Podstępna bakteria
To piąty najczęściej diagnozowany rodzaj raka na świecie. W grupie ryzyka są przede wszystkim osoby powyżej 45 roku życia, choroba dotyka mężczyzn dwukrotnie częściej niż kobiety. Niestety, wczesny rak żołądka najczęściej przebiega bezobjawowo i jego dostrzeżenie oraz rozpoznanie nie jest łatwe. O wczesnej postaci tego nowotworu mówimy, gdy jest on ograniczony do niewielkiej zmiany - nienaciekającej na błonę mięśniową. Zdarza się jednak, że nowotwór już na tak wczesnym stadium daje pewne objawy niespecyficzne.
Takie jak: dyskomfort lub ból brzucha, uczucie pełności w żołądku nawet po lekkim posiłku (wzdęty brzuch), nudności i wymioty, a także zgaga, odbijanie i kwaśny smak w ustach, utrata apetytu czy duża utrata masy ciała bez wyraźnej przyczyny. – Jeśli chodzi o objawy wczesne, to ich nie ma – przyznaje prof. Jarosław Reguła, konsultant krajowy w dziedzinie gastroenterologii. – Najczęściej te objawy, które są specyficzne dla danego nowotworu, pojawiają się późno, gdy choroba jest już zaawansowana. Objawy mogą być, ale są niespecyficzne, co oznacza, że pojawiają się również u osób, które nie mają tego raka – np. bóle brzucha są bardzo powszechne. Dlatego mówimy często, że do rozpoznania raka żołądka dochodzić może przypadkowo – podkreśla.
Bakteria z dzieciństwa
Główną przyczyną raka żołądka jest zakażenie bakterią Helicobacter pylori. Im dłuższa infekcja, tym większe ryzyko rozwoju nowotworu. Żeby pojawił się rak, musi zadziałać podstawowy czynnik ryzyka, czyli zakażenie bakterią. Dochodzi do niego najczęściej w dzieciństwie. Infekcja u dorosłych drogą pokarmową to tylko 4% przypadków. Następnie nowotwór może rozwijać się nawet przez kilkadziesiąt lat. Właśnie dlatego w Polsce diagnozowany jest na ogół u osób starszych, powyżej 50 roku życia. – Wydaje się, że można by nad tym zapanować, bo znamy przecież podstawowy czynnik ryzyka, czyli Helicobacter pylori, więc skuteczne leczenie tej bakterii mogłoby ryzyko raka żołądka znacząco zmniejszać – zauważa prof. Grażyna Rydzewska, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii. – Inny podstawowy czynnik minimalizujący ryzyko to zdrowy tryb życia, co oznacza na przykład odpowiednią dietę czy dbanie o prawidłową masę ciała. Wiemy, że to może uchronić przed zachowaniem – wyjaśnia
Co ciekawe, z badania zrealizowanego dla Servier Polska wynika, że Polacy nie zdają sobie sprawy ze skali i powszechności zakażenia Helicobacter pylori. Według ankietowanych problem zakażenia bakterią dotyczy 1/3 społeczeństwa. W rzeczywistości zainfekowanych jest… aż 9 na 10 osób.
Profilaktyka bardzo ważna
W przypadku raka żołądka, podobnie jak większości nowotworów, dużo może zdziałać profilaktyka. Najważniejszym działaniem powinno być leczenie zakażenia Helicobacter pylori, jeśli zostanie potwierdza jej obecność w organizmie. Pomoże również zdrowa i zróżnicowana dieta bogata w owoce oraz warzywa, które zawierają witaminy A i C, a także produkty bogate w białko. Należy pamiętać o ograniczeniu spożycia soli i żywności konserwowanej solą, produktów zawierających azotany i azotyny, które działają drażniąco na błony śluzowe układu pokarmowego. Niezbędna jest prawidłowa masa ciała, regularna aktywność fizyczna, a także ograniczenie spożycia alkoholu i rzucenie palenia. U osób, których krewni pierwszego stopnia (rodzice, dzieci, rodzeństwo) mieli zdiagnozowanego raka żołądka, należy regularnie wykonywać badania przesiewowe.
Objawy, które powinny skłonić do natychmiastowej wizyty u lekarza, to:
niedokrwistość (anemia)
duża utrata masy ciała
powiększone węzły chłonne
obecność krwi w stolcu i z przewodu pokarmowego
wyczuwalny guz.
JAG