Diecezja

Czas dla Boga i ludzi

Od 14 do 30 lipca w budynku szkoły w Wisznicach podstawowej trwała Oaza Nowego Życia III stopnia. W rekolekcjach wzięło udział łącznie 45 osób.

Ten turnus dedykowany był młodzieży, która w tym roku ukończyła ósmą klasę i dotyczył zagadnień związanych z przeżywaniem wspólnoty. Moderatorem rekolekcji był ks. Grzegorz Bielak, wikariusz parafii Chrystusa Miłosiernego w Białej Podlaskiej. - Na turnusie mamy 38 uczestników. Resztę stanowi diakonia wychowawcza, która im posługuje. Animatorzy prowadzą pracę w grupach i pomagają w realizacji planu dnia. Każdy animator ma swoją własną grupę, za którą jest odpowiedzialny. Przez 16 dni pochylamy się nad tematem wspólnoty. Rozważamy o Kościele jako wspólnocie wspólnot.

Zastanawiamy się nad tym, co ożywia wspólnotę. Patrząc na Kościół jako na wspólnotę uczniów Chrystusa, odkrywamy w nim Pana Boga i nas samych – wyjaśnia ksiądz moderator.

Dopowiada, że każdy dzień na oazie zaczyna się od wspólnej modlitwy i śniadania.

– Potem mamy czas na zadbanie o porządek wokół siebie. Następnie spotykamy się w grupach na tzw. ewangelicznej rewizji życia. To spotkania z animatorami, które odbywają się według określonych konspektów i scenariuszy. Każde ma swój odrębny temat. Jest on „na grupie” objaśniany i dyskutowany – opowiada ks. G. Bielak.

 

Punkt po punkcie

Po spotkaniu w grupie oazowicze udają się do kościoła, gdzie odbywają tzw. namiot spotkania. – To czas na osobistą modlitwę i spotkanie z Panem Bogiem. Później przygotowujemy się do Eucharystii. Msza św. jest najważniejszym punktem dnia. Po liturgii idziemy na obiad. Potem mamy czas wolny, który przeznaczamy na odpoczynek. Istotnymi punktami programu są również szkoła śpiewu, szkoła liturgiczna czy wyprawa otwartych oczu, kiedy w przyrodzie i otoczeniu próbujemy odnaleźć Pana Boga. Później schodzimy się na kolację. Dzień zamyka jeden z najbardziej ulubionych punktów na oazie – pogodny wieczór. Pod tym pojęciem kryją się zabawy integracyjne czy oglądanie ciekawego filmu. Bywa, że w czasie pogodnego wieczoru organizujemy jakieś nabożeństwo albo celebrację. Dzień zamykamy Apelem jasnogórskim – wylicza ksiądz Grzegorz.

 

Szansa na…

W trakcie turnusu oazowicze udali się na pielgrzymkę do Hanny, gdzie zwiedzili miejscowy kościół i uczestniczyli w Mszy św., a także do Kodnia, by wspólnie pomodlić się przed obrazem Pani Podlasia. Wzięli też udział w Oazowym Dniu Wspólnoty w Radzyniu Podlaskim, na który zjeżdżają się uczestnicy wszystkich turnusów rekolekcyjnych.

Co daje młodym wakacyjna oaza?

– To dla nich bardzo ważne rekolekcje, słyszę to od nich osobiście. Podkreślają, że tu mają doświadczenie wspólnoty ludzi, wśród których mogą rozwijać wiarę i rozmawiać o niej. Tu nikt nie się wstydzi tego, że wierzy w Boga. Na rekolekcjach mogą pogłębić życie modlitewne, bo dostają ku temu odpowiednie narzędzia, zapoznać się z określonymi treściami duchowymi, a także zawiązywać dobre przyjaźnie i znajomości. Tu mają wielkie doświadczenie wspólnoty, ponieważ przebywają ze sobą na co dzień – 16 dni, w atmosferze modlitwy, liturgii i słuchania słowa Bożego. Dla nich wakacyjna oaza jest doświadczaniem żywego Kościoła i żywej wiary. Wszystko to dzieje się w radości, z uśmiechem, co jest bardzo istotne – wyjaśnia ks. G. Bielak.

