Odkrywając przeszłość
Efektem każdego z etapów prac jest odnalezienie nowych, ciekawych artefaktów. W tym sezonie spektakularnym odkryciem była posadzka wykonana z materiału wtórnego na przełomie XVI i XVII w. Znaleziono też wysokiej jakości tygiel do przepalania mieszanek metali, który oznaczony jest pieczęcią. Od 2016 r. zamek Ciołków w Żelechowie jest przedmiotem sezonowych badań archeologicznych i historycznych.
Przeprowadzone zostały na tym terenie pierwsze nieinwazyjne badania geofizyczne. Od roku 2017 objęty jest on sondażowymi badaniami archeologicznymi. Ich realizację wspiera finansowo i logistycznie gmina Żelechów. Prace wykopaliskowe są możliwe dzięki uprzejmości Stanisława Kawki, właściciela działki. – Jest to stanowisko późnośredniowieczne i wczesnonowożytne, czyli z końca XV do XVII w. Siedziba Ciołków, zamek Ciołków żelechowskich, który chcielibyśmy rozpoznać, to obiekt nieznany wcześniej, dlatego jest bardzo interesujący. Myślę, że nie tylko dla nas, ale również dla lokalnej społeczności i ogólnie dla nauki polskiej – mówi dr Wojciech Bis.
Najciekawszym znaleziskiem okazały się pozostałości pieca kaflowego, który ogrzewał dwór. To liczne, pięknie zdobione kafle z bogatymi wzorami geometrycznymi, roślinnymi i zwierzęcymi, przedstawieniami postaci ludzkich oraz herbami. Podobne kafle ozdabiały piece królewskiego zamku na Wawelu. Jest też m.in. kula armatnia, drobne militaria, czyli bełty grotów strzał. Znaleziono też fragmenty naczyń ceramicznych, kości zwierzęcych będących pozostałościami po ucztach wydawanych na zamku oraz monety.
Będą publikacje i prace naukowe
Badania będą w kolejnych latach kontynuowane. Opracowania są na bieżąco publikowane są w zachodnich czasopismach naukowych. – Teraz planujemy dość duży artykuł na temat kafli, natomiast docelowo chcielibyśmy przygotować opracowanie nt. tego stanowiska z myślą zarówno o środowisku naukowym, jak i szerszej społeczności. Będzie ono informowało o tym, jak wyglądał zamek żelechowski, jaką pełnił funkcję w regionie, Żelechowie, jak też dla rodu Ciołków i późniejszych właścicieli zamku – mówi dr Michał Zbieranowski.
Michał Główka, historyk z wykształcenia i archeolog z zamiłowania, ze swoich obserwacji w Żelechowie pisał będzie rozprawę naukową. Co go zaskoczyło w badaniach? – przede wszystkim zeszłoroczne znaleziska, czyli resztki pieca kaflowego, zdobionego niezwykle bogato – na poziomie pieców kaflowych z zamku na Wawelu oraz zamków królewskich w Grodnie i Wilnie. Podczas tegorocznych wykopalisk odkryto na terenie tego wykopu – co wszystkich bardzo zdziwiło – posadzkę wykonaną z materiału wtórnego, tj. cegły i kafli podłogowych pochodzących zapewne z odkrytej wcześniej wieży z pierwszego etapu funkcjonowania fortalicjum – podkreśla M. Główka. Udało się też znaleźć tygiel, który jest oznaczony z tyłu pieczęcią. Według naukowców jedyne znaleziska tego typu pochodzą z północy Włoch, a wysokiej jakości tygiel świadczy o tym, że prawdopodobnie była tam profesjonalna pracownia metali.
Co roku coś nowego
Nie sposób wymienić wszystkich artefaktów wydobytych do tej pory z żelechowskiej ziemi. Znaczną część znaleziska stanowiły elementy kafli garnkowo-miskowych. Pozyskano ich łącznie 206, z których w całości udało się zrekonstruować dwa kafle. Z wnętrza studni wydobyto trzy cegły gliniane. Kolejną grupą znalezisk stanowi 99 wyrobów wykonanych z innych materiałów. Wśród nich najliczniejsze są wyroby z żelaza – gwoździe i ich fragmenty. W grupie znalezisk wykonanych z metali kolorowych znalazły się monety i różnego rodzaju odpady poprodukcyjne. W czasie badań pozyskano łącznie 11 monet (siedem szelągów miedzianych bitych za panowania Jana Kazimierza, tzw. boratynek, jeden srebrny denarek jagielloński, jeden półgrosz bity za Jana Olbrachta, jeden półgrosz Władysława Jagiełły). Znaleziono także dwie żelazne ostrogi. Odnaleziono też pokonsumpcyjne szczątki zwierzęce – łącznie 465 kości.
Prowadzone wykopaliska są ważne dla Żelechowa. Potwierdzają, że to tutaj znajdowała się siedziba jednego z najważniejszych XV-wiecznych rodów rycerskich na Mazowszu. Ciołkowie byli obecni na dworze królewskim, piastowali urzędy wojewodów, starostów, podkomorzych, kasztelanów. Andrzej Ciołek dowodził chorągwią królewską nadworną w bitwie pod Grunwaldem, a jego brat Stanisław był biskupem poznańskim i sekretarzem króla Władysława Jagiełły. To właśnie dzięki Ciołkom ok. XIII w. powstała wieś Żelechów, której później zostały nadane prawa miejskie.
Waldemar Jaroń