Region
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Chcą sprzedać urząd pracy?

Czy budynek Powiatowego Urzędu Pracy zostanie sprzedany bialskiemu oddziałowi Generalnego Inspektoratu Transportu Drogowego? Taki wniosek złożyli radni powiatowi z PiS. Opinie w tej sprawie są podzielone.

Oddział ITD pojawił się w Białej Podlaskiej w 2017 r. za prezydentury Dariusza Stefaniuka. Włodarz wraz z przedstawicielami tej instytucji zapewniał, że tutejsza jednostka z roku na rok będzie poszerzała swoją kadrę. Dziś liczy ona ponad 150 osób i zajmuje czwarte piętro w budynku starostwa przy ul. Brzeskiej 41. Od dłuższego czasu ITD szuka jednak nowej siedziby. Pomysł zgłoszony przez radnych z PiS był dyskutowany na nadzwyczajnej sesji i wzbudził wiele kontrowersji.

– To projekt błędny pod względem formalnym i merytorycznym. Nieruchomość została oszacowana na niecałe 3 mln zł, a ja myślę że jest warta nawet pięć razy więcej. Dlatego propozycja ta uderza w interes naszego powiatu poprzez uszczuplenie jego majątku i zakłócenie pracy PUP. Takie rzeczy wcześniej się uzgadnia i konsultuje! Dlaczego z tym wnioskiem zgłasza się w ogóle grupa radnych? Co się stanie z naszym urzędem pracy i osobami bezrobotnymi, które zostaną pozbawione obsługi prawnej? Co się stanie z 80 pracownikami PUP? Chcemy wyrzucić na bruk jednych, aby dać miejsce innym? – pytał na początku sesji przewodniczący rady Mariusz Kiczyński.

 

3 mln nas nie zbawią

Przewodniczący rady zgłaszał też wątpliwości w sprawie archiwum PUP. Wskazywał, że pospieszne przenoszenie dokumentacji sprawi, iż wrażliwe dane nie będą chronione w odpowiedni sposób i mogą trafić w niepowołane ręce. – Deklarowane 3 mln zł, uzyskane ze sprzedaży PUP, nie zbawią nas w kwestii budowy nowej siedziby starostwa – podkreślał M. Kiczyński. Pytał też o propozycje miejsca, do którego miałby zostać przeniesiony urząd pracy. Te jednak nie padły.

Wicestarosta Janusz Skólimowski (PiS) stwierdził, że „monolog przewodniczącego był nie na temat”, podkreślając, iż przedmiotem sesji miało być wyrażenie zgody na ewentualne zbycie nieruchomości, a nie podjęcie ostatecznej decyzji o jej sprzedaży. – My, radni z klubu PiS, chcemy nad tym debatować i jednocześnie zrobić wszystko, by tę instytucję zakorzenić na ziemi bialskiej. Mam nadzieję, że pozostali radni też będą się do tego tak odnosili. Nie rozumiem niechęci do tego, żeby w ogóle na ten temat rozmawiać – zaznaczał wicestarosta.

 

To pierwszy krok?

Radny Aleksander Maksymiuk zauważył, iż PUP zawsze był traktowany ze szczególną troską. – Przez ostatnie lata jako powiat bialski zainwestowaliśmy 1,3 mln zł w remonty i naprawy tego obiektu. W pełni potwierdzam opinię przewodniczącego, który mówi, że ta wycena powinna być wielokrotnie wyższa. Sprawa zbycia urzędu pracy wprowadza ogromne zaniepokojenie wśród pracowników PUP. Uważam, iż powinniśmy przede wszystkim dbać o dobro powiatu – mówił A. Maksymiuk.

Z kolei radny Wojciech Mitura zauważył, że – zgodnie z informacjami zawartymi w uzasadnieniu projektu uchwały – będzie ona podstawą do przygotowania dalszych procedur związanych ze sprzedażą budynku. – Tu nie ma żadnych ewentualności, ale wyraźne stwierdzenie, że jeśli my tę uchwałę przyjmiemy, to rozpoczniemy procedurę sprzedaży. Czy macie kosztorys przeniesienia urzędu i dostosowania nowej siedziby? Skąd weźmiemy na to środki? – dociekał radny.

 

Rozmowy w kuluarach

Na sesji był obecny starosta bialski Mariusz Filipiuk. – Ta sprawa nie powinna pojawiać się w porządku dzisiejszych obrad, bo jest zupełnie nieprzygotowana. Wszystkim nam zależy, aby inspekcja miała tutaj swoją lokalizację. Obecnie jej interesy są w 100% zabezpieczone. Zajmuje czwarte piętro w naszym budynku i nikt nie wypowiedział jej umowy. Jesteśmy za tym, by zadbać o to, by ITD. miała swoją siedzibę na własność, ale musimy to zrobić tak, by nie ucierpiał na tym nasz PUP. Jego pracownicy muszą mieć zabezpieczenia lokalowe i godne warunki do obsługi interesentów – zwracał uwagę starosta. – W tej sprawie są takie kwestie, o których dziś nie chcę mówić publicznie. Dzisiaj nie możemy głosować nad tym projektem, bo jest on obarczony wieloma błędami prawnymi. Wrócimy do tego – zapewnił M. Filipiuk.

Ostatecznie większość radnych zadecydowała o skierowaniu projektu uchwały do zaopiniowania przez komisję budżetu i finansów oraz zarząd powiatu.

AWAW