Jesteście potrzebni
Jesteście Mu potrzebni. Jesteście potrzebni tym, do których zostaniecie posłani - mówił do kleryków bp Kazimierz Gurda podczas inauguracji roku akademickiego w Wyższym Seminarium Duchownym Diecezji Siedleckiej im. Jana Pawła II. W środę 11 października w uroczystym rozpoczęciu roku uczestniczyli parlamentarzyści i samorządowcy, władze siedleckich uczelni wyższych i zaprzyjaźnionych seminariów, reprezentanci lokalnych służb mundurowych i instytucji oraz związani z WSD kapłani. Wydarzenie zainaugurowała Msza św. w seminaryjnej kaplicy pod przewodnictwem bp. K. Gurdy, który na początku homilii przywołał postać patrona WSD - Jana Pawła II, podkreślając, że zarówno w głoszeniu słowa, jak i posługiwaniu był on świadkiem Chrystusa - Zbawiciela człowieka.
– Kiedy patrzymy na życie Papieża Polaka, zauważamy, ile wysiłku własnego i całego Kościoła angażował w realizację tego podstawowego zadania, czyli zbawienia człowieka. Jego źródłem i siłą napędową była wielka zażyłość z Jezusem – zaznaczył biskup.
Nawiązując do liturgii słowa, pasterz Kościoła siedleckiego skoncentrował swoje rozważania właśnie wokół bliskości z Chrystusem. – Bóg Ojciec i Jego Syn Jezus Chrystus to Osoby bardzo bliskie każdemu człowiekowi, a szczególnie temu, który wybiera i uznaje Jezusa za Bożego Syna, za swojego Zbawiciela – przypomniał bp Gurda. – Jezus, spełniając prośbę uczniów, zaczął wprowadzać ich w relację synostwa. To On dał im poznać, że synostwo Boże jest związane z pełnieniem woli Ojca – woli zbawienia świata i człowieka. Jezus wypełnił wolę Ojca, zbawił świat i człowieka przez swe cierpienie. Pokonał grzech i otworzył dla człowieka i świata niebo. Ta relacja Ojca do Syna, w którą wprowadził Jezus swych uczniów przez modlitwę, jakiej ich nauczył, pozwoliła im na zrozumienie postawionego przed nimi zadania: uczestniczenia w dziele zbawienia każdego człowieka – dodał.
Jezusowi bardzo na was zależy
Zwracając się do kleryków, biskup podkreślił, że zostali oni znalezieni i zaproszeni do włączenia się w wypełnienie woli Ojca Niebieskiego: woli zbawienia człowieka – zarówno wierzącego, jak i tego, który nie wierzy. – Zostaliście przez Jezusa znalezieni i zaproszeni do współpracy z Nim w dziele zbawienia. Jemu bardzo na was zależy. Jesteście Mu potrzebni. Jesteście potrzebni tym, do których zostaniecie posłani. To Jezus, Boży Syn, poruszył wasze serce przez swoje słowo, spotkane osoby czy wydarzenia. On do was mówił, dawał znaki. Wy je odczytaliście i daliście Jezusowi pozytywną odpowiedź. W ciągu seminaryjnego czasu On będzie was wprowadzał w tajemnicę modlitwy, której nauczył swoich uczniów. Będzie was prowadził na górę Tabor, zabierał na Górę Oliwną, a także na Kalwarię – akcentował bp Gurda, podsumowując, że wszyscy kapłani są wezwani do bycia świadkami na wzór św. Jana Pawła II i zaangażowania się w zbawienie współczesnego człowieka.
Pierwszym wykładowcą pozostaje Jezus
Po Eucharystii zebrani przenieśli się do auli, gdzie po wejściu uroczystego orszaku odśpiewano hymn państwowy, a rektor WSD ks. dr Mariusz Świder powitał przybyłych gości. – Dzięki łasce Bożej rozpoczynamy w naszym seminarium 204 rok akademicki. W tej uczelni pierwszym wykładowcą był i pozostaje Jezus Chrystus, a Jego Ewangelia – podstawowym podręcznikiem. Lekturą nie tylko do przeczytania i zaliczenia, ale przede wszystkim do życia. Stosując powszechnie znaną zasadę „primum non nocere”, staramy się nieustannie dbać o rozwój studentów i wychowawców na wielu płaszczyznach. Sługa Boży bp Ignacy Świrski mówił, że najlepszym lekarstwem na zło zskekularyzowanego świata jest osobista świętość kapłanów – mówił rektor. – Widzimy potrzebę swego rodzaju duchowych anestezjologów uśmierzających ból życia duchowego i znieczulających dobrem zło tego świata. Potrzebujemy również dietetyków życia duchowego, którzy pomogliby nam rozróżnić, co jest zdrowym pokarmem dla ducha, a co toksycznym niebezpieczeństwem. Potrzebujemy wreszcie rehabilitantów duchowych, bo któż z nas nie jest poraniony? Proszę mi wybaczyć te śmiałe porównania, ale chciałem powiedzieć, że potrzebujemy przewodników duchowych wiernych Chrystusowi i kochających Kościół! To jest nasz cel działania i w zasadzie jedyny kierunek kształcenia na tej uczelni – podkreślił ksiądz rektor.
