Wraca chirurgia
Od wiosny na terenie placówki i wokół niej wiele się dzieje. Część budynku wraz z izbą przyjęć przechodzi termomodernizację. Przygotowywana jest pracownia rezonansu magnetycznego. A trzecią inwestycją jest budowa sali operacyjnej z zapleczem. Będzie ona kosztowała w sumie 3,5 mln zł, a środki na ten cel wyłożył Rządowy Program Inwestycji Lokalnych. – Dotychczasowa sala nie spełniała standardów. A chciałbym, by osoby wyjeżdżające do tej pory poza powiat mogły z operacji w zakresie chirurgii jednego dnia korzystać na miejscu – tłumaczy starosta rycki Dariusz Szczygielski.
Zgodnie ze standardami
Szanse na możliwość przejścia zabiegu operacyjnego w Rykach są coraz większe. Ekipy budowlane już od czterech miesięcy pracują nad tworzeniem nowego bloku. – Dawny nie funkcjonował od lat. Należało go dostosować do nowych potrzeb, co wiązało się z całkowitym jego wyburzeniem i ustawieniem wszystkich ścian o nowa – zaznacza prezes szpitala dr Piotr Kienig.
Część budowlana inwestycji została już odebrana. – Lekarze mają osobne wejście, przebieralnię, miejsce do umycia się i założenia stroju. Podobnie swoje pomieszczenie ma pacjent. Będzie w nim przygotowywany do operacji, usłyszy diagnozę i przejdzie wstępne badanie. Oprócz tego jest wydzielone pomieszczenie dla lekarzy na przygotowanie bezpośrednio do operacji. Mamy też pokój socjalny dla pielęgniarek i personelu oraz magazyn na materiały sterylne – wylicza kierownik działu medycznego szpitala dr Piotr Chęć.
Sala i oddział
Z kolei do ścian sali operacyjnej został przymocowany monitor. A do sufitu są podczepione nawiewy laminarne, które regulują przepływ powietrza pod ciśnieniem z góry na dół. – Chodzi o to, by nie roznosiły się wirusy i patogeny – wyjaśnia prezes szpitala. Zamontowano też lampę i kolumny, bez których nie mogłaby istnieć sala operacyjna. – Dotarł do nas też stół operacyjny – dodaje dr P. Kienig.
Blok operacyjny nie będzie jednak istniał samodzielnie. Dlatego razem z nim jest tworzony oddział chirurgii jednego dnia. – Docelowo ma liczyć 15 łóżek. Nasz pacjent z sali operacyjnej zostanie przewieziony właśnie na ten oddział i będzie na nim przebywał od jednego dnia do nawet kilku. O tym zdecyduje lekarz – oznajmia prezes. Aby pacjenci i personel mogli czuć się wygodnie, oddział też przechodzi modernizację.
Planowe, a nie nagłe
Prace przy budowie sali powinny potrwać do końca września. Zdaniem prezesa szpitala termin nie jest zagrożony. Więcej niepewności będzie później, gdy placówka rozpocznie starania o kontrakt z NFZ. Na razie nie wiadomo, na jaki zakres usług będzie mógł liczyć rycki szpital. Według dyrektora trzema najważniejszymi obszarami powinny być: chirurgia ogólna, chirurgia dziecięca i ginekologia ogólna. A w ich ramach dodatkowo operacje bardziej specjalistyczne, np. z zakresu ortopedii, czy laryngologii. – Jakie dokładnie będą to zabiegi, zdecyduje popyt na rynku oraz zespoły, z którymi uda nam się podjąć współpracę – wyjaśnia prezes.
Wizja co do funkcjonowania bloku operacyjnego jest jasna. – Chcemy, nie był konkurencją dla ościennych szpitali, ale uzupełnieniem ich oferty. Stąd wchodzimy w procedurę chirurgii jednego dnia. To oznacza robienie zabiegów planowych, wykonywanych po zgłoszeniu, a nie nagłych. Nie mamy ambicji i możliwości, by wchodzić w chirurgię ostrą, dedykowaną dla szpitali posiadających SOR i całodobowy dyżur na oddziale – podkreśla dr P. Kienig.
Tomasz Kępka