Wystarczy zdrowy rozsądek
- Wczesną jesienią i zimą odnotowujemy nieznacznie mniej wypadków niż wiosną czy latem. Nie znaczy to jednak, że do nieszczęśliwych zdarzeń nie dochodzi - mówi Marek Zając, kierownik samodzielnego referatu prewencji rehabilitacji i orzecznictwa lekarskiego w Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego Siedlcach. Z danych wynika, że od 1 października do 9 grudnia 2022 r. zgłoszono 91 wypadów. - Przyczyny są różne, ale można zauważyć powtarzalność pewnych zdarzeń w określonych grupach wypadkowych - dodaje M. Zając.
Najwięcej jest upadków. Stanowią one niemal połowę wypadków w rolnictwie. – Od 1 października do 9 grudnia 2022 r. na terenie działania Placówki Terenowej KRUS w Siedlcach było ich 39, co stanowi 42,9% wszystkich zdarzeń w tym okresie – podkreśla M. Zając. Jak wynika z danych KRUS, najczęściej są to różnego rodzaju upadki z drabin, schodów, środków transportu, potknięcia i poślizgnięcia.
Jakie są ich przyczyny? Przede wszystkim zły stan nawierzchni podwórzy, bałagan w obejściu, pomieszczeniach gospodarczych i produkcyjnych, nieprawidłowy sposób wchodzenia i schodzenia z maszyn rolniczych, niezabezpieczone i nieprawidłowo skonstruowane drabiny, zbyt wysokie i nieoznakowane progi, niestosowanie drabin i podestów do pracy na wysokości, brak poręczy i barierek przy schodach.
Buty to podstawa
Rolnicy wciąż nie dostrzegają niebezpieczeństwa, jakie niesie za sobą brak odpowiedniego obuwia. Inwestują w nowoczesny sprzęt, zapominając o podstawowych zasadach bhp. Tymczasem ta ignorancja może doprowadzić do poślizgnięcia, upadku, a w konsekwencji do groźnych urazów nóg czy rąk. Od 1 października do 9 grudnia 2022 r. z powodu niewłaściwego obuwia poszkodowanych zostało pięciu rolników.
Od lat podczas specjalnych szkoleń KRUS stara się to uświadamiać właścicielom gospodarstw, apelując o zaopatrzenie w obuwie, które zagwarantuje bezpieczne wykonywanie prac w obejściu, przy obrządku zwierząt, obsłudze maszyn.
Jak powinny wyglądać buty do codziennych prac w gospodarstwie? Przede wszystkim muszą przylegać do kostki i mieć protektorowaną podeszwę, która zmniejszy niebezpieczeństwo poślizgnięć. Trzeba również pamiętać o czyszczeniu butów z błota. Ma to istotne znaczenie dla bezpieczeństwa, zwłaszcza przy wchodzeniu na szczeble drabiny czy schodki ciągnika.
Rolnik powinien mieć co najmniej trzy rodzaje obuwia roboczego. Po pierwsze w każdym gospodarstwie powinny znaleźć się popularne gumofilce, czyli gumowe ocieplane buty mające dobre właściwości termoizolacyjne. Ich struktura powoduje, że kontakt z zimną wodą nie schładza natychmiast stóp. Z kolei charakteryzujące się twardą zelówką i obejmujące kostkę sznurowaną cholewką trzewiki zapewnią stabilność i ochronią przed poślizgiem. Przydadzą się również kalosze wykonane z gumy lub PCV, dzięki czemu rolnik uniknie zamoczenia nóg. Dodatkowy protektor podeszwy na kształt bieżnika traktorowych opon zapewni stabilność i właściwy współczynnik przyczepności.
Ostrożnie ze zwierzętami i maszynami
Z danych Placówki Terenowej KRUS w Siedlcach wynika, że grupą wypadków, do których najczęściej dochodzi w gospodarstwach, są nieszczęśliwe zdarzenia podczas obsługi zwierząt gospodarskich. – Uderzenie, przygniecenie i pogryzienie było przyczyną aż 16 wypadków, jakie miały miejsce od 1 października do 9 grudnia 2022 r. – wylicza M. Zając.
Przyczyną wielu tragedii jest też niezachowanie ostrożności przy obsłudze maszyn. W omawianym okresie w kategorii „pochwycenie i uderzenie przez części ruchome maszyn i urządzeń” odnotowano 18 zdarzeń, niewłaściwe uchwycenie, trzymanie narzędzi, środków i przedmiotów pracy to przyczyna 11 wypadków.
– Zimą rolnicy pracują piłami tarczowymi tzw. krajzegami. To nadal jedno z najbardziej niebezpiecznych urządzeń w gospodarstwie, a gdy do tego nałożą się trudne warunki pogodowe – o wypadek nietrudno – ostrzega kierownik samodzielnego referatu prewencji rehabilitacji i orzecznictwa lekarskiego siedleckiej KRUS, przypominając, że teren, na którym stoi krajzega musi być równy, oczyszczony ze śniegu i zabezpieczony przed poślizgnięciem. Konieczne są przerwy na uprzątnięcie np. pociętego drzewa czy trocin. Pamiętać należy również, że przy niskich temperaturach osłaniające przed mrozem rękawice są powodem pochwyceń rąk przez tarcze piły. Należy także zadbać, aby odzież była dobrze dopasowana, a mankiety rękawów zawsze zapięte.
