Święto wielokulturowości
Warsztaty, spotkania autorskie, projekcje filmowe, wernisaże wystaw i koncerty - tak bogaty program sprawił, że sztandarowe wydarzenie kulturalne powiatu włodawskiego cieszyło się dużym zainteresowaniem. 19 września odbyły się m.in. spotkanie z reżyserką filmu „Śpiew syreny” Hanną Zofią Etemadi oraz spacer śladami Krystyny Krahelskiej. Sanitariuszkę, łączniczkę Armii Krajowej i pielęgniarkę włodawskiego szpitala powiatowego przypomniano także wieczorem.
Na koniec dnia bowiem w wielkiej synagodze odbył się koncert Agi Zaryan&Shachar Elnatan z prezentacją utworów K. Krahelskiej oraz króla jazzu George’a Gershwina. Piątek rozpoczął się filmem „Złodziejka książek” w reżyserii Briana Percivala z akcją toczącą się w Niemczech w czasie II wojny światowej. Projekcja cieszyła się dużym zainteresowaniem młodzieży, podobnie jak warsztaty tańca żydowskiego oraz pisania brajlem, a także patriotyczna gra terenowa.
Po południu w budynku małej synagogi odbyło się spotkanie z prof. Yehudą Lermanem, prezesem Ziomkostwa Żydów Włodawskich w Izraelu. – Nurtuje mnie myśl, jak można tęsknić za kimś, kogo się nigdy w życiu nie znało. Tak jak ja za moim dziadkiem, który tu zginął – wyznał. Odkrywanie historii rodziny ułatwiła profesorowi spuścizna matki, której udało się uciec przed wojną i przechować fotografie. – Przynajmniej raz w roku w Tel Awiwie lub okolicach odprawiamy ceremonię upamiętniającą naszych przodków – zaznaczył prof. Y. Lerman. Wiedzę o dawnych czasach czerpał z kilku źródeł. – Moi poprzednicy z Ziomkostwa Żydów Włodawskich w Izraelu w 1974 r. postanowili wydać w jidysz „Księgę pamięci Włodawy”. Zawiera ona przekazane przez ocalałych informacje z okresu przed zagładą. Drugie źródło to książki autorstwa tych, którzy przeżyli wojnę, m.in. żyjąca do dzisiaj Sara Odaliński oraz ich dzieci. Prowadzenie zaawansowanych badań historycznych możliwe jest także dzięki Pinkasom, tj. księgom poświęconym zniszczonym w wyniku zagłady żydowskim społecznościom – mówił prof. Y. Lerman.
„Modlitwy ukryte w murach synagog. O czym «mówią» nam bożnice w Polsce” – wykład pod takim tytułem wygłosił dr Mateusz Michalski. – Patrzymy na budynek przez pryzmat religii, a nie kultury. Interesuje nas cel, dla którego został on stworzony. Skupiamy się na sposobie organizacji wnętrza wynikającym z liturgii – stwierdził historyk.
Muzeum na medal
W programie dnia było również nawiązanie do 490-lecia nadania praw miejskich Włodawie. Z tej okazji na dziedzińcu zabytkowego Czworoboku członkowie Stowarzyszenia Michalec 1864 odczytali akt proklamacji w obecności starosty Mariusza Zańki i burmistrza Wiesława Muszyńskiego, a chwilę później Wołodyjowski rozprawił się z Bohunem w pojedynku przygotowanym przez tę lubelską organizację. Miejska legenda właśnie w Czworoboku lokalizuje to starcie, chociaż fakt ten nie ma historycznego potwierdzenia. Włodawa znalazła się na kartach „Ogniem i mieczem” Henryka Sienkiewicza – w drugim tomie Rzędzian spotkał w tutejszym zajeździe Bohuna leczącego rany po tym pojedynku.
Ważnym momentem była uroczysta inauguracja z udziałem władz i zaproszonych gości. Obecny był m.in. członek zarządu województwa lubelskiego Marcin Szewczak, który wręczył przyznany organizatorowi festiwalu – Muzeum-Zespołowi Synagogalnemu – medal 550-lecia województwa lubelskiego Odebrała go dyrektor placówki Anita Lewczuk vel Leoniuk.
Po uroczystym otwarciu na scenie pojawił się Grzegorz Wilk, który zaśpiewał utwory Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Następnie w koncercie „Bramy Jerozolimy” wystąpili Olga Avigail Mieleszczuk i Tango Attack oraz mistrz perkusji bliskowschodniej Erez Mounk. Dzień zakończył się muzycznie na placu synagogalnym.
W klimacie Wschodu
Sobota poświęcona była tradycji prawosławia – nie zabrakło wykładów oraz muzyki cerkiewnej, odbyła się projekcja zrealizowanego przez Telewizję Bielsat filmu „Archimandryta” w reżyserii Jerzego Kaliny. Otwarta została wystawa ikon Małgorzaty Dawidiuk.
Nawiązaniem do prawosławia były prelekcja ks. Andrzeja Łosia z diecezji lubelsko-chełmskiej na temat tej religii na Wschodzie, a także „Tryptyk Jabłeczyński” – koncert w wykonaniu Męskiego Chóru Muzyki Cerkiewnej Katapetasma.
O współczesnej Rosji opowiedziała dr Maja Wolny, prezentując książkę „Pociąg do imperium”. Autorka jako jedna z nielicznych pisarzy jeździła po kraju Putina tuż po ogłoszeniu mobilizacji. – Dawne podróże były inne od tej, którą odbyłam w 2022 r. – podkreśliła. Podzieliła się swoimi spostrzeżeniami na temat tego, jak Rosjanie postrzegają wojnę w Ukrainie. – Część mieszkańców twierdzi, że toczący się konflikt jest rodzajem świętej wojny wymierzonej w zgniliznę Zachodu. Daje to im duchową siłę – zaznaczyła.
O niebezpiecznych procesach językowych, polegających na przesuwaniu znaczeń słów, m.in. ikona, na inne obszary, mówiła Anna Radziukiewicz, redaktor „Przeglądu Prawosławnego”. Zwieńczeniem dnia był występ Renaty Przemyk z zespołem Dagadana oraz koncertowa noc bardów z udziałem m.in. Ewy Błaszczyk.
O granicy i językowej tożsamości
Bajka o przyjaźni, warsztaty wycinanki ludowej oraz tworzenia kapliczek – takie propozycje czekały na uczestników festiwalu w niedzielę. W południe odbyło się spotkanie z Ewą Plutą, autorką książki „Rubież. Reportaż wędrowny”, która w 2019 r. pieszo przeszła tysiąc kilometrów wzdłuż wschodniej granicy Polski. Podczas wędrówki wysłuchiwała historii o granicy, jej wyznaczaniu i znaczeniu w życiu ludzi.
Przyszłości polszczyzny poświęcony był panel z udziałem dr. hab. Macieja Malinowskiego, prof. Jerzego Bralczyka i Krzysztofa Zanussiego. – Językiem określamy tożsamość – podkreślił reżyser, dodając, że młode pokolenie twórców filmowych celowo używa mowy potocznej, aby ich produkcje były zrozumiałe dla przeciętnego odbiorcy. Z kolei prof. J. Bralczyk zaznaczył, że internet dopuścił każdego do publicznego dyskursu. – Dlatego wpływamy na język, który staje się bardziej swobodny – zauważył.
Jak zwykle zainteresowaniem cieszyły się koncerty, m.in. Borysa Somerschaf’a i Jakuba Niedoborka oraz Akademickiej Orkiestry Kameralnej „Cantabile” Wołyńskiej Filharmonii Regionalnej.
JS