Śpiew to odpowiedź na łaskę Pana
Świętowanie zainaugurowała Eucharystia sprawowana w bialskim sanktuarium Miłosierdzia Bożego pod przewodnictwem ks. dr. Pawła Cieślika, duszpasterza akademickiego oraz wykładowcę liturgiki WSD Diecezji Warszawsko-Praskiej. Mszę koncelebrowali proboszcz miejscowej parafii ks. kan. dr Adam Kulik oraz ks. prałat Mieczysław Lipniacki. Na początku homilii ks. P. Cieślik wyjaśniał, dlaczego śpiewamy podczas liturgii. - Benedykt XVI wskazywał, że podczas liturgii uczestniczymy w takim wydarzeniu i tak niezwykłych tajemnicach, że...
słowo, którym się posługujemy na co dzień, które wypowiadamy, w tym momencie jest niewystarczające. Mówienie to za mało, żeby wyrazić wszystko, co dzieje się w czasie liturgii i dlatego śpiewamy. (…) W naturalny sposób podejmujemy ten trud, wyrażając jednocześnie pragnienie naszego serca, bo chcemy o Panu Bogu nie tylko mówić i do Niego się zwracać, pragniemy też wyśpiewać Jego chwałę – podkreślał kaznodzieja.
Dopowiadał, że takie odkrycie pojawia się w nas, kiedy poznajemy liturgię i zaczynamy w niej świadomie uczestniczyć. Nasz śpiew staje się wtedy czymś zupełnie naturalnym.
Tylko diabeł nie śpiewa
Ks. P. Cieślik nawiązywał także do średniowiecznej mistyczki św. Hildegardy z Bingen, która skomponowała utwór muzyczny pt. „Ordo Virtutum”.
– Występują w nim ludzie, aniołowie i świeci. Jedyną postacią, która w tym utworze nie śpiewa, jest diabeł. Według przekonania św. Hildegardy, popartego jej mistycznymi wizjami, człowiek w ogrodzie Eden chodził i śpiewał. Był szczęśliwy, bo żył w przyjaźni z Bogiem, w harmonii ze sobą i z drugim człowiekiem. W momencie grzechu pierworodnego, czyli w związku z zerwaniem przymierza z Bogiem, bardzo dużo stracił. Według św. Hildegardy utracił m.in. zdolność śpiewania, dlatego dziś potrzebujemy łaski Pana Boga, żeby tę zdolność na nowo odzyskać, i to właśnie dzieje się za sprawą wiary. Nasze dzisiejsze śpiewanie na liturgii nie jest tylko i wyłącznie gestem wspólnotowym. To nie jest jakaś forma ekspresji ani nawet jakieś nasze działanie. Ten śpiew pojawia się jako nasza odpowiedź na zaproszenie i łaskę Pana – wyjaśniał kapłan.
Aby poznawali Chrystusa
W trakcie homilii ks. P. Cieślik wspominał o początkach parafii Chrystusa Miłosiernego w Białej Podlaskiej i o powstaniu istniejącego przy niej dziecięco-młodzieżowego chóru. Schola Cantorum Misericordis Christi działa od 1996 r. Założył ją dr Piotr Karwowski z Łukowa. Miał wtedy 24 lata.
– Pan Piotr jako młody muzyk otrzymał natchnienie, by stworzyć tu chór, który będzie śpiewał podczas liturgii i gromadził młodych ludzi. Chciał, by poprzez śpiew i udział w liturgii młodzi mogli poznawać Chrystusa i wzrastać w Jego łasce. (…) To dzieło, które narodziło się w 1996 r., które trwa i rozwija się, w konsekwencji oznacza, że tu, w tej wspólnocie parafialnej, są młodzi ludzie, którzy swój talent, czas i trud są gotowi ofiarować Panu Bogu i czynią to w najlepszym i najbardziej adekwatnym momencie, czyli wtedy, kiedy sprawowana jest liturgia. Nie ma lepszej i piękniejszej modlitwy niż Eucharystia – podsumowywał ks. P. Cieślik.
W kościele i na koncertach
Tego wieczoru, w czasie Mszy, do grona SCMS przyjęto siedmioro nowych chórzystów. Podczas uroczystego ślubowania złożonego przed ołtarzem kandydaci wyrazili gotowość do służby przez śpiew i deklarowali wiarę w Boga. Na koniec wszyscy zostali pobłogosławieni przez księdza proboszcza.
Po liturgii chór kontynuował świętowanie w swojej sali. W trakcie spotkania było wiele podziękowań i gratulacji. Głównym celem SCMC jest posługa śpiewu na liturgii. Chór śpiewa w sanktuarium we wszystkie niedziele roku (na Mszy o 17.00) i podczas uroczystości. Posługuje także na Roratach (we środy i soboty o 6.30) i w czasie Triduum Paschalnego na tzw. Ciemnych Jutrzniach. Zaprasza również na chorał gregoriański (w środy o 18.00) i okolicznościowe koncerty. Członkowie SCMC wyjeżdżają na liczne festiwale, konkursy muzyczne i kongresy. Swoim śpiewem służą podczas uroczystości w Polsce i poza jej granicami. W szeregach chóru przez 27 lat jego istnienia śpiewało już ok. 750 osób. Chór należy do Polskiej Federacji Pueri Cantores.
AWAW