Edukacja, głupcze
W ramach inauguracji hejtu obraziły się - nie wiadomo dlaczego - zwolenniczki in vitro. Razem z nimi głosiciele „wolnej miłości” - najlepiej tej w tęczowych barwach. Heroldowie europejskiego postępu. Propagandowe tuby powtarzające zasłyszane gdzieś opinie, bo - spytajcie ich, sami to przyznawali - wielu z nich nawet przez sekundę książki nie widziało.
Obrażający się na słowa o reprodukcji czy hodowli dzieci. A przecież wystarczy przypomnieć sytuację, kiedy z powodu rosyjskiej inwazji zamówione u ukraińskich surogatek dzieci były przechowywane w piwnicach, bo nie mogły być odebrane przez zamawiających je, głównie cudzoziemskich rodziców.
Kupiłam książkę profesora. To spokojnie, ładnym językiem napisany podręcznik. Nikogo nie dyskryminuje ani nie obraża. Ale też nie zamazuje rzeczywistości. Profesor nie potępia – wyraża swoje zdanie. A usunięcie spornego fragmentu – który tak naprawdę nikomu nie wyrządzał szkody – świadczy o takcie i wysokiej kulturze autora.
Kilka dni temu minister edukacji wraz z ministrem zdrowia odwiedzili jedną ze szkół podstawowych na Dolnym Śląsku, żeby przedstawić założenia projektu edukacji zdrowotnej uczniów klas 1-3 szkól podstawowych. Przed szkołą zebrała się gromadka uczniów starszych klas protestujących przeciw podręcznikowi prof. Roszkowskiego i w ogóle przeciwko formie proponowanej edukacji. Nie obyło się bez tęczowych flag, krytycznych transparentów i okrzyków. „Hit to shit” krzyczeli pragnący szkolnej wolności niczym kania dżdżu uczniowie. Marne szanse, że którykolwiek z nich widział choćby okładkę krytykowanego podręcznika. „Z początku porwał mię śmiech pusty, a potem litość i trwoga”, kiedy posłuchałam wypowiedzi jednego z protestujących młokosów. Pozujący na intelektualistę chłopunio w okularkach i z tęczowym malunkiem na policzku zawzięcie przekonywał, że grupka występuje „przeciwko temu, co od 2015 roku robi PiS wobec osób LGBT. Jak je szykanuje, demonizuje i próbuje wmówić im chorobę psychiczną”. Oraz przeciwko nowemu przedmiotowi („Historia i Teraźniejszość”), bo nie ma on nic wspólnego ani z historią, ani z obiektywnym przedstawianiem faktów. Chłopunio jest oczywiście przekonany, że na temat historii i obiektywnego przedstawiania faktów wie więcej niż profesorowie – autor podręcznika Wojciech Roszkowski i jego konsultanci – Andrzej Nowak i Wojciech Polak.
Zdaje się, że hejterów HiT-u parzy też zamieszczone w podręczniku motto – słowa św. Jana Pawła II ze spotkania z młodzieżą na Jasnej Górze: „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali”. Nie mogą skąpać się w tej misie. Bo to jest woda święcona.
Anna Wolańska