Podczas inauguracji odbyło się ślubowanie alumnów pierwszego roku. Immatrykulacji dokonali ks. dr M. Świder i reprezentujący Akademię Katolicką w Warszawie ks. dr Mateusz Wyrzykowski. Tradycyjnie też wręczono nagrodę autorowi najlepszej pracy magisterskiej, która w minionym roku akademickim została obroniona w siedleckim seminarium. Stypendium otrzymał ks. Jan Kociubiński za pracę magisterską pt. „Prorok Jan Chrzciciel w nauczaniu Orygenesa na podstawie dzieła Commentarium in Evangelium Ioannis”. Nagrodę w imieniu kapituły kolegiackiej janowskiej wręczył jej scholastyk ks. prof. Edward Jarmoch.
Zrozumieć Pismo Święte
Wykład inauguracyjny pt. „Dlaczego i jak czytać Pismo Święte” wygłosił wybitny teolog i biblista, laureat przyznawanej przez watykańską Fundację Josepha Ratzingera – Benedykta XVI prestiżowej Nagrody Ratzingera ks. prof. Waldemar Chrostowski.
– Pismo Święte pozwoliło mi przejść przez seminarium, które było dla mnie czymś trudnym, a później przez kapłaństwo. Gdy rozpocząłem drugi rok, zrobiłem sobie postanowienie, że będę codziennie czytał jeden rozdział po to, by przetrwać. Starałem się być temu wierny. Zajęło mi to cztery i pół roku. Tyle czasu wymaga przeczytanie całej Biblii, zaczynając od Księgi Rodzaju, a kończąc na Apokalipsie – mówił ks. prof. Chrostowski, podkreślając, iż czytanie Pisma Świętego jest jedną z dróg poznania Boga, ponieważ opisane w nim wydarzenia składają się na historię zbawienia będącą świadectwem nie tylko istnienia Boga, ale Jego obecności w świecie. Biblista zwrócił uwagę, że zdarza się mu słyszeć od osób, zwłaszcza tych, które przypadkowo sięgają po Biblię, iż czują się zgorszone opisami zbrodni, przemocy, podstępu czy zdrady, jakie znajdziemy na kartach Starego Testamentu. – Nie powinniśmy się gorszyć, dlatego że Pismo Święte ukazuje nam dzieje człowieka z ludzkiej perspektywy, która tysiące lat temu była tak samo aktualna, mocna i dobitna jak dzisiaj. Wystarczy włączyć telewizor czy radio, by zobaczyć, że w świecie jest wiele zła – zauważył. Zwrócił również uwagę, że aby zrozumieć Pismo Święte, trzeba sięgnąć po historię, archeologię, geografię, nauki społeczne, wierzenia starożytne, a nawet po politykę. – Mało która dziedzina teologii potrzebuje tak dużej wiedzy i erudycji, jak właściwe zrozumienie Pisma Świętego – stwierdził prelegent. Przypomniał również, że Biblia powstała z wiary w Boga i dla budowania wiary w Niego. Jeżeli czytamy ją według innego klucza, rozmijamy się z intencjami jej autorów. – Lektura Pisma Świętego wymaga więc z jednej strony wiary i zawierzenia Bogu, a z drugiej używania rozumu, który szuka wyjaśnienia religijnego sensu poszczególnych ksiąg – zastrzegł ks. W. Chrostowski. Podzielił się też własnym doświadczeniem. – Każde czytanie Pisma Świętego staram się poprzedzać krótką modlitwą, świadomy, że nie można wydobyć zawartej w nim głębi bez wsparcia Ducha Świętego – podkreślił biblista.
DY