Moderator rekolekcji zaznacza, że frekwencja na wakacyjnych oazach jest bardzo dobra. – Nie mieliśmy problemów ze znalezieniem chętnych, co więcej – było ich tak dużo, że ONŻ III stopnia została podzielona na dwa turnusy. Zachęcam wszystkich młodych, aby przyłączyli się do formacji we wspólnotach parafialnych. Nie wahajcie się. Szukajcie grup, w których możecie rozwijać swoją wiarę i dołączajcie do nich. Jeśli takich wspólnot nie macie, poproście kapłanów o założenie grup skupiających młodych ludzi. Dziś bardzo potrzebujemy małych wspólnot przy parafiach, w których można doświadczać żywej wiary i zbliżać się do Pana Boga – apeluje ksiądz Grzegorz.

 

Coraz ciekawiej

Wśród uczestników oazy w Wisznicach był Henryk Wielgosz, który do Ruchu Światło-Życie należy od trzech lat. – Rozwijam się w mojej grupie parafialnej. Spotykamy się w każdy piątek. Razem modlimy się i słuchamy słowa Bożego. Na końcu mamy część integracyjno-zabawową. W oazie widzę szansę na rozwój i na poznanie wartościowych ludzi. Tu, na rekolekcjach, mogę odpocząć i swobodnie porozmawiać z innymi o Chrystusie. To moje trzecie wakacyjne rekolekcje i mam nadzieję, że nie ostatnie. Z każdym rokiem jest ciekawiej. Czas mija bardzo szybko na modlitwie, byciu we wspólnocie, z Chrystusem. Dla mnie cenną rzeczą jest codzienny plan dnia. Dzięki niemu wiem, co nas czeka, jaka jest kolejność poszczególnych działań – mówi Henryk. Dopowiada, że najcenniejszymi punktami dnia są dla niego codzienna Msza św., pełne zabawy pogodne wieczory, przemawiające celebracje i namioty spotkania.

– Zachęcam wszystkich do udziału w takich rekolekcjach. To naprawdę wspaniały czas. Dwa tygodnie mijają w mgnieniu oka – przekonuje nastolatek.

 

Warunki do duchowego wzrostu

Michał Kozak z parafii św. Józefa w Siedlcach w wakacyjnej oazie również bierze udział po raz trzeci. – Najbardziej cieszę się, że mamy tu szkołę liturgiczną, podczas której możemy poznawać liturgię i coraz lepiej w niej uczestniczyć. Ciekawy jest także namiot spotkania. W domu trudno mi tak ułożyć czas, by regularnie rozważać słowo Boże i patrzeć na swoje życie w świetle Ewangelii. Tutaj jest to wpisane w plan dnia, z czego bardzo się cieszę. Cenię również poczucie wspólnoty z pozostałymi uczestnikami rekolekcji. Tu nie tylko poznajemy teorię życia według Ewangelii, ale też uczymy się, jak to wszystko wprowadzać w czyn. Plan dnia pomaga realnie w Bożym zorganizowaniu czasu – wyjaśnia Michał.

Aleksandra Ostapowicz na oazę przyjechała po raz pierwszy. Zdecydowała się na rekolekcje dzięki namowom koleżanek. – Jestem bardzo zadowolona, że mogę tu być. Tu naprawdę pogłębiam swoją wiarę, dostrzegam jej sens. Spotykam ludzi, którzy mają żywą wiarę, z którymi otwarcie mogę porozmawiać o tym, jak ja wierzę, co poruszyło mnie w przeczytanym fragmencie słowa Bożego i jak go rozumiem. Tu nikt nas nie wyśmieje, nie wyzwie, nie skrytykuje. Oaza daje mi bezpieczne warunki do ugruntowania się w wierze w Chrystusa. Dzieje się to przede wszystkim podczas adoracji, Mszy św. i namiotów spotkania. A pogodne wieczory pomagają poczuć, że między nami jest piękna więź – podsumowuje Ola.

AWAW