Potrzebuję Cię!
Wypowiedź wywołała ożywioną dyskusję na niemieckim katolickim portalu www.die-tagespost.de. Wspomniały też o niej polskie media. Wypowiedź kard. Marxa została skrytykowana przez emerytowanego kardynała Paula Josefa Cordesa. „Czy zagmatwana mgła niemieckiej drogi synodalnej całkowicie pozbawiła wyświęconego pasterza jasności?” - pytał purpurat w polemicznym tekście, mówiąc wprost o „wycieńczeniu chrześcijańskiego orędzia zbawienia”. W innym komentarzu na wspomnianej wyżej platformie internetowej można przeczytać: „Dzisiejszy Kościół przeżywa kryzys nie dlatego, że mówi o Bogu za dużo, zbyt głośno, zbyt banalnie, ale dlatego, że czyni Go zbyt małym, ukrywa i trywializuje”.
„Głównym zadaniem Kościoła, jego wyjątkową misją w świecie jest pokazanie ludziom Chrystusa, aby mogli zobaczyć, jaki jest Bóg. Tam, gdzie Kościół milczy na ten temat, gdzie trywializuje dramat Bożego aktu zbawienia, staje się nieistotny i zsekularyzowany. Jeśli redukuje Chrystusa do zwykłego przykładu, po którego «śladach» chodzimy, to degraduje się do poziomu co najwyżej organizacji pozarządowej” (Stephan Baier, „Mehr mit und über Gott sprechen!”, die-tagespost.de).
Przywykliśmy do informacji o dziwniej nawigacji” – pod przykrywką synodalności i postulatów reformy – Kościoła w Niemczech, jeszcze dziwniejszych próbach jego reformowania w innych krajach. Problem jest jednak głębszy, dotyka nie tylko ultratolerancyjnych teologów, gotowych „dla świętego spokoju” wyrzec się nawet tego, co święte, ale też postawy, z którą coraz częściej i u nas mamy do czynienia. ...
Ks. Paweł Siedlanowski