maryja tłumaczy jako: „oświecająca innych” lub „od wewnątrz oświetlona”. – Już sama Jej obecność leczy, co pokazuje czwarta stacja drogi krzyżowej. Nie bez powodu Pan Jezus, wypowiadając swój testament z krzyża, wskazuje na Maryję: „Oto Matka twoja” – w ten sposób daje nam niezawodne światło na mroki ciemności. Trzymajcie się Jej, a nie zaginiecie. Maryja strzeże nas samych, kiedy nic nie widzimy i nie odczuwamy obecności Boga. Zły duch robi wszystko, aby człowiek oderwał się od Jezusa, popadł w rozpacz i utracił sens, a Matka Najświętsza ma jeden cel – złączyć nas z Jezusem. Ona chroni przed diabelską beznadzieją, kierując na Chrystusa, który jest naszą nadzieją – podkreślił duszpasterze rodzin. I dodał: – Dlatego chcemy Maryi po raz kolejny zawierzyć nasze życie, małżeństwa i rodziny. Bowiem oto Matka nasza.
Znak nadziei i wzór cnót
O Maryi, która jest nam wyjątkowo bliska i której możemy powierzać w związku z tym wszystko, czym żyjemy na co dzień, mówił o. prof. Andrzej Derdziuk z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. – Żeby mówić o Matce Bożej jako wzorze w życiu małżeństw i rodzin, trzeba Ją zdjąć z ołtarza. Bóg wybrał do współpracy prostą, kilkunastoletnią dziewczynę, która marzyła o szczęśliwym życiu. Potrafiła to wszystko nie tyle zostawić, co odkryć, że Bóg tego właśnie od niej chce. By z jednej strony zostać tą, która jest całkowicie oddana swojej rodzinie, wypełnia codzienne obowiązki, a z drugiej strony wszystko to, co robi, robi z miłości do samego Boga. Czy wy, jako matki i ojcowie, pieszcząc, szanując, karmiąc swoje dzieci, trudząc się dla nich, nie możecie czynić tego z miłości do Jezusa? Właśnie dlatego, że On zjednoczył się z każdym z nas, stał się dla nas kimś, kto rzeczywiście pokazuje, że człowiek jest darem Boga. I wam, rodzicom, małżonkom, Bóg powierza te skarby, tak jak powierzył go najpierw Matce Najświętszej – mówił o. A. Derdziuk.
Często w naszym życiu, na co zwrócił uwagę zakonnik, doświadczamy zderzenia ideałów z szarą codziennością. – Wyobrażamy sobie, jak to życie powinno wyglądać, a Maryja uczy nas: zaufaj, Bóg ma swój plan. Maryja nie zwątpiła, jest gotowa przyjąć to, co potem Jej syn będzie zapowiadał i realizował – stwierdził.
Maryja, jak zaznaczył o. A. Derdziuk, jest dla nas znakiem nadziei, wzorem cnót i orędowniczką u Boga. – Potrzeba nam zobaczyć, że Maryja jest kimś z nas, że chodziła po ziemi, że jest kimś, kto uczy nas codzienności. Powierzyć się Jej trosce, opiece, to odkrywać, że Ona nas prowadzi. Jeśli chcemy być szczęśliwi, to kochajmy Pana Boga tak jak Maryja, nade wszystko – podkreślił zakonnik.
Z kolei dr Iwona Ulfik-Jaworska z KUL, terapeutka, mówiła o wyzwaniach, jakie czekają na rodziców, dotyczących mądrego wychowania dzieci do korzystania ze świata wirtualnego (więcej w kolejnym numerze „EK”).
