Jesteście potrzebni!
Wpisuje się ona w ustanowiony przez papieża Franciszka Światowy Dzień Dziadków i Osób Starszych obchodzony w czwartą niedzielę lipca. - Modlimy się za rodziny, a w sposób szczególny za osoby starsze, by potrafiły odnaleźć swoje miejsce i ubogacać tych, którzy są z nimi - powiedział na początku Eucharystii bp Kazimirze Gurda. Prosił też, by pamiętać w modlitwie o śp. Mariannie, mamie bp. Grzegorza Suchodolskiego, która zmarła 27 lipca.
Punktem wyjścia homilii bp Kazimierz uczynił słowa psalmu responsoryjnego: „Otwierasz rękę, karmisz nas do syta” oraz ewangeliczny opis rozmnożenia chleba, którego Jezus dokonał, aby nakarmić głodnych. To wyraz troski o nasz pokarm doczesny. Wspólny posiłek – zwrócił uwagą biskup – nie tylko zaspokaja głód fizyczny, ale także duchowo łączy tych, którzy go spożywają. Stąd w rodzinie bardzo ważne są wspólne posiłki i zasiadanie do jednego stołu. – Cud rozmnożenia chleba dokonany został, gdy zbliżało się żydowskie święto Paschy. W to święto, w czasie Ostatniej Wieczerzy, Jezus ustanowił sakrament Eucharystii. Cud rozmnożenia chleba był więc zapowiedzią tego wielkiego sakramentu, wezwaniem, byśmy nad tą tajemnicą naszej wiary się pochylili – mówił biskup. Nawiązał następnie do inauguracji olimpiady, podczas której wyśmiana została Ostatnia Wieczerza. – Pomimo ataków na nas, wierzących w Chrystusa, z którymi spotykamy się i w naszej ojczyźnie, gromadzimy się na sprawowaniu Eucharystii ustanowionej podczas Ostatniej Wieczerzy. Ona jest miejscem naszego spotkania z Jezusem i z sobą. Jezus nas łączy, karmi swym Ciałem, czyni z nas wspólnotę, Kościół – nauczał pasterz Kościoła siedleckiego.
Smak braterstwa
W dalszej części homilii biskup, podkreślając, że świat budowany według pragnienia Boga opiera się na rodzinie, mówił o potrzebie wzmocnienia więzów między starszymi a młodszymi i zachowania jedności. – O ideologii, która przyczynia się do podziału, Ojciec Święty pisze w Orędziu na IV Światowy Dzień Dziadków i Osób Starszych, że niszczy smak braterstwa. Myślę, że to braterstwo jest nam dzisiaj bardzo potrzebne. Ideologia indywidualizmu rozbudza w człowieku egoizm, zapatrzenie się w siebie, zamknięcie na inne osoby, traktowanie ich jako wrogów – akcentował. Biskup mówił również o sile modlitwy, która zbliża nas do siebie, wzmacnia więzy rodzinne, pozwala na znalezienie dobrego słowa i skierowanie go do naszych bliskich, wyzwala zdolność do przebaczenia. Prosił też o tak potrzebne w rodzinach pokorę, cichość, wzajemną cierpliwość, a przede wszystkim miłość będącą fundamentem wszystkiego. – Żyjąc w jedności i pokoju, nawzajem się ubogacamy – akcentował, przywołując słowa papieża Franciszka: „będąc blisko osób starszych, uznając niezastąpioną rolę, jaką odgrywają w rodzinie, w społeczeństwie i w Kościele, my również otrzymamy wiele darów, wiele łask, wiele błogosławieństw!”.
– Dziękujemy dzisiaj wszystkim babciom, dziadkom, osobom starszym za ich obecność w naszych rodzinach. Babcie i dziadkowie potrzebni są dla swoich wnucząt. Przekazują im wartości, którymi żyją, historię, doświadczenie i mądrość swojego życia, mówią wyraźnie, co jest dobre, a co złe, i uczą modlitwy. Pomagają rodzicom w chrześcijańskim wychowaniu dzieci. Szczególnie ważne jest to dzisiaj, gdy zapowiadane jest zmniejszenie liczby lekcji religii w szkołach – zaznaczył.
