Prawda, człowiek, wolność
Zaproszeni goście odpowiadali na najbardziej fundamentalne prawa dotyczące człowieka, jego pochodzenia, religijności, wolności i prawdy. Forum naukowe, którego gospodarzem był Uniwersytet w Siedlcach, odbyło się w ramach Dni Kultury Chrześcijańskiej. Tone rwały od 15 do 22 października, a organizatorami byli: Fundacja im. św. Jana Pawła II Fides et Ars, parafia św. Jana Pawła II i Szkoła Podstawowa nr 11 w Siedlcach oraz Zespół Szkół im. Jana Pawła II w Radzyniu Podlaskim. „Zainspirowani hasłem XXIII Dnia Papieskiego: „Jan Paweł II. Cywilizacja życia” przez tegoroczny kongres chcieliśmy się włączyć w publiczny dyskurs na temat zagrożeń cywilizacyjnych wynikających z szeroko zakrojonych działań godzących w religię katolicką i związany z nią światopogląd” - podkreślali organizatorzy.
Do udziału w kongresie zaprosili znakomitych prelegentów: ks. dr. Grzegorza Stolarskiego (Uniwersytet w Siedlcach, Instytut Teologiczny w Siedlcach, WSD w Siedlcach), prof. Roberta Ptaszka (Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II), ks. prof. Robert Skrzypczaka (Akademia Katolicka w Warszawie) oraz prof. Agnieszkę Lekką-Kowalik (Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II).
Witając gości, rektor Uniwersytetu w Siedlcach prof. Mirosław Minkina nawiązał do niedawnej zmiany nazwy uczelni i zaznaczył, że wydarzenie ma pewien znak historyczny. – Po raz pierwszy odbywa się w murach Uniwersytetu w Siedlcach, czyli uniwersytetu klasycznego. To spotkanie wkomponowuje się w definicję nauki, którą uosabia uniwersytet i jego społeczność – dodał.
Odkrywać, a nie ustanawiać
Pierwszy referat pt. „Natura – człowiek – Bóg” wygłosił ks. dr Grzegorz Stolarski. Na wstępie przypomniał, że cywilizacja chrześcijańska ukształtowała się, kiedy Grecy po raz pierwszy zadali pytanie o rzeczywistość i nie zadowolili się tylko i wyłącznie mitem. – Żeby odpowiedzieć na pytanie, jak się rzeczy mają, dlaczego ludzie postępują tak, a nie inaczej, odwołali się do tego, co potem nazwano filozofią, a jeszcze później nauką. Zgodnie z tym, czego nauczyli nas Grecy, rzeczywistość się odkrywa, a nie ustanawia. Do tego niezbędna jest pokora. Trzeba się na rzeczywistość zgodzić, przyjąć ją taką, jaka nam się jawi – podkreślał prelegent, dodając, iż możemy rzeczywistość przetwarzać na różne sposoby, próbować ją okiełznać, pod warunkiem że odkryjemy, jaka ona jest. – Wydawać się może, że to oczywiste. Jednak problem polega na tym, iż żyjemy w świecie, który stale przekonuje nas do tego, iż rzeczywistość ustanawiamy – stwierdził.
W dalszej części wystąpienia ks. dr G. Stolarski przypomniał, iż w świecie są natury – nie jest on chaosem. Natomiast każdy człowiek to reprezentant natury ludzkiej. Tym, co nas łączy, jest posiadanie wspólnej natury. – To fundament mówienia o człowieku – zaznaczył. Wskazał również, że chrześcijaństwo posiada cechę, której nie mają żadne inne religie: to ambicja, by mówić prawdę. – Skąd ona się bierze? Z tego, co powiedział Jezus: „Idźcie na cały świat i nauczajcie wszystkie narody”. Nie chodzi o to, że mamy coś mówić o Bogu, ale mamy mówić o Nim prawdę – zwrócił uwagę prelegent, zauważając, że współczesnemu światu na prawdzie nie zależy. – Zmieniliśmy jej pojęcie: zamiast odkrywania mamy ustalanie. Prawdą jest to, na co wszyscy się zgodzą. Zastanawiając się nad kryzysem cywilizacyjnym, odpowiedzi należy szukać nie w zmianie obyczajów, ale podejścia do kwestii prawdy – podkreślił.
Religia nie dla leniwych
O religii katolickiej jako właściwym sposobie życia mówił prof. R. Ptaszek. Prelegent wskazał, na czym polega wyjątkowość katolicyzmu. – To jedyna religia na świecie, która powstała w specyficzny sposób: Bóg, stwórca całego wszechświata, w pewnym określonym czasie tak się uniżył, że stał się człowiekiem, przeżył swoje życie, nauczając ludzi wszystkiego, co jest im niezbędne do spełnienia i osiągnięcia celu, który można nazwać zbawieniem. Ta religia jest tak pociągająca dla ludzi, że staje się podstawą całej cywilizacji, która wykracza poza obszar Europy – mówił filozof. Jego zdaniem religia jest właściwym sposobem życia z kilku powodów: pokazuje nam prawdę o tym, kim jesteśmy i dokąd zmierzamy, mówi, że jesteśmy dziećmi Boga i zostaliśmy przez Niego stworzeni z miłości, a naszym celem jest osiągnięcie stanu wiecznej szczęśliwości. Wprawdzie ta droga jest trudna, ale osiągalna, o czym świadczą przykłady świętych i błogosławionych. Religia daje nam narzędzia, dzięki którym możemy skuteczniej i efektywniej ten cel zrealizować. Są to sakramenty, modlitwa, post, jałmużna. – Jan Paweł II mówił, że religia katolicka wymaga zaangażowania, siły odwagi i konsekwencji, by wypełnić zadanie, jakim jest ukształtowanie człowieka takim, jakim chciałby go Stwórca – przypomniał prof. R. Ptaszek, zastrzegając, iż religia nie może być sprawą prywatną, ale musi mieć wymiar społeczny.