Przekazywać wiarę w Jezusa
Centralnym punktem Diecezjalnego Dnia Rodziny była Msza św. pod przewodnictwem bp. Kazimierza Gurdy. W wygłoszonej homilii biskup zauważył, że podążając za Dobrym Pasterzem Jezusem Chrystusem, nie idziemy sami, ale jako wspólnota – Kościół. – Tę wspólnotę Kościoła tworzą mniejsze wspólnoty – rodziny. Bardzo nam zależy, aby całe rodziny podążały za Jezusem Zmartwychwstałym. By wszyscy doszli do celu, jakim jest niebo, gdzie przebywa już nasz Dobry Pasterz – zauważył.
Podążanie za Dobrym Pasterzem umożliwia uczestnictwo w Mszy św. oraz praktykowane w wielu rodzinach czytanie Pisma Świętego. – Słowo pochodzące od Dobrego Pasterza jest mądre, uzdrawiające, umacniające. Dzieci dzięki temu będą bardziej odporne na grożące niebezpieczeństwa na drodze do zbawienia, na propozycje płynące obficie ze środków masowego przekazu, które spłycają życie religijne albo wprost mu zagrażają. Trzeba, by rodzice razem ze swoimi dziećmi modlili się i je przed zaśnięciem pobłogosławili. W ten sposób od pierwszych lat życia przekazują swoim dzieciom wiarę w Jezusa. To dzięki rodzinie i w niej może wzrastać Chrystusowa owczarnia, wspólnota Kościoła. Może wzrastać wzajemna miłość, zaufanie, które tak bardzo w każdej rodzinie są potrzebne – podkreślił bp K. Gurda.
Dziękując rodzinom za przybycie do parczewskiego sanktuarium, biskup akcentował, jak bardzo potrzebne są takie spotkania, zwłaszcza w dobie, kiedy rodzina jest zagrożona i atakowana ze wszystkich stron. – Potrzeba nam posłuchania, czym rodzina jest naprawdę, jak bardzo jest konieczna, jak bardzo każdemu potrzebna. Polecamy nasze rodziny, by nie uległy laickiemu stylowi życia proponowanemu przez wielu pseudoproroków posługujących się społecznościowymi środkami przekazu – zaznaczył biskup.
Zwrócił uwagę, że przynależność do Kościoła, czyli do Jezusa, „musi stanowić dla nas radość, a jednocześnie wielkie zadanie przekazywania wiary, miłości do Chrystusa, Kościoła, rodziny”. – Aby rodzina była zawsze taką, jakiej pragnie Chrystus, i aby w niej rodziło się nowe życie, aby ono dojrzewało. By młodzi ludzie stawali się w rodzinach odważni, mądrzy, piękni. I aby w rodzinie również każdy mógł kończyć swoje ziemskie pielgrzymowanie, przechodząc tam, dokąd prowadzi nas jedyny Pasterz, jakim jest nasz Pan – Jezus Chrystus – podkreślił bp K. Gurda.
Odnowili przysięgę małżeńską
W czasie Eucharystii małżonkowie odnowili przysięgę małżeńską. Odczytany został też akt powołania nowej instytucji w diecezji siedleckiej – Studium Życia Rodzinnego. Jej dyrektorem został ks. Jakub Kozak.
W tym dniu swój jubileusz 50 lat kapłaństwa świętował wieloletni proboszcz parczewskiej bazyliki ks. Tadeusz Lewczuk. – Dziękujemy Panu Bogu za 50 lat jego kapłańskiej posługi. Z tych 50 lat w sanktuarium Matki Bożej Królowej Rodzin w Parczewie posługiwał przez 17 lat. Był to bardzo owocny czas dla parafii. To owocny czas rozwijania się w Parczewie duszpasterstwa rodzin – podkreślił bp K. Gurda.
Podczas uroczystości do grona kapituły kolegiaty parczewskiej zostali włączeni dwaj księża kanonicy: ks. Jacek Nazaruk, obecny proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela w Parczewie, oraz ks. Jarosław Sutryk, proboszcz parafii w Starym Opolu.
Diecezjalny Dzień Rodziny zakończyła agapa.
Kinga Ochnio