Region

Jak powinien wyglądać amfiteatr?

Dyskusja na temat odbudowy siedleckiego amfiteatru nabiera tempa. Mieszkańcy już teraz mogą podzielić się swoimi oczekiwaniami dotyczącymi inwestycji w ankiecie online.

Ma być ona wstępem do konsultacji społecznych na temat budowy nowego obiektu. Przypomnijmy: ponad 60-letni obiekt przy ul. Wiszniewskiego z powodu złego stanu technicznego zniknął z krajobrazu miasta na początku września. Teren po rozbiórce wyrównano i posiano na nim trawę. Niemal natychmiast wśród mieszkańców rozgorzała dyskusja o konieczności odbudowy obiektu w tej samej lokalizacji.

Całoroczny obiekt służący mieszkańcom

Pod koniec września z inicjatywy mieszkańców zawiązał się społeczny komitet odbudowy amfiteatru. Głównym jego celem ma być zbieranie środków finansowych na odbudowę obiektu. Zrzeszeni w komitecie deklarują także pomoc w opracowaniu projektu nowego amfiteatru. Patronat honorowy nad tą inicjatywą objął prezydent miasta. Przedstawił też wstępne założenia dotyczące nowego obiektu – ma być większy i nowocześniejszy, mieścić od 2 do 2,5 tys. widzów, posiadać zadaszoną scenę i widownię. Amfiteatr w założeniach powinien także sam się finansować dzięki nowoczesnej infrastrukturze (lokale gastronomiczne, sale zabaw dla dzieci) zlokalizowanej pod trybunami.

Z kolei pod koniec października do dyskusji na temat przyszłości amfiteatru zaprosił Grzegorz Orzełowski, który zorganizował w Sali Białej Miejskiego Ośrodka Kultury otwarte spotkanie dla mieszkańców. Propozycja opracowana przez lokalnego społecznika zakłada stworzenie miejsca mającego być nie tylko amfiteatrem, ale centrum kultury całego regionu. – Mogłoby to być miejsce, które będzie służyło gościom i mieszkańcom podczas różnych wydarzeń komercyjnych i niekomercyjnych. Miejsce, które będzie służyło rozwojowi miasta i dawało nowe miejsca pracy. I wreszcie obiekt żyjący cały rok i zarabiający na swoją działalność – wylicza G. Orzełowski. Jednocześnie zastrzega, że ostateczna decyzja co do kształtu nowego amfiteatru powinna należeć do siedlczan. Dlatego kluczowym punktem spotkania była ankieta dotycząca istotnych spraw związanych z powstaniem nowego obiektu. Znalazły się w niej pytania m.in. o wielkość budowli, czy obiekt powinien być sezonowy, czy całoroczny, liczbę miejsc na widowni, rodzaj siedzisk, cenę biletów czy ostatecznej lokalizacji.

 

Wielkość sceny i widowni

Ankietę można również wypełnić online. Dostępna jest na profilu FB G. Orzełowskiego i Siedleckiej Sieci Społecznej. – Publikuję ją w wersji elektronicznej na prośbę mieszkańców. Zachęcam do wypełnienia i podzielenia się swoją opinią na temat planowanej budowy nowego miejsca spotkań siedlczan i przyjaciół Siedlec – mówi G. Orzełowski. Forma ankiety, jego zdaniem, ma rozbudzić w mieszkańcach odpowiedzialność obywatelską. – Mamy różne oczekiwania, z nostalgią patrzymy na to, co działo się przed laty w amfiteatrze i miejmy nadzieję, że będzie się dziać. Konsultacje społeczne mają spowodować, że mieszkańcy wezmą sprawy w swoje ręce. Z pełnym szacunkiem do tradycji i przeszłości, którą możemy zawrzeć w kamieniu węgielnym, musimy myśleć o przyszłości, i to nie w perspektywie jednej dekady, ale przynajmniej kilku pokoleń siedlczan, którzy będą korzystać z tego amfiteatru – tłumaczy społecznik.

W ankiecie znalazło się kilkanaście pytań poruszających wiele zagadnień i propozycji rozwiązań. – Pytamy o kwestie związane z komunikacją, bezpieczeństwem. Poruszamy również kwestie dotyczące wielkości sceny, widowni, zadaszenia, liczby garderób. Obecny plac, jaki został po amfiteatrze, może okazać się być przy większości oczekiwań za mały. Dlatego trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy w związku z tym zmniejszamy nasze oczekiwania co do kwestii widowni. Z tym że może spaść rentowność wydarzeń albo bilety będą droższe. Siemiatycze mają amfiteatr na 2 tys. miejsc, uważam, że Siedlce powinny mieć przynajmniej tyle samo albo o 500 więcej. Kwestii do ustalenia jest naprawdę sporo – podkreśla G. Orzełowski.

 

Być gotowym sięgnąć po środki

Budowa amfiteatru to nie perspektywa kilku, ale patrząc realnie – co najmniej dziesięciu lat. Inwestycja może pochłonąć nawet ponad 20 mln zł. Miastu nie uda się jej zrealizować bez zewnętrznych środków. – Mam świadomość, że nie wybudujemy amfiteatru za własne pieniądze. Musimy być jednak przygotowani do aplikowania o jakiekolwiek środki zewnętrzne. Mając wizję, stworzymy koncepcję. Mając koncepcję, możemy spokojnie czekać na jakiś projekt ministerstwa kultury czy uruchomione w kolejnych latach środki unijne. Może uda się znaleźć sponsora, który zapłaci za projekt architektoniczny wyłoniony w formie konkursu. Chodzi o to, żeby nie zaspać, nie wyrzucać później sobie, że mogliśmy aplikować o jakieś środki, ale nie mieliśmy koncepcji – podkreśla G. Orzełowski.

Ankietę można wypełniać do 20 listopada. – To jest czas, żeby wypowiedzieć się w temacie, który jest dla nas ważny – przekonuje społecznik. I dodaje: – Liczę na kilkaset odpowiedzi, co sprawi, że będziemy wiedzieli, w którą stronę zmierzamy, jakie oczekiwania mają mieszkańcy.

Raport z wynikami ankiety zostanie przekazany przewodniczącemu rady miasta oraz społecznemu komitetowi odbudowy amfiteatru. – Samorząd powinien docenić głos społeczeństwa – zaznacza G. Orzełowski.

Podczas ostatniej komisji kultury radni byli zgodni co do tego, że w przyszłorocznym budżecie należy zabezpieczyć środki na opracowanie projektu nowego amfiteatru. Pojawiły się również głosy, że jeśli planowany obiekt będzie zajmował większy teren niż poprzedni, trzeba będzie pomyśleć o zmianie planu zagospodarowania przestrzennego.

Tymczasem na 22 listopada G. Orzełowski zaplanował drugi etap rozmów na temat amfiteatru, a także pierwsze konsultacje w sprawie powstania hali widowiskowo-sportowej, która miałaby być oddzielnym projektem, o jakim także powinni wypowiedzieć się siedlczanie.

HAH