Kontynuuje tradycje przodków
Angelika Magier pracuje w Gminnym Ośrodku Kultury w Międzyrzecu Podlaskim. Jest etnomuzykologiem. W 2019 r. została stypendystką ministra kultury, realizując projekt pt. „Badania nad tradycyjną kulturą muzyczną bagnoszy i bojarów międzyrzeckich”. Oprócz tego jest autorką podcastu ,,Bojarzy międzyrzeccy. Historia i kultura” oraz trasy geocachingowej o lokalnych wydarzeniach historycznych. Latem natomiast współorganizuje cieszące się dużą popularnością imprezy pn. „Gminne potańcówki na dechach”.
Magdalena FrydrychowskaAngelika Magier pracuje w Gminnym Ośrodku Kultury w Międzyrzecu Podlaskim. Jest etnomuzykologiem. W 2019 r. została stypendystką ministra kultury, realizując projekt pt. „Badania nad tradycyjną kulturą muzyczną bagnoszy i bojarów międzyrzeckich”. Oprócz tego jest autorką podcastu ,,Bojarzy międzyrzeccy. Historia i kultura” oraz trasy geocachingowej o lokalnych wydarzeniach historycznych. Latem natomiast współorganizuje cieszące się dużą popularnością imprezy pn. „Gminne potańcówki na dechach”.
Zaczęło się od opowieści babci
Dzieciństwo spędziła na słuchaniu opowieści babci o dawnych zwyczajach, tradycjach czy legendach. Podczas poszukiwań w bibliotece poznała jedną z pierwszych legend dotyczących powstania rodzimej wioski. Jako uczennica czwartej klasy przeprowadziła pierwsze badania terenowe. Odwiedzając sąsiadów, spisywała ich wspomnienia dotyczące wsi Szóstka. – Bagnosze zamieszkiwali tereny dzisiejszej gminy Drelów, a bojarzy gminy Międzyrzec. To lokalne grupy etnokulturowe w pewnym stopniu spokrewnione ze sobą, bo jedna wynika z drugiej – mówi A. Magier. – Jak głosi legenda, wieś Szóstka została założona przez sześciu chłopów zbiegłych z międzyrzeckich posiadłości. Osiedlili się na terenach bagiennych i stąd pochodzi nazwa bagnosze. Z kolei bojarzy to drobna szlachta zamieszkująca te tereny – dodaje.
To, co mi najbliższe
Bagnoszy charakteryzowała kultura muzyczna. Delikatny i cichy śpiew był ich znakiem rozpoznawczym. W pieśniach często pojawiały się gwara chachłacka lub jej naleciałości. Fascynacja ich kulturą zrodziła w etnomuzykolożce miłość do muzyki jeszcze na studiach. Szczególnie do tzw. białego śpiewu. Angelika prezentowała go m.in. podczas Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu. – Śpiewam rekonstrukcję pieśni, które znam z nagrań. Metodą prób, błędów i na podstawie wiedzy etnomuzykologicznej staram się kontynuować tradycję przodków. Badam to, co mi najbliższe, by potem móc rzetelnie to kontynuować z zachowaniem właściwego dystansu. Śpiewam głównie pieśni bagnoszy – opowiada.
Angelice bliska jest również głęboko zakorzeniona w historii Międzyrzeca Podlaskiego kultura żydowska. – Warto o tym mówić. Dla mnie szczególnie ważna i ciekawa jest kultura muzyczna Żydów mieszkających w naszym mieście. Najbardziej interesuje mnie j okres przedwojenny – tłumaczy.
Nie chcę upiększać historii
A. Magier podkreśla, że w jej pracy najważniejsze są uważność, obserwacja, rzetelność, przenikliwość oraz odniesienie do źródeł. – Jestem daleka od szerzenia bajek. Nie chcę upiększać historii, ale przedstawiać ją taką, jaka była naprawdę. W swojej pracy odnoszę się do własnego życia, przemyśleń, doświadczeń. Dążę do tego, aby wykonywać ją rzetelnie i wiarygodnie – mówi A. Magier. – Warto dokumentować tradycję, bo jest krucha, a trzeba ją przekazywać kolejnym pokoleniom. To jest właśnie cel mojej pracy, którego będę się trzymać – dodaje.