Otwarci na Ewangelię
Kościół to dla nich żywy, widoczny znak obecności chrześcijan - mówią misjonarze posługujący w sercu Afryki. To szczególnie ważne w kraju tak zróżnicowanym pod względem geograficznym, klimatycznym, ale przede wszystkim kulturowym i etnicznym, jak Republika Czadu. Żyje tu ponad sto grup etnicznych mówiących własnymi językami. Oficjalnym językiem jest francuski, lecz spora część ludności (zwłaszcza zislamizowanej), posługuje się również arabskim. Ewangelia dotarła do Czadu stosunkowo niedawno, bo w 1920 r. dzięki protestantom. Współcześnie wspólnoty chrześcijańskie żyją w „morzu islamu”.
Wszędzie obecne są meczety. Mimo trudności wielu mieszkańców kontynentu afrykańskiego, szczególnie młodych ludzi, garnie się do Kościoła, chcąc wyznawać naukę Jezusa Chrystusa. W tej drodze prowadzą ich dwaj kapłani – misjonarz ks. Edward Ryfa i ks. Maximes Ray Allangomadji, którzy 7 lipca odwiedzili naszą redakcję.
Pierwszy raz w Europie
Duchownym towarzyszył ks. Stanisław Tymoszuk, przez wiele lat również posługujący w Czadzie. Aktualnie jest proboszczem parafii pw. Trójcy Świętej w Rokitnie, w której podczas swojego urlopu w Polsce zatrzymali się misjonarze z afrykańskiego kontynentu. Pochodzący z diecezji siedleckiej ks. Edward już od blisko 30 lat pracuje w sercu Afryki, natomiast ks. Maximes opuścił swój kraj po raz pierwszy, nigdy nie był nawet w Europie. – Obydwaj posługujemy w archidiecezji Ndżamena – stolicy Czadu – precyzuje ks. E. Ryfa. – Ja pracuję na prowincji, obrzeżach diecezji, 300 km od stolicy, na wiejskiej parafii. Ks. Allangomadji pracuje natomiast w samych Ndżamenie, w parafii pw. św. ...
Iwona Zduniak-Urban