Zapłacili daninę krwi
W ostatnich dniach grudnia 1942 r. Niemcy w odwecie za pomoc, jakiej partyzantom udzielali mieszkańcy Gręzówki, stracili przez rozstrzelanie 35 osób. W bestialski sposób wymordowali kilka rodzin, w tym małe dzieci czy kobietę w stanie błogosławionym. Po akcji ze śpiewem na ustach maszerowali przez wieś na obiad, który kazali przyszykować. Ciała zabitych ich bliscy i sąsiedzi dopiero następnego dnia mogli złożyć w mogiłach wykopanych przy parkanie. W ostatnim czasie z inicjatywy proboszcza, który ustalił dane osobowe i miejsca pochówku wszystkich rozstrzelanych, zdecydowano o uroczystym pochówku. Przyczynił się do tego właściciel firmy Agro-Top w Gręzówce Grzegorz Dybciak.
Mogiły przykryto nowymi płytami nagrobnymi, między nimi stanęła figura Matki Bożej Katyńskiej wykonana z białego marmuru, aleję wyłożono kostką i oznakowano.
O niełatwej drodze do godnego upamiętnienia 44 osób – ofiar grudniowego mordu oraz poległych w innych okolicznościach II wojny światowej mieszkańców Gręzówki – pisaliśmy w 43 nr. „Echa Katolickiego”.
Piękny dzień
Uroczystość odbyła się w najlepszym z możliwych terminów – w oktawie uroczystości Wszystkich Świętych, trzy dni po liturgicznym wspomnieniu św. Huberta, pierwszego patrona grębowskiej parafii, i w przededniu Święta Niepodległości. Mimo że jeszcze w sobotę niebo straszyło deszczem, w niedzielę 6 listopada, jakby dla podkreślenia rangi tego dnia, jak na zamówienie świeciło słońce. Na Eucharystię sprawowaną o 12.00 w kaplicy na cmentarzu licznie stawiła się społeczność parafii, goście, przedstawiciele władz parlamentarnych i samorządowych różnych szczebli, wojsko, kombatanci, reprezentacja miejscowej szkoły, jak też księża diecezjalni na czele z bp. Kazimierzem Gurdą, oraz klerycy siedleckiego seminarium. Wszystkich przybyłych powitał ks. A. Krasuski.
Przed Mszą uczniowie Szkoły Podstawowej w Gręzówce przedstawili krótki, ale bardzo treściwy i wzruszający program artystyczny. Dzieci przybliżyły zaangażowanie mieszkańców w opór przeciwko niemieckiemu okupantowi, wydarzenia z 28 grudnia 1942 r., odczytały też nazwiska swoich rówieśników – ówczesnych uczniów szkoły rozstrzelanych przez Niemców.
Ginęli w imię wartości
Odnosząc się w homilii do wydarzeń sprzed lat, biskup siedlecki powiedział o szczegółach mordu w 1942 r. i zauważył, że 28 grudnia Kościół wspomina w liturgii męczeństwo dzieci w Betlejem. Dzieci zamordowane w Gręzówce dołączyły do tych pomordowanych przez siepaczy Heroda. Bp K. Gurda zaznaczył też, że przez 80 lat mieszkańcy i parafianie przechowali pamięć o pomordowanych i pamiętali o nich w modlitwach. Uzasadnieniem dla ustawienia pomiędzy odnowionymi nagrobkami pomnika Matki Bożej Katyńskiej jest fakt, że według relacji niektórych świadków skazanym kazano przed śmiercią położyć się twarzą do ziemi, a potem pozbawiono ich życia strzałem w tył głowy, tak jak to się działo w Katyniu.
Ksiądz biskup wyraził też wdzięczność proboszczowi Gręzówki za przeprowadzenie kwerendy historycznej pozwalającej ustalić tożsamość ofiar rzezi i ich więzi rodzinne. Zaznaczył: – Wierząc w tajemnicę świętych obcowania, możemy mieć pewność, że pozbawieni życia przez najeźdźcę żyją, bo Bóg jest Bogiem żyjących, nie umarłych. Przywołał też topos matki siedmiu synów machabejskich zamordowanej wraz z nimi i porównał do niej Polskę, która w latach okupacji cierpiała z powodu utraty wolności, z miłością patrzyła na śmierć swoich synów i córek poświęcających swoje życie w obronie wyznawanych wartości – w tym wierności Bogu i Jego Ewangelii oraz wierności ojczyźnie.
