Wspólnie powitajmy wiosnę na polu i w ogrodzie
„Mój ogród jest mym najpiękniejszym arcydziełem” - zwierzał się Claude Monet. Obserwując rozwój imprez wystawienniczo-targowych, których organizatorem jest kierowany przez Pana Mazowiecki Ośrodek Doradztwa Rolniczego, mam wrażenie, że kwietniowa edycja targów „Wiosna na polu i w ogrodzie”, od 17 lat odbywających się w Siedlcach (z dwuletnią przerwą z powodu zagrożenia pandemicznego), to takie Pana małe arcydzieło….
Zmieniła się sytuacja geopolityczna, jesteśmy po doświadczeniu pandemii, jako społeczeństwo mamy też inne priorytety. Zaczęliśmy doceniać środowisko, w jakim żyjemy, i rozumieć potrzebę jego ochrony, ale też bardziej niż kiedykolwiek zdajemy sobie sprawę z faktu, że nasze poczucie szczęścia nie zależy wyłącznie od czynników materialnych i relacji społecznych, ale też od tego, jak żyjemy i w jakim otoczeniu. Na wartości zyskały takie pojęcia, jak piękno, harmonia z naturą, spokój, a to wszystko zapewnia nam ogród, działka, kawałek poletka… Praca na rzecz ich upiększania. I owoce tej pracy. Hasło „Wiosna na polu i w ogrodzie” było i jest adresowane zarówno do rolników, jak i działkowców oraz właścicieli przydomowych ogrodów, którzy podczas naszej imprezy zaopatrują się w rośliny, potem cieszące ich oko. Zaś producenci tych roślin, a z roku na rok jest ich coraz więcej, dzięki nam mają okazję do ich zbytu. Wszyscy są więc zadowoleni.
Jakie były początki „Wiosny na polu i w ogrodzie”? Zanim się ona pojawiła w kalendarzu cyklicznych wydarzeń MODR-u, z powodzeniem organizowaliście jesienne Międzynarodowe Dni z Doradztwem Rolniczym…
Tak, można nawet powiedzieć, że „Wiosna na polu i w ogrodzie” to młodsza siostra Międzynarodowych Dni z Doradztwem Rolniczym, naszego sztandarowego wydarzenia, które we wrześniu będzie miało swój jubileusz – odbędzie się już XXX edycja MDzDR! Zachęceni sukcesem tych targów, co roku bijących rekordy frekwencji, postanowiliśmy zorganizować podobne, tyle że na wiosnę i na mniejszą skalę. Jako kierownik ODR w Siedlcach poszedłem do ówczesnego prezydenta miasta Wojciecha Kudelskiego z prośbą o wsparcie naszego przedsięwzięcia. Zareagował bardzo entuzjastycznie i zaoferował wszelką pomoc. Uzyskaliśmy także patronat ministra rolnictwa i wojewody mazowieckiego. Nieocenione było również zainteresowanie lokalnych i ogólnopolskich mediów, które wspierają nas od samego początku i kibicują naszym pomysłom. Podczas pierwszej edycji „Wiosny na polu i w ogrodzie” odwiedziło nas ponad 7 tysięcy osób. To był niewątpliwy sukces.
Nie byłoby tych sukcesów, gdyby nie Pańska załoga…
To prawda. To zasługa całego zespołu wspaniałych doradców i dyrektorów MODR Oddziału Siedlce, którzy pracowali w MODR Oddział Siedlce, m.in. Marka Niewęgłowskiego, Marka Furmana oraz obecnego dyrektora Jana Romańczuka. Chcę również wspomnieć o Panach Mariuszu Kisielińskim, Zenonie Gochnio, Sławomirze Roguskim, Rafale Serementa, Józefie Bąku, Janie Skupie, Pani Marii Sudnik, Pani Annie Olędzkiej, Pani Marii Kuczborskiej i wielu innych którzy przez szereg lat wzorcowo je organizowali.
Pamiętam październikową na której Zespół wspaniałych ludzi przyjął moją propozycję organizacji nowego wydarzenia i podjął wyzwanie, za tę zespołową pracę i współodpowiedzialność jestem moim pracownikom bardzo wdzięczny. Tylko wtedy, kiedy wszyscy razem wiosłujemy w jednym kierunku, nasza łódź może wypłynąć na szerokie wody…
„Wiosna na polu i w ogrodzie” to nie tylko bogata oferta targowa, to także okazja do rozmów i spotkań z doradcami. Jakie są wymierne korzyści takiego spotkania?