Osoba i czyn
Jako trzeci wystąpił ks. prof. Robert Skrzypczak, który wygłosił wykład pt. „Trudna sztuka wolności na postawie Jana Pawła II”. Na wstępie podkreślił, że Papież Polak stworzył unikalną syntezę godności osoby ludzkiej i wolności. – Doświadczył wielu zagrożeń, stykając się bezpośrednio z dwoma totalitaryzmami: hitlerowskim nazizmem i komunistyczną dyktaturą, które uciskały naszą ojczyznę – powiedział. Prelegent stwierdził, że wolność w naszym obszarze cywilizacyjnym wciąż jest traktowana jak przywilej przyznany przez władze, a nie jako nieodwołalne prawo wywodzące się od Boga. – Wiele poczynań prawodawców zmierza dzisiaj do konfliktu z nauką Kościoła. Dotyczy to świętości życia nienarodzonego, godności małżeństwa i rodziny, prawa do publicznego wyznawania wiary, do prowadzenia działalności gospodarczej np. w warunkach rygorów sanitarnych, prawdy dotyczącej ludzkiej seksualności. W podejściu Karola Wojtyły wolność odgrywa rolę konstytutywnego parametru życia osobowego. Dzięki niej dopełnia się transcendentalny wymiar każdej osoby – wyjaśniał. Ks. prof. R. Skrzypczak przypomniał, że Jan Paweł II podjął się doprecyzowania pojęcia osoby ludzkiej na drodze analizy jej czynów. – Czyn stanowi moment ujawnienia się osoby. To źródło zrozumienia sprawcy. Człowiek jest wolny, ponieważ staje się autonomicznym sprawcą swoich własnych decyzji – zwrócił uwagę, dodając, że wolność jest szczególną dyspozycją człowieka do daru z samego siebie, a bezinteresowne oddanie się samego siebie to szczytowy moment spełnienia osobowej wartości człowieka stanowiącego o sobie. Prelegent wskazał, że wolność religijna jest naturalnym prawem osoby ludzkiej. – Dziś wolność często utożsamiana jest z obojętnością wobec prawdy. Nie oznacza ona, że człowiek może robić wszystko, na co przyjdzie mu ochota. Może wybrać to, co służy jego samodoskonaleniu – zauważył. Podkreślił, że Kościół jest ostatnim bastionem ludzkiej wolności na ziemi. – Niestrudzenie wskazuje na krzyż jako miejsce, gdzie wolność wcielonego Syna Bożego stoczyła walkę z tym co materialne i trywialne – podsumował ks. prof. Skrzypczak.
Iluzoryczna wizja szczęścia
W referacie „Transhumanizm: obietnica raju – fałszywego” prof. Agnieszka Lekka-Kowalik przybliżyła założenia i cele tego ruchu. – Głosi on pewną wizję pożądanej przyszłości, którą mają dostarczyć nauka i technika. Jej elementem jest osiągnięcie szczęśliwego życia. Wykorzystując naukę i technikę, możemy wziąć ewolucję we własne ręce, stać się tacy, jacy potrzebujemy. Co mamy doskonalić? Wszystko: ciało, emocje, rozum, moralność. To ulepszanie transhumanizm traktuje jako nakaz moralny – mówiła prof. Lekka-Kowalik. Według tej wizji ma powstać świat wiecznej szczęśliwości. Dlatego trzeba zlikwidować starość, choroby, a nieśmiertelność będzie wyborem, a nie koniecznością. Prelegentka przytoczyła badania, które są prowadzone nad udoskonalaniem świata i człowieka według transhumanistycznej wizji. – To nie są tylko mrzonki paru facetów. Na to idą nieprawdopodobne pieniądze, m.in. Putina – podkreśliła, dodając, że transhumanizm sprowadza szczęście do realizacji pragnień i doświadczania nowych rzeczy. Przez to staje się ono nieciągłym zbiorem przemijających „chwil szczęśliwych” i traci związek z prawdą i dobrem. Sam ciąg pragnień i doświadczeń nie wykreuje też sensu życia. Transhumanistyczne szczęście okazuje się więc iluzoryczne.
Na zakończenie kongresu przewidziano dyskusję prelegentów, którym zebrani w auli Uniwersytetu w Siedlcach mogli zadawać pytania. W spotkaniu licznie wzięli udział uczniowie szkół ponadpodstawowych i studenci.
DY