Bardzo niebezpieczny kierunek
Jak ocenia Pan decyzję Państwowej Komisji Wyborczej w kwestii rozliczeń finansowych PiS-u? Czy to naprawdę może być chęć dobicia opozycji?
To jeden z argumentów podnoszonych przez PiS. Tyle tylko, że do podejmowania takich decyzji są powołane konkretne instytucje w naszym systemie i to one rozstrzygną ostatecznie, czy w tym przypadku mieliśmy do czynienia ze złamaniem prawa czy nie.
W każdym razie ten ruch nie jest korzystny dla PiS-u i pojawia się pytanie, czy w perspektywie wyborów prezydenckich będzie miał jakiś większy wpływ na nie.
Jeśli PiS nie będzie miał środków, wpłynie to na kampanię prezydencką?
Z całą pewnością, bo to koszty liczone w dziesiątkach milionów złotych. Jeżeli PiS zostanie pozbawionych tych środków, tym samym taka kampania stanie się mniej widoczna i może mieć wpływ na jej przebieg czy rozpoznawalność kandydata. Jednak moim zdaniem nie będzie to coś rozstrzygającego.
Wycofanie kontrasygnaty przez Donalda Tuska to rzecz, jaka jeszcze w naszym państwie się nie zdarzyła – miał czy nie miał prawa tak zrobić?
Biorąc pod uwagę fakt, że ta decyzja spotkała się z krytyką ze strony znanych osobistości ze świata prawniczego, którzy z całą pewnością nie sympatyzują z tymi, którzy w Polsce oddali władzę, można powiedzieć: Tusk z tą decyzją znalazł się w wyraźnej mniejszości. Ze znanych prawników pozytywnie jego zachowanie interpretował jedynie minister Adam Bodnar, który jest przecież podległy premierowy. ...
JAG