Modlitwa i posłanie
Tego dnia horodyscy wierni świętowali dwie rocznice: objawień Matki Bożej, do których doszło 17 maja 1550 r., oraz sprowadzenia do Horodyszcza nowej kopii obrazu Matki Bożej Żyrowickiej. Zgromadzonych powitał proboszcz miejscowej wspólnoty ks. Andrzej Głasek. Kolejnym punktem była konferencja wygłoszona przez ks. kan. Marka Matusika, proboszcza parafii w Wiśniewie. Kapłan na początku przywołał słowa bł. H. Koźmińskiego, który podkreślał: „Kiedy ludzie będą modlić się na różańcu, przynajmniej cząstka nieba przychyli się do ziemi”. Ks. M. Matusik swoją konferencję poświęcił Paulinie Jaricot.
– Różaniec ma swoje źródła w XII w., jednak przez tyle stuleci nikt nie wpadł na to, żeby tę modlitwę zanieść do prostych ludzi, do tych, którzy będą wypraszać dla siebie i Kościoła wiele łask. Aż wreszcie przyszła ta świecka kobieta, która w XIX w. zmieniła podejście do Różańca tak mocno, że stał się najpowszechniejszą modlitwą, znaną prawie przez wszystkich – zauważył kapłan.
To łaska dla ciebie!
Ks. M. Matusik, przypominając biografię P. Jaricoit, wskazywał jednocześnie, co z jej duchowości i postępowania warto zapożyczyć. Mówił o jej umiłowaniu adoracji, posłuszeństwie władzom kościelnym i trosce o propagowanie dobrej prasy.
– Zapomnieliśmy szczególnie o tym ostatnim. Czytajmy dobre rzeczy i rozpowszechniajmy je. Nie skupiajmy się na wiadomościach tego świata, na serialach czy sensacjach, ale na tym, co wartościowe. I przekazujmy to dalej! – apelował kapłan. Na koniec przypominał, że przynależność do Żywego Różańca to wielkie wybraństwo i łaska. – To łaska dla ciebie, twojej rodziny i całego Kościoła. Proszę was, pamiętajcie o wszystkich podczas odmawiania Różańca i nigdy nie opuszczajcie tego zobowiązania – wzywał ks. M. Matusik.
Po konferencji zelatorzy odmówili wspólnie Różaniec i wzięli udział w nabożeństwie majowym. Spotkanie uwieńczyła Msza św. sprawowana pod przewodnictwem bp. Grzegorza Suchodolskiego. Hierarcha w głoszonym słowie przypominał, że aby stać się mądrym Bożym stworzeniem, trzeba wejść w dialog z Bogiem, tak jak Maryja. Ona szukała zrozumienia słów, które usłyszała podczas zwiastowania. Jej wiara była rozumna.
Rozumna wiara
– Nie wystarczy tylko brać różaniec do rąk i bezmyślnie odmawiać „zdrowaśki”. Trzeba jeszcze rozważać tajemnice różańcowe. Powinniśmy też mieć w swoim zasięgu Pismo Święte, Katechizm Kościoła Katolickiego, prasę katolicką i jakąś lekturę duchową, bo nikt z nas nie rodzi się mądrym w odniesieniu do Bożych spraw, które Pan Bóg nam powierza i daje przeżywać. On daje nam też narzędzia, dzięki którym możemy wchodzić w dialog z tymi, którzy już coś z Bożej mądrości uszczknęli i chcą nam to przekazać – przekonywał bp Grzegorz.
Przestrzegał jednak przed zbyt zachłannym i bezrefleksyjnym czytaniem wszystkiego, co wpadnie nam w ręce. Nasza lektura ma być uporządkowana i przemyślana. Hierarcha zachęcał także do sięgania po dokumenty i nauczanie papieskie.
– Maryja przyjmowała Boże propozycje. Ona zmieniała swoje życie przez wzgląd na Boga. Matka Najświętsza nie reformowała Bożych planów ze względu na swoje utarte schematy myślowe. Światło idzie z góry i my powinniśmy umieć odczytywać owo Boże działanie względem nas. Na tym polega mądrość – głosił bp G. Suchodolski.
Nie zawłaszczaj!
Wskazując na P. Jaricot, biskup przypominał, że ona nie zawsze była „na szczycie”. Bóg dopuścił, by odebrano jej pierwsze wielkie dzieło, ona jednak w pokorze pytała Go, co ma czynić dalej, i rozpoczęła działania nad kolejną inicjatywą.
– Nasze życiowe misje trzeba umieć oddać w inne ręce, trzeba umieć przekazać pałeczkę młodszym i czasem zejść ze szczytu do szeregu. Trzeba też wychować sobie młodych następców i chcieć przekazać innym to, co sami mamy. Trzeba zrobić miejsce drugiemu, by inni w tych dziełach mogli zaistnieć. Patrzmy perspektywicznie! Zobaczcie: Maryja nie zawłaszczyła sobie Jezusa. Dała Go najpierw Józefowi, pasterzom i mędrcom. Wiedziała, że Jej misja polega na tym, by dać światu Chrystusa, żeby On poszedł dalej. Później, gdy rozpoczął publiczną działalność, usunęła się w cień. Nigdy nie nakleiła na Nim etykietki: „własność prywatna”. Nie chodzi mi o to, byście zbyt wcześnie przechodzili na religijną emeryturę. Pytajcie i szukajcie ścieżki dla siebie, byście mogli dawać Jezusa innym w kołach Żywego Różańca, w zespołach liturgicznych i wszystkich innych grupach formacyjnych, które u nas działają. Istotne jest to, by zadbać o przekazanie wiary kolejnemu pokoleniu, o rozkochanie go w Bogu. Nie zawłaszczajmy zachłannie tego, co mamy tylko dla siebie! – apelował bp Grzegorz.
Spotkanie zakończyło się podziękowaniami i wspólną agapą przygotowaną przez koła różańcowe z Horodyszcza.
AWAW