Docenić wolność
– Mieszańcy Gręzówki zostali zamordowani, bo ośmielili się stanąć nie po stronie wroga, ale po stronie pozbawionej wolności ojczyzny, bo ośmielili się pomagać partyzantom walczącym z okupantem, którzy w tutejszych lasach mieli swoje dowództwo i siedzibę. Wszyscy o tym wiedzieli, wszyscy mieli z nimi kontakt, wszyscy pomagali. Byli odważni. Wiedzieli, co może ich za to spotkać, zdawali sobie sprawę z tego, że ktoś może ich zdradzić, jednak nie przeszkadzało im to stanąć po stronie Bożych i ludzkich praw, prawdy i dobra, ojczyzny. To dzięki nim jesteśmy wolni i za ich ofiarę dziękujemy. O ich ofierze trzeba nam pamiętać, trzeba ją uwieczniać w pamięci i przekazywać kolejnemu pokoleniu. Zobaczmy, jak dużo nas ta wolność kosztowała, jaką cenę trzeba było za nią zapłacić. Płaciły tę cenę krwi i życia w czasie II wojny światowej całej naszej ojczyźnie dzieci, młodzież, starsi, żołnierze i partyzanci. Dzisiaj, w dniu pogrzebu, stajemy przy grobach pomordowanych pełni uznania i wdzięczności – mówił bp K. Gurda. Prosił też, by współcześnie docenić dar wolności, bo nie jest ona dana nam na zawsze, czego przykładem jest wojna w Ukrainie, czy zabiegi części krajów Unii Europejskiej, by ukrócić suwerenność Polski.
Strat nie da się ocenić
– Gręzówka zapłaciła w czasie wojny i później ogromną daninę krwi – powiedział ks. A. Krasuski na koniec Eucharystii, przypominając, że osoby wywodzące się stąd ginęły również na froncie, w powstaniu warszawskim, w obozach koncentracyjnych i obozach pracy, podczas przesłuchań czy – już po wojnie – wskutek kontaktu z niewypałami. Podkreślił, że w tym kontekście łatwiej docenić starania rządu o otrzymanie reparacji wojennych.
Głos zabrał również Arkadiusz Mularczyk, wiceminister ds. zagranicznych, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. oszacowania wysokości odszkodowań należnych Polsce od Niemiec za szkody wyrządzone w trakcie II wojny światowej. – Dziękuję za zaproszenie na uroczystość poświęcenia ziemi, na której zostali zamordowani mieszkańcy tej miejscowości. 80 lat od ich śmierci oddajemy im cześć i honor. Skutki II wojny światowej wciąż są krwawiąca raną, niezamkniętym rozdziałem w relacjach polsko-niemieckich, dlatego tak ważne jest, że w tak licznym gronie upamiętniamy niewinnych rodaków – powiedział minister. Przypomniał, że dla obecnego rządu kwestia odszkodowań za straty poniesione przez państwo polskie w czasie II wojny światowej jest jedną z najważniejszych w tej kadencji sejmu. – Chcę zapewnić, że zrobimy wszystko, żeby tę sprawę w relacjach polsko-niemieckich uregulować. W Europie, gdzie tyle mówi się o praworządności, nie może być takiej sytuacji że jeden kraj najeżdża drugi, grabi, morduje i nie poczuwa się do odpowiedzialności – podkreślił. I dodał: – Wystąpienie w miejscu, gdzie niewinnie zostały zamordowane dzieci, kończę wezwaniem do kanclerza Republiki Federalnej Niemiec, by podjął dialog i ostatecznie uregulował problem odszkodowań za wszystkie skutki wojny wobec narodu i państwa polskiego.
Po Mszy św. por. pilot Kamil Szczych z 41 bazy lotnictwa w Dęblinie odczytał apel poległych. Kompania reprezentacyjna Sił Powietrznych z Dęblina oddała salwę honorową, po której orkiestra wojskowa z Siedlec odegrała hasło i pieśń reprezentacyjną Wojska Polskiego. Na zakończenie bp K. Gurda pobłogosławił nowe pomniki oraz figurę Matki Bożej Katyńskiej, po czym nastąpiło złożenie pod nią wieńców.
Monika Lipińska