Nie ukrywam, że od początku przyświecał mi taki cel – aby targi stały się pomostem, na którym spotykają się zarówno producenci, jak i kupujący. Doradcy oraz rolnicy, ogrodnicy amatorzy oraz działkowcy. Wystawa to odpowiednie miejsce i czas na wymianę doświadczeń, nawiązanie współpracy oraz uzyskanie cennych informacji oraz porad z zakresu rolnictwa i obszarów wiejskich od specjalistów dyżurujących w punktach konsultacyjnych MODR, ARiMR, KRUS, ARR I ANR obecnie KOWR oraz wielu innych instytucji działających na rzecz rolnictwa. Ten dzień jest także dobrą okazją do spotkań rodzinnych i towarzyskich – impreza odbywa się tradycyjnie w kwietniu, gdy świat przyrody budzi się do życia. Ładna pogoda zachęca do wyjścia z domu i dzielenia się z innymi wiosenną radością. Sprzyja temu również program naszej imprezy – liczne występy zespołów ludowych, konkursy dla dzieci i dorosłych, tradycyjna muzyka i pokazy rękodzieła… Można powiedzieć, że „Wiosna na polu i w ogrodzie” to wspólne święto naszej małej Ojczyzny. Warto je celebrować.
W tym roku, z uwagi na wybory samorządowe, odbędzie się ono 14 kwietnia, czyli w drugą niedzielę po Wielkanocy. Czego możemy po nim oczekiwać?
Jak już wspomniałem, najliczniej będą reprezentowane stoiska z roślinami – sadzonkami drzewek i krzewów owocowych oraz ozdobnych, cebul, bylin i traw. Nie zabraknie również producentów zdrowej polskiej żywności prosto od rolnika – jak zwykle licznie zaprezentują się sprzedawcy miodów, tradycyjnego pieczywa i serów, produktów ziołowych i soków. Będzie też można skosztować wspaniałych produktów przygotowanych przez panie z Kół Gospodyń Wiejskich. Odbędzie się także degustacja tradycyjnych wędlin od rodzimego producenta. Poza atrakcjami kulinarnymi zapewniamy też cenną porcję wiedzy. Zainteresowani ofertą gospodarstw agroturystycznych i zagród edukacyjnych z pewnością znajdą coś dla siebie. Jak co roku przedstawiciel Państwowej Straży Pożarnej wygłosi prelekcję na temat szkodliwości wypalania traw. Dzięki temu jest nadzieja, że coraz więcej osób świadomych zagrożeń stwarzanych przez człowieka będzie chciało włączyć się w działania sprzyjające ochronie krajobrazu i przyrody.
Co Pana najbardziej cieszy jako gospodarza tej imprezy?
Cieszy mnie przede wszystkim to, że dzięki wspólnej pracy wszystkich pracowników MODR Oddziału Siedlce, naszych partnerów, patronów i przyjaciół udało się stworzyć imprezę, która jednoczy mieszkańców ponad wszelkimi podziałami. Że „Wiosna na polu i w ogrodzie” ma swoją tradycję i ciągłość. I że z roku na rok nasza oferta wzbogaca się o nowe produkty i usługi, zyskując ponadregionalny rozgłos. Lubię podczas tych targów spacerować pomiędzy stoiskami i często słyszę opinie zwiedzających: „Jaka fajna impreza, oby takich więcej”. Docierają do mnie również liczne głosy, że najlepsze rośliny do ogrodu można kupić właśnie podczas naszych targów.
Czego życzyłby Pan naszym czytelnikom i mieszkańcom Siedlec i regionu na nadchodzące Święta Wielkanocne?
Na ten piękny czas życzę Państwu nadziei, płynącej z wiary i radości z rodzinnych spotkań. A także wyciszenia i spokoju, którego źródłem jest przyroda i ojczyste niebo. Nawiązując do hasła wiosennej imprezy wystawienniczo-targowej, życzę też Państwu, by dzięki naszej współpracy Państwa ogrody rozkwitały i dawały szczęście kolejnym pokoleniom, bo – jak pisze Mary Reynolds w „Ogrodowym przebudzeniu” – „Ogród to mapa pamięci, sposób, by odnaleźć siebie. Przywołując swoje prawdziwe ja – to, kim byliśmy jako dzieci – i zachowując to wspomnienie, możemy znaleźć drogę powrotną, wrócić do natury”.