Diecezja

Bez Boga ziemia staje się piekłem

W Niedzielę Miłosierdzia w bialskim sanktuarium Bożego Miłosierdzia Bożego świętowano odpust parafialny i 20-lecie istnienia sanktuarium.

Główne uroczystości odbyły pod przewodnictwem biskupa siedleckiego Kazimierza Gurdy. Centralne obchody rozpoczęły się w samo południe od Koronki do Miłosierdzia Bożego. Jej śpiew tradycyjnie poprowadził miejscowy chór Schola Cantorum Misericordis Christi. Poszczególne dziesiątki były poprzedzane fragmentami z Dzienniczka św. s. Faustyny, czytanymi przez jedną z chórzystek. Młodzi chórzyści posługiwali śpiewem także podczas liturgii.

O 12.30 rozpoczęła się Suma odpustowa, której przewodniczył pasterz Kościoła siedleckiego. Na początku homilii bp K. Gurda przypominał, że parafia Chrystusa Miłosiernego istnieje od 1982 r. Tutejszy kościół do rangi diecezjalnego sanktuarium podniósł w grudniu 2003 r. bp Zbigniew Kiernikowski. Ordynariusz zaznaczył, że jubileusz jest okazją do dziękowania za 20-letnią historię sanktuarium, za jego budowniczego ks. prałata Mieczysława Lipniackiego (nieobecnego na uroczystości z powodu pobytu w szpitalu) oraz za księży proboszczów i wikariuszy, którzy w nim posługiwali. 

 

Bóg jest!

– Tajemnica Bożego Miłosierdzia wypływa przede wszystkim z prawdy, że Bóg jest, że jest obecny w życiu człowieka i świata. To podstawowa prawda naszego życia wiarą, o której musimy pamiętać w każdej sytuacji naszego życia, a szczególnie wtedy, gdy wydaje się nam, że Boga nie ma. Głoszenie prawdy o tym, że Bóg istnieje, jest wyrazem naszego miłosierdzia wobec tych, którzy tej prawdy oczekują – podkreślał ordynariusz. 

Zaznaczał, że tę prawdę można usłyszeć we wspólnocie parafialnej, uczestnicząc w jej życiu liturgicznym. Tłumaczył, że w liturgii poznajemy, kim jest Bóg – tu mamy okazję być blisko Niego; to właśnie w liturgii oddajemy się Bogu, który jest pośród nas, który jest zawsze obecny w liturgicznych znakach. Potem biskup cytował fragmenty z Dzienniczka św. s. Faustyny. – S. Faustyna pisała: „Dusza moja obcuje z Bogiem jako dziecię ze swym ukochanym ojcem”. W innym miejscu wyznała: „Tyś Ojcem moim, Ty wiesz, jaka jestem maleńka i słaba, przeto Cię błagam, utrzymuj mnie”. Każde dziecko, a takimi wszyscy jesteśmy dla Boga, odczuwa swoją słabość, niewystarczalność i małość, dlatego potrzebuje pomocy ze strony kochającego Ojca. Jesteśmy ludźmi słabymi, doświadczamy tej słabości, odczuwamy ją szczególnie wtedy, gdy ulegamy złu, gdy czujemy naszą bezsilność w jego pokonaniu. Św. s. Faustyna poznała zło grzechu, bo Jezus jej to ukazał. Pokazał cierpienie grzeszników poszukujących zbawienia, pokazał cierpienie tych, którzy po swojej śmierci trafili do piekła. Pokazał jej również, że w Jezusie zmartwychwstałym Ojciec Niebieski okazuje człowiekowi swą wszechmoc i miłosierną miłość – głosił bp K. Gurda.

 

Przewrotność szatana

Biskup siedlecki przypominał, że wyrazem miłosierdzia wobec człowieka jest przywrócenie mu Boga, jeśli ten Go utracił, jak też umocnienie w wierze i pomoc, aby Bóg na nowo zajął w jego w życiu pierwsze miejsce, bo tylko wtedy, gdy Bóg jest w centrum naszego życia, możemy czuć się bezpiecznie tu, na ziemi, i po swojej śmierci. Bp K. Gurda zaznaczał, że przywrócenie Boga człowiekowi jest ważne z wielu powodów.

– Tam, gdzie jest Bóg, tam powstaje niebo. Gdzie brak jest Boga, tam powstaje piekło. Ono polega na braku Jego obecności, na braku Jego praw i zasad, bo jeśli Boga nie ma, to wszystko człowiekowi wolno. Benedykt XVI mówił, że wykluczenie Boga z życia człowieka może przybierać formy bardzo subtelne i prawie zawsze dokonywać się w imię idei dobroczynności dla ludzi. Boga usuwa się z życia człowieka, by ten był bardziej szczęśliwy i wolny. Jest w tym przewrotność szatana i dziś w sposób szczególny doświadczamy tego jako ludzie wierzący. Świat, który odszedł od Boga, przekonuje nas, że „dla dobra człowieka” można zabić bezbronne dziecko w łonie matki, albo że człowiek chory lub w podeszłym wieku powinien „dla swego dobra i dla dobra ludzkiej wspólnoty” poddać się eutanazji. Zabijanie bezbronnych jest jednak sprowadzaniem piekła na ziemię. Dlatego celem Kościoła jest ukazanie człowiekowi Boga, i to Boga żywego, obecnego, wszechmocnego i miłosiernego – mocno akcentował nasz ordynariusz.

 

Tam, gdzie czeka Jezus

Pasterz Kościoła siedleckiego zaznaczał, że celem Kościoła jest również uczenie człowieka życia z Bogiem. – Kościół istnieje po to, aby zażegnywać przenikanie piekła na ziemi i poprzez światło Boże czynić ją ziemią nadającą się na zamieszkanie. Tylko dzięki obecności Boga ziemia i człowiek stają się ludzcy – przekonywał hierarcha.

Na koniec, za słowami Jezusa z Dzienniczka św. s. Faustyny, przypominał, że korzystanie z sakramentu spowiedzi jest zbliżaniem się do źródeł Bożego miłosierdzia.

– Chrystus mówił do s. Faustyny: „Gdy zbliżasz się do spowiedzi świętej, zanurzaj się cała w miłosierdziu moim. Ja sam w konfesjonale czekam na ciebie”. W sanktuariach każdy może skorzystać z sakramentu pokuty i pojednania. Nie ma sanktuarium bez posługi tego sakramentu. Dziękuję wszystkim kapłanom z tutejszego sanktuarium za stałą posługę spowiedniczą. To w konfesjonale Jezus oddaje nas Ojcu i przywraca nam Boże dziecięctwo. Dziś proszę razem z wami Ojca Miłosierdzia, który dał swojego Syna, aby nas zbawić i napełnia nas Duchem Świętym, aby to sanktuarium przez kolejne lata pełniło misję ukazywania prawdy o Bogu, który jest, który jest obecny w życiu swoich dzieci i który jest pełen miłości miłosiernej – podsumowywał biskup. 

Suma odpustowa zakończyła się wspólnym odmówieniem Litanii do Miłosierdzia Bożego i procesją eucharystyczną. Na koniec z okazji jubileuszu wszyscy zostali zaproszeni na agapę.

AWAW