Był świadkiem wiary w Jezusa
Kapłana żegnało 90 księży z archidiecezji lubelskiej i warszawskiej, diecezji siedleckiej i drohiczyńskiej, rodzina i licznie zgromadzeni parafianie. Eucharystię pod przewodnictwem bp. Kazimierza Gurdy koncelebrowali dziekan dekanatu żelechowskiego ks. prałat Eugeniusz Filipiuk i proboszcz okrzejskiej parafii ks. kan. Sylwester Borkowski. - Doświadczenie śmierci bliskiej osoby - a taką był śp. ks. Jan dla swojej naturalnej rodziny, dla wspólnot parafialnych, w których pełnił posługę...
…dla wspólnoty kapłańskiej, szczególnie dla księży seniorów w Starym Opolu – budzi w naszych sercach pytanie o przyszłość. Uczestnicy pogrzebu być może pytają, co z naszymi bliskimi, którzy zakończyli ziemską pielgrzymkę.
Jest ono ważne dla nas i dla tych, którzy stają w obliczu własnej śmierci lub śmierci bliskiej osoby – zwrócił uwagę biskup w homilii. I zaznaczył, że odpowiedzią na te pytania dla wierzących jest zawsze Jezus Chrystus, Boży Syn. Nawiązał też do słów Pana Jezusa wypowiedzianych na krzyżu: „Ojcze, w ręce Twoje powierzam ducha mego”, i dodał, że śmierć będąca odłączeniem duszy od ciała jest przypomnieniem, że śmierć nie kończy naszego ludzkiego życia, tylko je zmienia. – Dla tych, którzy z Chrystusem złączyli swoje życie, śmierć może być rozumiana jako zmiana miejsca zamieszkania: przenosimy się z mieszkania uczynionego ludzkimi rękami tu, na ziemi, do innego mieszkania, które jest trwałe, bo nieuczynione ludzką ręką – zaznaczył bp K. Gurda.
Świadek wiary
Ksiądz biskup mówił, że śp. ks. Jan Madej był kapłanem skromnym, niezwracającym na siebie uwagi. Ceniony był za życzliwość, darzony zaufaniem. – Był człowiekiem wiary w Jezusa Chrystusa, swojego Pana i Boga, a poprzez swoją posługę kapłańską był świadkiem tej wiary, pielęgnował ją w swoim sercu, zachował i przekazywał swoim wiernym – mówił biskup.
Dyrektor Domu Księży Emerytów w Siedlcach ks. Jarosław Rękawek przypomniał, że ks. J. Madej ochrzczony był w tym samym kościele, w którym chrzest przyjął Henryk Sienkiewicz. – Z wielkiego wieszcza ksiądz kanonik przejął miłość do ojczyzny i bogatą wiedzę, którą chętnie się dzielił. To miejsce, gdzie wzrastał, było mu bardzo bliskie – podkreślił ks. Jarosław. Dodał, że śp. ks. Jan był człowiekiem otwartym na drugą osobę i optymistycznie nastawionym do życia, chociaż życie nie było dla niego łatwe. W imieniu kolegów z roku święceń ks. Jana pożegnał ks. prałat Adam Turemka, który przypomniał, że był kolegą otwartym i pełnym radości. Ostatnie lata życia zmarłego były naznaczone krzyżem choroby, który niósł do końca. Proboszcz parafii Narodzenia NMP w Woli Osowińskiej ks. kan. Stefan Kurianowicz przypomniał, że ks. Jana cechowała też pracowitość, czego dowiódł, zbierając ofiary na rozbudowę kościoła i plebanii w Woli Osowińskiej.
