W oczekiwaniu na podopiecznych
Przygotowania do stworzenia tego typu domu zaczęły się kilka lat temu. Pierwszy etap dotyczył adaptacji budynku. Dom zorganizowano w obiekcie, w którym przez długi czas mieściła się Państwowa Inspekcja Pracy. Został on przekazany miastu przez wojewodę lubelskiego. Remont i przystosowanie do celów mieszkalnych kosztowały prawie 1 mln zł. Niestety przez jakiś czas odnowiony budynek stał pusty, ponieważ pojawiły się problemy z wyłonieniem rodziny zdolnej do prowadzenia placówki o charakterze rodzinnym. Długie poszukiwania wreszcie zakończyły się sukcesem. Misję opieki zdecydowano się zlecić państwu Ewelinie i Maciejowi Śmietankom.
– Rodzinny dom dziecka jest najlepszą formą opieki nad dziećmi, które z różnych przyczyn nie mogą wychowywać się w swojej rodzinie biologicznej. W takim domu realizowany jest model życia rodziny wielodzietnej – wyjaśnia Ewa Borkowska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Białej Podlaskiej.
To nie jest proste
W bialskim rodzinnym domu dziecka opiekę znajdzie maksymalnie ośmioro dzieci. – Niewykluczone, że zamieszka tu rodzeństwo. Dla kilkorga dzieci trudno jest znaleźć opiekę w rodzinie zastępczej, a rodzinny dom dziecka daje właśnie taką możliwość i zapobiega rozdzielaniu rodzeństwa. Pobyt w rodzinnym domu przywraca dzieciom poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji, zapewnia dorastanie w miejscu pełnym szacunku, akceptacji i miłości. Wychowujące się w nim dzieci zostaną przygotowane do pełnienia w przyszłości odpowiedzialnych ról w życiu społecznym i zawodowym – podkreśla E. Borkowska. Nie ukrywa, że prowadzenie takiego domu nie jest proste, nic więc dziwnego, że tak trudno znaleźć tych, którzy podejmą się tej misji. – Rodzin zastępczych brakuje nie tylko w Białej Podlaskiej, ale i w całej Polsce. Nie każdy do tego się nadaje. Co roku przygotowujemy kampanię społeczną informującą o poszukiwaniach kandydatów na rodziców zastępczych. Odzew bywa niewielki, ale jest. Rodzina, która poprowadzi nasz dom, zgłosiła się właśnie w wyniku takiej kampanii – zaznacza dyrektor MOPS.
Dać ciepło i pomoc
Państwo Śmietankowie nie mają własnych dzieci. – To dopiero nasz początek z rodzicielstwem zastępczym. Chcemy pomóc dzieciom znajdującym się w trudnej sytuacji życiowej. To nasz główny motyw. Jesteśmy świadomi, że będzie to trudna praca. Za nami półroczne przygotowanie. W ramach pozyskiwania kwalifikacji odbyliśmy wiele szkoleń, uczestniczyliśmy w różnych kursach i praktykach. Dzieci przybędą do nas już za kilka dni – mówi E. Śmietanka.
– Chcemy dać im rodzinne ciepło, pomoc w różnych sprawach, wsparcie w rozwijaniu zainteresowań – zapewniają Śmietankowie, podkreślając, iż dom jest bardzo dobrze wyposażony i spełnia wszelkie standardy. – Na dzieci czekają dwuosobowe pokoje. W domu będzie też miejsce dla starszych podopiecznych, którzy wkraczają w pełnoletniość. Jeśli zechcą, dalej będą mogli się uczyć i mieszkać razem z nami – dodają.
Spełnione marzenie
Prezydent Białej Podlaskiej Michał Litwiniuk przyznał, że miastu udało się spełnić marzenie o pierwszym stworzonym w całości przez samorząd rodzinnym domu dziecka. – Projekt powstał w ramach programu rewitalizacji dzięki środkom uzyskanym z funduszy europejskich, które sięgnęły prawie 85% kosztów inwestycji. Ta forma opieki jest bardzo oczekiwana, dlatego składamy wnioski o dotację na przystosowanie kolejnego obiektu na potrzeby rodzinnego domu dziecka – mówił podczas otwarcia prezydent miasta. Drugi tego typu obiekt również ma być zlokalizowany przy ul. Kolejowej. Obecnie na terenie miasta w rodzinach zastępczych przebywa ponad setka dzieci, kolejnych 25 z Białej Podlaskiej mieszka w domach dziecka w innych powiatach.
AWAW