Miasto moje, a w nim…
Na ponad 200 fotografiach znajdziemy kamienice, podwórka, zakamarki. Jest też budynek dawnego szpitala zakaźnego przy ul. Armii Krajowej czy kładka nad torami. Są drewniane domy przy ul. Niedziałka i Asłanowicza, dawny dworzec PKS. Takie miejsca, choć sobie tego nie uświadamiamy, stanowią żywą tkankę miasta - część z nich pozostaje, część się zmienia, a część odchodzi w zapomnienie. Kadry G. Rostka doskonale pokazują ten proces.
Autor to urodzony w 1939 r. siedlczanin. Z wykształcenia i pasji sportowiec. Zawodowo przez dziesięciolecia związany ze Szkołą Podstawową nr 5 im. Władysława Rawicza. Działacz społeczny, siedlecki radny w latach 1994-1998, ławnik Sądu Okręgowego w Siedlcach, inicjator różnych działań na terenie miasta związanych m.in. z przywracaniem miejsc pamięci. Jak sam o sobie mówi – gawędziarz i miłośnik fotografii. Efektem tych zainteresowań są tysiące kadrów Siedlec, które wykonywał przez 30 lat. – Kiedy wychodziłem na miasto, zawsze coś zrobiłem. Po prostu musiałem wrócić do domu choćby z jednym zdjęciem. To była ogromna przyjemność. Poza tym, patrząc na prezentowane fotografie, muszę przyznać, że te moje Siedlce podobają mi się jeszcze bardziej – powiedział podczas wernisażu G. Rostek.
Przede wszystkim prawdziwe
Te 200 zdjęć, które znalazły się na ekspozycji, to niewielka część zbiorów, jakie siedlczanin przekazał siedleckiemu AP. W sumie do archiwum trafiło ich 3,2 tys. Dlatego dyrektor AP dr Grzegorz Welik, przygotowując tę wystawę, stanął przed niełatwym zadaniem: musiał dokonać wyboru. – Fotografie pokazują miasto głównie w ostatniej dekadzie XX w. oraz dwóch pierwszych dziesięcioleciach XXI w. Nie znajdziemy jednak wśród nich typowych pocztówkowych widoków. Jesteśmy w archiwum przede wszystkim historykami, a te zdjęcia mają dla nas ogromną wartość, ponieważ są prawdziwe. G. Rostek z wielką odwagą zapuszczał się w różne zakątki i podwórka, znane w Siedlcach jako miejsca, gdzie lepiej nie wchodzić – zauważył dr G. Welik.
Za chwilę to będzie historia
Dyrektor siedleckiego AP podkreślił, że przekazane przez autora fotografie już dziś stanowią niezwykle cenne źródło historyczne, a wraz z upływem lat jego wartość będzie rosła. – Pan Grzegorz biegał z aparatem, śledząc zachodzące zmiany, dlatego na jego zdjęciach znalazły się różne budowy, wycinki drzew, rozbiórki. Części obiektów już nie ma, np. stadionu. Zastąpiła go Galeria S, która dla współczesnej młodzieży istnieje od zawsze. Siedlce w obiektywie G. Rostka są miastem niezwykle dynamicznych zmian, które w ciągu ostatnich 30 lat dokonywały się na oczach mieszkańców, a o których szybko się zapomina, gdy nowe widoki zastępują stare. Za chwilę to będzie historia – zwrócił uwagę G. Welik.
W podziękowaniu darczyńcom
Termin wernisażu wystawy G. Rostka nie był przypadkowy. W 2020 r. naczelny dyrektor AP w uznaniu i dla uhonorowania wszystkich, którzy ofiarowali archiwom cenne dokumenty historyczne, ustanowił 6 grudnia ogólnopolskim Dniem Darczyńcy. Z tej okazji G. Welik podziękował i wręczył drobne upominki osobom, które zechciały przekazać siedleckiej placówce swoje bezcenne skarby – archiwa rodzinne i prywatne. Te dokumenty wzbogacają nie tylko zbiory AP, ale posłużą również przyszłym pokoleniom do napisania pełniejszej i dokładniejszej historii. Zdjęcia G. Rostka z pewnością okażą się pod tym względem wyjątkowe. A to dopiero początek, bo ich autor zapowiedział już materiały na kolejną wystawę: tym razem o ludziach, którzy działali w siedleckim sporcie, kulturze czy samorządzie.
Nie tylko wartość sentymentalna
Kto może zostać darczyńcą? Każdy, kto posiada pamiątki rodzinne, które chciałby przekazać do zasobu AP. Mogą to być m.in. dokumenty, fotografie, albumy, pamiętniki, odznaczenia, listy. Mają one wartość sentymentalną, ale również stanowią cenne źródło do poznania historii osób, rodzin czy lokalnych społeczności i uzupełniają wiedzę z dokumentów urzędowych. AP zapewniają ich wieczyste przechowywanie i udostępnią je zainteresowanym badaczom. W tym celu wystarczy skontaktować się z najbliższym AP, gdzie archiwiści udzielą porad i niezbędnych informacji.
DY