Muzyka prowadząca do Boga
Ten najbliższy już 20 sierpnia w kościele pw. Przemienienia Pańskiego w Wisznicach. Będzie to drugi koncert w tej parafii - pierwszy, w którym wystąpili: Angelika Rzewuska - sopran i Mateusz Rzewuski - organy, odbył się 25 czerwca. Wybrzmiały wówczas m.in. utwory Jana Sebastiana Bacha, Franciszka Schuberta, Francesco Durante czy Gioacchino Rossiniego. - Festiwal rozpoczynamy i kończymy jesienią w czasie Dni Muzyki Kościelnej, w grudniu z koncertem gościmy u sióstr sercanek w Skórcu - wyjaśnia ks. dr P. Radzikowski.
– To niedoceniona i wciąż nieodkryta możliwość posługi duszpasterskiej – poprzez sztukę i kulturę.
W maju w świątyni w Ostrówkach w dekanacie komorowskim wybrzmiały utwory krakowskiego zespołu Donne Armoniche. W bogatym programie były m.in.: chorał gregoriański „Ave Maris Stella”, kancjonały Joanny Mechtyldy Rosznowskiej z 1705 r.: „Gwiazdo morza głębokiego”, „Wszystkaś wszystka piękna jest” oraz „Benedicam Dominum” Petera Philipsa.
Był to już drugi koncert w ramach festiwalu w Ostrówkach i cieszył się dużym zainteresowaniem zarówno mieszkańców, jak i osób spoza parafii. – Nawet dwa tygodnie po tym wydarzeniu wierni podchodzili do mnie po Mszach i dziękowali, mówiąc, jak wielkim przeżyciem był ten koncert – zaznacza ks. Andrzej Danieluk, proboszcz parafii św. Stanisława BM. – To ogromny zaszczyt gościć muzyków takiej klasy – dodaje.
Jak zauważa ks. A. Danieluk, działanie duszpasterskie poprzez organizowanie tego typu koncertów jest bardzo duże. – Muzyka, wykonywana w sposób profesjonalny, zachwyca, a to, co piękne i budzi zachwyt, prowadzi do Pana Boga. Ludzie, którzy przyszli na koncert, poczuli się uczestnikami wydarzenia umożliwiającego wejście za klasztorną kratę i wysłuchania, czym zajmowały się za klauzurą 300 lat temu siostry benedyktynki. Prezentowane utwory były bowiem śpiewami wykonywanymi przez benedyktynki podczas liturgii lub rekreacji. Większość słuchaczy tego koncertu, jak sądzę, do tej pory nie miała możliwości zobaczenia na żywo klawesynu czy posłuchania jego brzmienia. Było to więc, obok duszpasterskiego, duże oddziaływanie edukacyjne. Nieoceniona tu rola ks. P. Radzikowskiego, któremu bardzo dziękujemy za tę inicjatywę – mówi. Ks. Danieluk wskazuje też na dobrą współpracę z władzami gminy i wójtem, pierwszym mecenasem koncertu.
Nie tylko klasyka
Kolejny koncert w ramach festiwalu wybrzmiał 16 lipca w parafii pw. Trójcy Świętej w Paszenkach. Wystąpił The Time Quartet. – Była to niezwykle gorąca niedziela – mówi proboszcz parafii ks. Robert Sierociuk. Upalny dzień, a niemal setka osób przybyła na koncert, który odbył się w samo południe. – Przyznam, że spodziewałem się mniejszej frekwencji przy ogólne liczbie wiernych ok. 300 osób. Podczas festiwalu ludzie zapełnili świątynię, a na zewnątrz były rodziny z dziećmi. Taki rodzaj muzyki wymaga przygotowanego odbiorcy, ale jeśli ktoś nie ma szansy usłyszeć jej na żywo, to jak ma się zainteresować – pyta, podkreślając, iż jego parafianie byli bardzo zadowoleni z koncertu. – To dla nas rodzaj nobilitacji, że ktoś o nas, tak małej parafii, pomyślał i że muzycy takiej klasy tu przyjechali. Gdyby nie zaangażowanie ks. dr. P. Radzikowskiego, nie byłoby szans na zorganizowanie takiego wydarzenia muzycznego w Paszenkach. Swój udział miała również gmina oraz GOK, który wsparł nas zarówno w organizacji, jak i finansowo – tłumaczy ks. R. Sierociuk.
Prowadzący siedmioosobowy chór kościelny w Paszenkach Grzegorz Korpysz zaznacza, iż było to pierwsze tego typu wydarzenie muzyczne. – Mozart, Bach, Haendel to według mnie muzyka doskonała – stwierdza. – Utwór „Ave verum corpus” Mozarta na chór tu pięknie zabrzmiał w wykonaniu kwartetu smyczkowego. Porywające było „Alleluja” z oratorium „Mesjasz” Haendla. Koncert był również dla nas, nieprofesjonalnych muzyków, inspiracją do tego, aby śpiew liturgiczny był jak najlepiej wykonywany w kościele – podkreśla.
– Każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Była muzyka klasyczna i współczesna – ocenia związana rodzinnie z miejscowością muzyk Dorota Korszeń. – Wysłuchałam dwóch koncertów w tej edycji festiwalu i uważam, że jest to świetna i potrzebna inicjatywa na prowincji, gdzie obserwuję duży głód wysokiej kultury. Byłam zdumiona odbiorem, ludzie byli zasłuchani. Wybrzmiała muzyka w bardzo dobrym wykonaniu. Muzycy wysokiej próby zagrali na instrumentach smyczkowych, które są bardzo precyzyjne w graniu i trudne. Fantastycznie zagrane były utwory muzyki klasycznej, jak i jeden utwór współczesny, który był ilustracją muzyczną Księgi Tobiasza. Można było wyczuć w tej kompozycji typowo polską nostalgiczną nutę – twierdzi D. Korszeń.
Kolejne koncerty już w najbliższym czasie, o czym będziemy informowali na łamach naszego tygodnika. Organizatorami wydarzenia są: Fundacja im. św. Jana Pawła II Fides et Ars, „Echo Katolickie” we współpracy z parafiami i samorządami gminnymi.
JS