Sport

Zasłużyłem na sukces!

Dominik Marczuk, gracz Jegiellonii Białystok, po debiutanckim sezonie może cieszyć się tytułem mistrza Polski w piłce nożnej.

Urodził się w listopadzie 2003 r. Jego kariera zaczęła się w Huraganie, później grał m.in. w juniorach Górnika Łęczna czy Stali Rzeszów. Nie pochodzi ze sportowej rodziny, a mimo to od najmłodszych lat interesował się piłką nożną. - Mój brat także lubił grać w piłkę - mówi D. Marczuk. - Często graliśmy razem, jednak to właśnie dla mnie okazała się ona wielkim hobby.

Miałem sześć lat, kiedy to wszystko się zaczęło. W podstawówce, gdy tylko wracałem ze szkoły, biegłem grać z kolegami do późnych godzin wieczornych – wspomina.

 

Dobry sezon

Dominik znany jest obecnie pod pseudonimem ,,Mara”. W barwach Jagiellonii Białystok zagrał w 34 meczach, strzelił sześć bramek i zaliczył 13 asyst. To pozwoliło na zdobycie tytułu mistrza Polski. Oprócz tego sportowiec odebrał nagrodę dla najlepszego młodzieżowca PKO BP Ekstraklasy. – Miniony sezon był dla mnie bardzo dobry, zarówno indywidualnie, jak i drużynowo – przyznaje młody piłkarz. – Swoją postawą zasłużyłem na sukces. Z niecierpliwością czekam na nowy sezon i na to, co przyniesie los. Myślę, że z moją obecną drużyną możemy wiele zwojować na arenie europejskiej – dodaje.

 

Kolejne cele

Sportowa historia Marczuka pokazuje, że nawet grając w niższych ligach, można wiele osiągnąć. Piłkarz ma zaledwie 20 lat, a już teraz wycenia się go na ponad 3 mln euro. Osoby z otoczenia piłkarza podkreślają, że na ten sukces zapracował bardzo ciężką pracą i wyrzeczeniami, zaś wiele zagranicznych klubów jest zainteresowanych współpracą z Dominikiem. Jakiś czas temu został powołany do dorosłej kadry, ale nie było mu dane zagrać debiutanckiego meczu. – Chciałbym pojechać na Euro, bo zrobiłem wszystko, co w mojej mocy, aby się tam znaleźć – przyznaje D. Marczuk. – Niezależnie od tego, co się stanie, będę dalej pracować na sukces – podsumowuje. 

Magdalena Frydrychowska