Kultura
Źródło: GOK ZBUCZYN
Źródło: GOK ZBUCZYN

Radośnie i aktywnie

Lokalni artyści, ale i gwizdy wielkiego formatu, ludowi twórcy, starsi i młodsi - wszyscy doskonale bawili się podczas tegorocznych dni gminy Zbuczyn.

To pierwsze święto gminy pod rządami nowego wójta Huberta Pasiaka. Powrót do koncepcji organizacji imprezy, którą zachwiała pandemia, spodobał się wszystkim, co pokazała frekwencja. Z pozytywem odbiorem spotkał się również pomysł, by uroczystości zlokalizować w samym Zbuczynie, czyli największej miejscowości gminy. - To spora satysfakcja i ogromna radość, że wszystko się udało - przyznaje wójt gminy H. Pasiak. Organizatorzy postarali się, by oferta była skierowana do wszystkich mieszkańców. - Dla mnie jednak największą satysfakcję stanowi fakt, że w zdecydowanej większości atrakcje były zapewnione przez aktywnych mieszkańców naszej gminy, reprezentowanych przez organizacje pozarządowe, koła gospodyń wiejskich, grupy teatralne, środowiska szkolne - podkreśla H. Pasiak.

– Postawiliśmy na nasze lokalne zasoby – dodaje Edyta Biarda, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Zbuczynie.

 

Dwa dni zabawy

Mieszkańcy gminy bawili się przez dwa dni – 25 i 26 czerwca – na placu przy miejscowym urzędzie oraz GOK. Organizatorzy zadbali o naprawdę ciekawy program. Pierwszego dnia miał miejsce rodzinny piknik pełen atrakcji, jak gra terenowa Poszukiwanie kwiatu paproci, warsztaty plecenia wianków z polnych kwiatów czy taneczne. W części artystycznej wystąpiła w koncercie smyczkowym nazywana ukraińską Vanessą-Mae Yana Ivanova. Pierwszy dzień wydarzenia zakończyło rodzinne kino plenerowe.

Niedziela rozpoczęła się od występów artystycznych i trwała do późnych godzin wieczornych. Na scenie wystąpiły lokalne zespoły: Ulibabki, Zespół Pieśni i Tańca „Niwa”, Kapela Zbucka oraz gwiazda wieczoru – Brathanki. Na scenie zaprezentowali się także laureaci XI Powiatowego Konkursu Piosenki Anglojęzycznej „Around the Music”.


MOIM ZDANIEM

Hubert Pasiak – wójt gminy Zbuczyn

Nasze gminne święto uważam za bardzo udane i dziękuję wszystkim za wspólną zabawę. Mieszkańcy podkreślali, jak bardzo się cieszą z faktu, że impreza powróciła do kalendarza naszej gminy i powiatu, a także do samego Zbuczyna. Prawdę mówiąc, nie spodziewałem się, że było tak duże oczekiwanie w tym zakresie. Wydaje mi się, że udało się nam zaspokoić życzenia mieszkańców, a także gości, którzy nas w tych dniach licznie odwiedzili. Zdarzało się, że niektórzy nie odpuścili wójtowi i podczas tych dni mówili o swoich bolączkach, potrzebach i oczekiwaniach, prosili o różne interwencje. Ale właśnie po to są tego typu imprezy: aby świętować, bawić się, ale też rozmawiać o rzeczach ważnych dla mieszkańców. Dlatego za każdą rozmowę dziękuję.

JAG