Żył dla Boga, dawał Go innym
Ostatnią samodzielną placówką ks. J. Madeja była parafia św. Bartłomieja Apostoła w Korytnicy Łaskarzewskiej, której proboszczem był przez 10 lat. W imieniu wspólnoty parafialnej zmarłego pożegnała Elżbieta Sochacka. – Nasz śp. proboszcz Jan żył dla Pana Boga i żył dla nas, dając nam Go. Dobremu Bogu dziękujemy za wszystkie sakramenty, które otrzymaliśmy przez jego posługę, dziękujemy za słowo Boże i wszystkie homilie. Dziękujemy, Księże, że byłeś w naszej parafii, uczyłeś nas gościnności, przywiązywałeś uwagę do poprawnej polszczyzny, ogromną miłością kochałeś swoją matkę, ceniłeś sobie patriotyzm – ten ojczyźniany i lokalny, w swoich kazaniach, do których starannie się przygotowywałeś, odnosiłeś się do tradycji i swojej wiedzy, a w życiu codziennym ceniłeś sobie szczerość – mówiła E. Sochacka.
W imieniu licealnych kolegów, a także własnym i rodziny ks. Jana pożegnała Maria Ledzińska. – Dziękujemy Ci za wybór drogi życiowej i za styl kapłaństwa – zaangażowanego, sumiennego i niezwracającego na siebie uwagi, za zrozumienie roli wykształcenia, za historyczną pasję – powiedziała. List do uczestników uroczystości pogrzebowych skierowała też prof. dr hab. Krystyna Chałas z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego im. Jana Pawła II.
Po nabożeństwie trumna z ciałem ks. kan. J. Madeja spoczęła na cmentarzu parafialnym.
WALDEMAR JAROŃ
Ks. kan. Jan Madej (1949-2024)
Urodził się 12 listopada 1949 r. w miejscowości Sokola w parafii Okrzeja w rodzinie Stanisława i Anny Madejów. W 1969 r. ukończył Liceum Ogólnokształcące w Sobolewie. Po maturze wstąpił do seminarium duchownego w Lublinie i po ukończeniu studiów filozoficzno-teologicznych 5 czerwca 1975 r. przyjął święcenia kapłańskie w katedrze lubelskiej przez posługę biskupa Bolesława Pylaka. Od 1 sierpnia 1975 r. – za zgodą biskupa lubelskiego i bp. Jana Mazura – rozpoczął posługę kapłańską w diecezji siedleckiej. Pierwszą parafia, w której pracował jako wikariusz była Serokomla. W tym czasie podjął studia na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim i w 1977 r. uzyskał w tytuł magistra teologii. W 1978 r. rozpoczął studia doktoranckie na KUL i w 1979 r. uzyskał dyplom licencjacki z teologii pastoralnej.
Od lipca 1981 r. ks. Jan posługiwał jako wikariusz parafii Ostrów Lubelski. Po pięciu latach, z dniem 29 sierpnia 1986 r., mianowany został wikariuszem parafii Trójcy Świętej w Radzyniu Podlaskim, a z dn. 27 sierpnia 1987 r. został wikariuszem parafii św. Mikołaja w Międzyrzecu Podlaskim. Pierwszą samodzielną placówką ks. Madeja była parafia Wola Osowińska, której proboszczem został 30 sierpnia 1988 r. Przy wsparciu parafian dokonał tutaj gruntownej przebudowy kościoła. W dekanacie radzyńskim był od 1996 r. dekanalnym wizytatorem religii.
10 sierpnia 2002 r. został proboszczem parafii Korytnica Łaskarzewska. W dekanacie łaskarzewskim pełnił funkcję wicedziekana. Dekretem z 20 kwietnia 2011 r. bp Zbigniew Kiernikowski mianował go kanonikiem honorowym kapituły kolegiackiej w Garwolinie. W czerwcu 2012 r. ks. J. Madej doznał udaru i przez kolejne miesiące przechodził rehabilitację. Nie odzyskał sprawności fizycznej, a zaczęły się pojawiać inne choroby, w tym nowotworowa. Z dn. 7 stycznia 2015 r. został zwolniony z urzędu proboszcza parafii Korytnica Łaskarzewska i zamieszkał w Domu Księży Emerytów w Nowym Opolu. Tutaj zmarł 10 marca 2024 r. Przeżył 74 lata, w tym 48 lat w kapłaństwie.
opr. ks. Bernard Błoński