Szukał chwały Bożej
Najstarsi parafianie wciąż go pamiętają. Przed 60 rocznicą jego śmierci wyszli z inicjatywą budowy nowego pomnika na jego grobie. Pomysł przedłożyli obecnemu proboszczowi ks. kan. Bogusławowi Filipiukowi. Po omówieniu tej sprawy na spotkaniu parafialnej rady ekonomicznej podjęto decyzję o przystąpieniu do realizacji zamierzonego dzieła. Ministrant Piotr Paszkowski opracował projekt pomnika, a ksiądz proboszcz zachęcił parafian do poszukiwania zdjęć z lat duszpasterskiej posługi ks. Franciszka w Samogoszczy oraz wsparcia dzieła budowy pomnika swoją cegiełką. Ks. Franciszek Dzięga urodził się 3 października 1884 r. w Radzyniu Podlaskim. Święcenia kapłańskie przyjął w 1909 r. z rąk biskupa lubelskiego Franciszka Jaczewskiego.
Zanim przyjechał do Samogoszczy, pracował kolejno w parafiach: Bychawa, Zamość, Końskowola, Międzyrzec Podlaski, Lubartów, Kumów Plebański, Sarnaki oraz Rudno. Na proboszcza parafii św. Jadwigi Śląskiej w Samogoszczy został mianowany 1 maja 1933 r. – urząd ten objął 18 maja.
W archiwum parafialnym zachowały się liczne dokumenty autorstwa ks. Franciszka, z których można zaczerpnąć wiele informacji na temat funkcjonowania parafii i duszpasterstwa w latach 1933-1960. Wśród nich jest raport, z którego dowiadujemy się m.in., że w 1938 r. na terenie parafii mieszkały 3062 osoby; poza katolikami było to: 45 Żydów, dziesięcioro protestantów i jedna osoba wyznania prawosławnego.
Troskliwy duszpasterz
Podziw budzi liczba osób zaangażowanych w stowarzyszenia katolickie, które funkcjonowały w tym czasie w Samogoszczy: tercjarstwo (120 osób), Bractwo Najświętszego Sakramentu (140 osób), Bractwo Nauki Chrześcijańskiej (18 osób), Bractwo Różańcowe (90 osób), kółka różańcowe (375 osób w 25 kółkach), Bractwo Szkaplerza (230 osób), Liga Katolicka (20 osób).
O duszpasterskiej trosce ks. Dzięgi świadczą również pozostawione w księgach parafialnych wskazówki. 5 września 1948 r. pisał: „Musimy wrócić do dawnej surowości życia chrześcijańskiego, lecz do tego należy coraz bardziej pogłębiać i poznawać zasady nauki katolickiej i wcielać je w życie. Wojna nas bardzo zepsuła. My się psujemy, a wiec zmieniamy, prawa Boże zawsze są takie same i niezmienne. Wymawiając w pacierzu «bądź wola Twoja», prosimy Boga, by nam dał łaskę coraz lepszego postępowania według woli Bożej, a więc poprawiania się”, a 3 września 1949 r. radził: „Bądźmy jeden względem drugiego życzliwymi, przychylnymi i uczciwymi, a nie obłudnikami i fałszerzami. A także umiejętnie łagodźmy kłótnie, sami nie jątrzmy. Błogosławieni czyniący pokój”.
Dobry zarządca
Ks. F. Dzięga był także dobrym gospodarzem. W czasie jego posługi w Samogoszczy na cmentarzu erygowano kaplicę pw. Matki Bożej Wybawicielki dusz czyśćcowych, wybudowano dzwonnicę, odnowiono prezbiterium i wyremontowano organy.
Ostatni rok życia kapłan spędził w sąsiedniej parafii – w Wildze, gdzie serdecznie przyjął go tamtejszy proboszcz, ks. Kazimierz Szlendak. Ks. Dzięga do ostatnich chwil życia z radością pomagał w pracy duszpasterskiej: spowiadał, odwiedzał chorych, odprawiał nabożeństwa, a nawet uczył dzieci religii. Zmarł 8 listopada 1963 r., w niedługim czasie od nieszczęśliwego wypadku, trzymając w rękach krzyż. Miał 79 lat, z czego 54 przeżył jako kapłan.
Jego pogrzeb odbył się 11 listopada w Wildze, wzięło w nim udział wielu kapłanów oraz wierni z Samogoszczy i Wilgi. Mszy przewodniczył ks. kan. dr Adam Dawidczyk, dziekan garwoliński, a homilię wygłosił ks. kan. Tomasz Odowski, proboszcz z Górzna.
W nekrologu zamieszczonym w „Wiadomościach Diecezjalnych Podlaskich” (R. XXXIII, luty 1964, nr 2, s. 48-49) ks. Jan Zubka pisał tak: „Zmarły ks. Franciszek Dzięga należy do kapłanów zasłużonych. Na wszystkich placówkach pracował gorliwie i wszędzie szukał chwały Bożej i pożytku dusz wiernych. Przeszedł w życiu liczne cierpienia. Zachował jednak pogodę ducha i tę stałą niesłabnącą gorliwość kapłańską. Swą pogodą, bezpośredniością, zapałem i poświęceniem jednał sobie przyjaciół. Dla młodszej generacji kapłańskiej może być wzorem, jak w trudnych warunkach duszpasterzować, aby służyć Bogu i bliźnim”.
Dzięki ofiarności parafian
W 60 rocznicę jego śmierci – 8 listopada – w Samogoszczy była odprawiona Msza św. w intencji zmarłych księży, którzy posługiwali w tej parafii. Ks. B. Filipiuk przypomniał wiernym postać ks. F. Dzięgi, zachęcał też do modlitwy o nowe powołania kapłańskie, misyjne i zakonne (wcześniej jego życiorys zamieścił także na fb profilu parafii). Również w tym dniu przystąpiono do demontażu dawnego pomnika. Po kilku tygodniach pracy parafian Romana i Sebastiana Gronków 24 listopada na grobie kapłana na cmentarzu w Wildze stanął nowy pomnik ufundowany z ofiar wiernych złożonych w ostatnich dniach października w kancelarii oraz na tacę w uroczystość Wszystkich Świętych.
Nikt nie przypuszczał, że po 60 latach od śmierci parafianie zechcą w taki sposób okazać wdzięczność swojemu pasterzowi – ks. Franciszkowi Dziędze.
oprac. ks. kan. Bogusław Filipiuk, Alicja Kościesza