Opinie

Moc w słabości

„Konflikty XIX-wieczne były wciąż zasadniczo konfliktami o zasoby. Konflikty XX-wieczne były już w dużej mierze konfliktami o czystą władzę.

Konflikty XXI-wieczne są już przede wszystkim konfliktami o ludzką duszę. Trzeba to dobrze zrozumieć, żeby stanąć po zwycięskiej stronie” - napisał Jakub Bożydar Wiśniewski (profil FB). To prawda. Wydaje się, że „zlecenie” wydane na św. Jana Pawła II wpisuje się w ową narrację. Mamy do czynienia ze starciem cywilizacji. Brutalnym, bezwzględnym - z wojną, podczas której nie bierze się jeńców, w której stawką jest władza nad ludzkimi duszami. Sytuacja kryzysowa jednak, m.in. dzięki kontrastom, jakie generuje, pozwala dostrzec problemy, które w „czasie pokoju” są mniej zauważalne lub w ogóle nie zwraca się na nie uwagi, stanowiąc akceptowane a prori „oczywistości”. Te zaś usypiają, nie mobilizują do wysiłku, myślenia, nie generują pytań - za to często legitymizują przeciętność, mitologizują, konserwują schematy. A przez to stanowią łatwy cel potencjalnego ataku. Stwierdzenie powyższe, co do zasady, dotyczy wielu dziedzin życia. Wydaje się, że huk wystrzałów z armat wytoczonych przeciwko papieżowi może, paradoksalnie, pomóc zdefiniować na nowo wiele kwestii.

Zmobilizować do myślenia, szukania głębszej argumentacji, przemyślenia na nowo owych wspomnianych wyżej „oczywistości”.

 

Co odsłoniła dyskusja?

Powróciło do nas pytanie o recepcję nauczania św. Jana Pawła II. Co nam pozostało po nim (w głowach i w sercu) poza pomnikami, pamiątkowymi tablicami i „wadowickimi kremówkami”? Dużo racji jest w twierdzeniu, że dla sporej części Polaków papież stał się swoistym fetyszem, uzasadnieniem cywilizacyjnej (duchowej) wyższości nad innymi nacjami, no bo „on jest nasz”. Zbudowano mit, zrobiono formy, a potem zalano je brązem (bądź imitującym go plastikiem) i odlano pomniki. „Kochamy cię, Ojcze Święty! Działaj za nas! Załatwiaj nam różne sprawy u Pana Boga, a my ci zapalimy znicze, od czasu do czasu zaśpiewamy «Barkę», na twoją cześć kupimy kremówkę! Bądź naszym bohaterem! Będziemy patrzyli na ciebie z dumą”. ...

Ks. Paweł Siedlanowski

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł