Kolejny krok w rozwoju
Myślę, że są powody do zadowolenia po minionym sezonie w wykonaniu piłkarzy Podlasia, którzy rozgrywki III ligi grupy IV skończyli na wysokim, piątym miejscu.
Jesteśmy, jako zarząd, zadowoleni z osiągniętego wyniku. Cieszymy się, że od ostatnich 11 spotkań jesteśmy niepokonani. Wierzymy, że w kolejnym sezonie wydłużymy tę passę, zobaczymy tylko, na jak długi okres. Dziękujemy sztabowi trenerskiemu na czele z trenerem Renkowskim oraz zawodnikom.
Kiedy Podlasie przystępowało do rozgrywek minionego sezonu pod wodzą bardzo młodego szkoleniowca Artura Renkowskiego, były wątpliwości, czy zespół pod jego wodzą poradzi sobie w rywalizacji na boiskach III ligi.
Opinia publiczna wyrażała takie obawy. Będąc odpowiedzialnym za powierzenie funkcji trenera Renkowskiemu, a mając za sobą współpracę z nim, byłem przekonany, że powinien spełnić oczekiwania, które powierzy mu zarząd, a zarazem społeczność piłkarska naszego miasta. Początek był dość obiecujący, a potem był trudniejszy moment. W ogóle runda jesienna w naszym wykonaniu była średnia. Mieliśmy poczucie niedosytu, że nie wygraliśmy przez osiem spotkań na naszym nowym stadionie. Z kolei runda wiosenna to tylko dwa przegrane mecze, 11 wygranych i drugi wynik w lidze, do tego największa liczba strzelonych bramek ze wszystkich zespołów. Wszystko to dość efektownie wyglądało, a założenia postawione sztabowi trenerskiemu zostały zrealizowane. Muszę jednak podkreślić, że pewien niedosyt pozostawił nasz udział w Pucharze Polski. Liczyliśmy na wygranie go na etapie województwa lubelskiego, ale ponieśliśmy porażkę w półfinale.
Udział w Pucharze Polski to minus dla zespołu w minionym sezonie.
Tak, to jest minus. Chcieliśmy, by na jesieni zagościła w Białej Podlaskiej drużyna szczebla centralnego. Niestety musimy to odłożyć na kolejny sezon.
Trener Renkowski dał się poznać jako osoba konsekwentna, wiedząca, czego chce od zespołu.
Wiemy, że proces budowy drużyny to jest coś otwartego i trener, który dostał szansę jej prowadzenia, miał mało czasu, by wdrożyć swoje pomysły, a dodatkowo nie było pola manewru odnośnie zawodników, którzy by to realizowali. Mieliśmy tego świadomość w rundzie jesiennej. Jednak w przerwie zimowej dobraliśmy wspólnie z trenerem takich zawodników, którzy bardziej odpowiadali koncepcji gry, a do tego czas pracy był już dłuższy, mogliśmy więc mieć większe oczekiwania. Wyniki pokazują, że trener i drużyna dograli się, czego efektem był wyższy poziom sportowy.
Do Podlasia trafiają coraz lepsi piłkarze, którzy uzyskali uznanie nie tylko na trzecioligowych boiskach. To pokazuje, że potencjał i możliwości klubu są coraz większe.
Cały czas pracujemy nad budżetem klubu. Wielkie podziękowania dla miasta na czele z prezydentem Michałem Litwiniukiem, który nas wspiera. Podziękowania kieruję też do wielu sponsorów Podlasia, którzy rozumieją społeczną rolę biznesu. Cały czas pracujemy nad tym, by była ich coraz większa liczba. Dziękuję też kibicom, którzy wypełniają nowy stadion w Białej Podlaskiej, a kupując bilety i karnety, tym samym wspierają nasz klub.
Jak wyglądają przygotowania Podlasia do nowego sezonu?
Przygotowania rozpoczęliśmy 6 lipca. W ich ramach zagramy cztery sparingi. W Białej Podlaskiej zmierzymy się z Mazovią Mińsk Mazowiecki, Jagielonią II Białystok i Olimpią Zambrów, a na wyjeździe z Turem Bielsk Podlaski. Oczywiście będą też zmiany kadrowe w zespole, odejdzie kilku zawodników, a na ich miejsce przyjdą inni. W sumie planujemy od czterech do pięciu transferów. Podobna liczba zawodników opuści nasz klub. Liczymy, że te zmiany przyczynią się do tego, że nie tylko powtórzymy osiągnięty wynik w minionym sezonie, ale że będzie on jeszcze lepszy.
Czyli zakładacie, że po tych roszadach Podlasie będzie jeszcze silniejsze ?
Mamy takie oczekiwania, a czas pokaże, czy będzie jeszcze lepiej. Staramy się dobierać zawodników pod względem naszego modelu gry i sprowadzić ich na pozycje wskazane przez trenera.
Przygotowania odbywać się będą tylko w Białej Podlaskiej?
Zgodnie z naszą strategią będziemy przygotowywać się na miejscu, gdyż mamy odpowiednie obiekty. Z drugiej strony nie mamy takich środków, by móc pozwolić sobie na wyjazd w inne miejsce.
Mówimy o pierwszym zespole, ale jest też druga drużyna, która w cuglach wygrała jedną z grup klasy A i awansowała do okręgówki. Podlasie prowadzi też szeroko zakrojoną pracę z młodzieżą. Jak Pan postrzega działalność klubu, jeżeli chodzi o zaplecze?
Druga drużyna złożona jest z młodych zawodników, gdyż nie mamy zespołu juniorów starszych. Przyjęliśmy taką koncepcję, że młodzi piłkarze z kategorii juniora młodszego przechodzą od razu do seniorów, do drugiej drużyny. Szkoleniowcem tego zespołu jest Grzegorz Adamski, który jest asystentem trenera pierwszego zespołu grającego w III lidze. To pozwala na płynność przechodzenia piłkarzy z drugiej do pierwszej drużyny. Ponadto ci, którzy nie grają w pierwszym zespole, mogą występować w drugim. Natomiast jeżeli chodzi o akademię, to mamy niedosyt po spadku drużyny do lat 17 z Centralnej Ligi Juniorów i przegranych baraży przez zespół do lat 15. W związku z tym teraz będziemy rywalizowali w tych rocznikach w ligach wojewódzkich. Mamy nadzieje, że zespoły do lat 15 i 17 po następnym sezonie będą miały znów możliwość gry w barażach o awans do ligi centralnej. Ponadto jesteśmy w programie PZPN certyfikacji akademii i cieszymy się, że kilku zawodników z naszej akademii trafi do pierwszego zespołu.
Czy zbliżający się sezon będzie kolejnym etapem rozwoju klubu pod każdym względem?
Wierzymy, że drużyna w III lidze jeszcze osiągnie progres. Nie wiem, czy pod względem wynikowym, ale głównie pod względem lepszego poziomu gry.
Dziękuję za rozmowę.
Andrzej Materski