Banalne powody, wielka tragedia
Aby zminimalizować ryzyko wypadku, rolnik powinien przygotować gospodarstwo do zimy. Przede wszystkim uporządkować podwórko, wyrównując nierówności powierzchni, oraz uprzątnąć z niego wszelkie zbędne przedmioty – gdy spadnie śnieg, będzie to trudne do wykonania. Trzeba sprawdzić oświetlenie w budynkach inwentarskich i składowych oraz na zewnątrz, gdyż ranne i wieczorowe obrządki wykonuje się, kiedy na dworze jest ciemno. Brak dostatecznego światła zawsze utrudnia wykonywanie np. obrządku i rodzi zagrożenia. Gospodarz powinien także przygotować suchy piasek, który idealnie sprawdzi się przy zabezpieczaniu śliskich powierzchni na podwórku. Dobrym rozwiązaniem będzie też zadaszenie schodów wejściowych, bowiem oblodzone schody są miejscem, gdzie dochodzi do upadków.
– Rolnicy muszą mieć świadomość, że przyczynami większości wypadków, a więc i związanych z nimi cierpień, kosztów leczenia i wręcz tragedii, są właśnie takie banalne powody. Obserwując od wielu lat warunki pracy na naszej wsi, mam głębokie przeświadczenie, że prosta przezorność oraz zachowanie podstawowej ostrożności wyeliminowałoby wiele tragicznych zdarzeń – podkreśla M. Zając.
3 PYTANIA
Krzysztof Ułasiuk, hodowca trzody chlewnej, Próchenki, gmina Olszanka, laureat trzeciego miejsca w regionalnym etapie 19 Ogólnopolskiego Konkursu ,,Bezpieczne Gospodarstwo Rolne”
Bezpieczne gospodarstwo, czyli jakie?
Odpowiedź jest bardzo prosta: to gospodarstwo, w którym panuje porządek. To najważniejszy wyznacznik. W dodatku, żeby go spełnić, nie trzeba żadnych nakładów finansowych. Nie wyobrażam sobie, by na moim podwórku było tak, co, niestety, wciąż zdarza się u innych, że nie da się przejść. U mnie wszystko, nawet najmniejsze narzędzie, ma swoje miejsce. Ład panuje też w garażach, chlewni, na podwórku. Nie sprzątam, kiedy muszę. Robię to każdego dnia, bo wiem, iż to gwarancja bezpieczeństwa mojego i moich bliskich.
Większość wypadków, jakie zdarzają się podczas prac rolnictwie, stanowią upadki. Jak zapobiega Pan takim zdarzeniom w swoim gospodarstwie?
I ponownie odpowiem, że porządek to podstawa. Częstą przyczyną upadków jest bałagan w obejściu. Dziura, korzeń lub leżące gdzie popadnie narzędzia to potencjalne potykacze. Przecież jeśli każdy po sobie posprząta, odłoży sprzęt na miejsce, to i czasu ma więcej, bo nie musi niczego szukać, ale i dba o bezpieczeństwo. Teraz, kiedy zagościła zimowa aura, szczególnie zwracamy uwagę na stan nawierzchni. Odśnieżamy, posypujemy solą czy piaskiem ciągi komunikacyjne, aby nie doszło do niepotrzebnego poślizgnięcia. Natychmiast usuwamy też błoto czy wodę, np. kiedy rozleje się w chlewni.
Zajmuje się Pan hodowlą trzody chlewnej. Jak w tym wypadku dbać o bezpieczeństwo?
Oczywiście zwierzęta są nieprzewidywalne, ale jeśli zaspokaja się ich podstawowe potrzeby w zakresie pożywienia, wody, przestrzeni, higieny itd., to raczej nie ma się czego obawiać. Należy tez pamiętać o zapewnieniu swobody ruchu, czyli niczym nieskrępowanej możliwości wstania, położenia się, dostępu do paszy i wody oraz załatwiania potrzeb fizjologicznych. Wentylacja chlewni i częste usuwanie odchodów zwierzęcych pozwalają uniknąć zanieczyszczenia paszy i wody oraz wydzielania nieprzyjemnych woni. Pomieszczenia, kojce i urządzenia używane do obsługi zwierząt powinny być czyszczone i dezynfekowane. To ważne nie tylko pod względem zapobiegania chorobom trzody chlewnej, ale i zmniejszenia ryzyka wypadków przy pracy i chorób zawodowych przy ich hodowli. Poza tym w naszym gospodarstwie stosujemy specjalne zastawki i zagrody.
Dziękuję za rozmowę.
Jolanta Krasnowska