Starość jak oaza
W drugiej części spotkania zebrani wysłuchali konferencji „Pięknie jest być starszym. Pochwała starości”. Psycholog dr Halina Iwańczyk od ponad 30 lat zaangażowana w duszpasterstwo rodzin diecezji lubelskiej zwróciła uwagę, że starość nie jest przez nas dobrze postrzegana, a w związku z tym wymaga naszego zrozumienia i odkrywania. Podkreśliła, że to najcenniejszy okres życia, ponieważ jest najbliższy wieczności. Ale starzeć się można na dwa sposoby: z trwogą i goryczą, jakby żyjąc ciągle w przeszłości, co odpycha ludzi młodych, albo z mądrością człowieka dojrzałego, promieniującego swoją osobowością, co jest magnesem dla innych.
Następnie mówiła o zaletach tego okresu życia, który przynosi nowe możliwości i zadania – To okres spokoju i swobody, coś w rodzaju oazy, do której dochodząc, można odetchnąć, zdjąć z siebie bagaże. Swoboda i czas wolny, który można wypełnić według swego upodobania, to źródło satysfakcji. Drugim jest dotychczasowe życie rodzinne i zawodowe i ich owoce – wymieniała. Do skarbca starości zaliczyła również doświadczenie i mądrość życiową, umiejętność zachowania dystansu, zdolność do rozwagi i głębokość sądu. – Spowolnienie pozwala na mniej gwałtowne angażowanie się i mniej szybkie wyrażanie swego zdania, a jednocześnie na głębsze odróżnienie rzeczy istotnych od nieważnych, dobrych od złych, pozwala na spokojną wyrozumiałość i cierpliwą dobroć – argumentowała.
Czas owocowania
– Są osoby starsze, które są smutne z powodu przeżywania swojego wieku. Wycofują się z życia, ujawniają swoją rezygnację, mówią: na nic nie mam siły, nic nie mogę, na nic się nie przydam. Inni starsi kurczowo trzymają się życia i mówią: z niczego nie zrezygnuję, z niczego się nie wycofam, do wszystkiego będę się wtrącać. Obydwie te postawy są szkodliwe i dla starszych, i dla ich otoczenia, oznaczają wstrzymanie w rozwoju – mówiła pani psycholog, przeciwstawiając takiemu podejściu gotowość do skorzystania z ograniczenia możliwości zewnętrznych i zwrócenia się ku swemu wnętrzu. – Fakt, że mam mniej sił, to znak, by mniej się krzątać i innym, np. bliskim, pozwolić mną się zaopiekować, i w ten sposób uczyć ich troski, empatii, dobroci. Ilościowe ograniczenie kontaktów to znak, by je pogłębiać i obdarzać raczej darami serca niż przedmiotami materialnymi – przekonywała. Zachęcała z jednej strony do troski o swój rozwój duchowy, z drugiej do mądrego zatroszczenia się o relacje z wnukami.
Nowa rola
Na koniec H. Iwańczyk powiedział o starości jako zadaniu. – Biblia ukazuje człowieka starego jako uosobienie kogoś, kto jest pełen mądrości, bojaźni Bożej. W tym sensie można określić dar starości jako obecność w Kościele i społeczeństwie świadka tradycji wiary, krzewiciela miłości. Stąd apel: ludzie starsi coraz jaśniej winni sobie uświadamiać, że ich rola nie kończy się z wiekiem, lecz przybiera nową formę – podkreślała, przypominając zabranym w bazylice: – Jesteście i powinniście uważać się za podmioty – macie jeszcze misję do spełnienia. Macie jeszcze wiele do ofiarowania.
Prelegentka sięgnęła również do nauczania trzech papieży nt. starości: św. Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka. Mówiąc o przymierzu młodych i starych, którego potrzebę akcentuje papież Franciszek, zastrzegła, że żadne z tych pokoleń nie jest lepsze czy gorsze. Każde reprezentuje cechy, które się nawzajem uzupełniają. – Bez wychowawczego wpływu starszych nie możemy się obejść. Rolą starszych jest wychowywać i strzec porządku moralnego. Starość to ważne duchowe i moralne zadanie. Im bardziej sumiennie będzie realizowana, tym mniejsze będzie brzemię związanych ze starością dolegliwości – powiedziała. Nie sposób przytoczyć wszystkie treści poruszone w konferencji; można je odsłuchać w materiale zarejestrowanym przez Internetową Telewizję Diecezji Siedleckiej FARO.TV – warto, bo można odnaleźć w niej wiele cennych wskazówek dotyczących pięknego przeżywania tego okresu życia.
LI