Opinie
PIXABAY.COM
PIXABAY.COM

Nasi i reszta

„Nie zabijaj brata zwadą, ręką, kaźnią ani radą” - przypominał autor średniowiecznego wierszowanego przekładu Dekalogu.

Przydałaby się nam obecnie świadomość owego poszerzonego sensu. Dziś można unicestwić człowieka na dziesiątki sposobów. „Pole rażenia” śmiercionośnych ostrzy, wygenerowane przez środki przekazu, social media, jest nieporównywalnie większe do starożytnych pól bitewnych. 2 lutego 2013 r. zginął amerykański snajper Chris Kyle. Był członkiem elity amerykańskiej armii - Navy SEALs, czterokrotnie służył w Iraku (współdziałając m.in. z żołnierzami polskiej jednostki wojsk specjalnych GROM). Jako snajper w akcjach bojowych „zlikwidował” 150 osób (liczba potwierdzona, nieoficjalnie mówi się nawet o 255).

Został najlepszym strzelcem wyborowym w historii USA. W 2012 r. gościł w Polsce, promując swoją książkę „American Sniper”. Na pytanie dziennikarza, jak mógł z zimną krwią zabić tak wiele osób, odpowiedział: „Gdybym myślał o nich jako o ludziach, to bym zwariował. Dla mnie to nie są ludzie, tylko terroryści i cele. Udowodnili mi, że są złymi istotami, które chcą zrobić krzywdę moim”.

O Kyle’u nakręcono film, stał się bohaterem narodowym USA. Jakoś mniej wspomina się o dehumanizacji, jakiej uległ. Stał przecież po „dobrej stronie mocy”. A gdy był po tej drugiej – złej?

W historii było różnie. Pamiętamy koszmar niemieckiej propagandy kierowanej przeciwko Żydom, Słowianom, Romom itd. przed i podczas II wojny światowej. Okrucieństwo nie wzięło się znikąd. ...

Ks. Paweł Siedlanowski

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł