Historia
PIXABAY.COM
PIXABAY.COM

Choleryczne i wojenne

Epidemie od wieków zbierały śmiertelne żniwo, dziesiątkowały miasta, wioski, a nawet całe kraje.

Zmarłych na zarazę chowano z dala od osiedli. Tak powstawały cmentarze epidemiczne, gdzie zmarłych grzebano we wspólnych mogiłach wysypywanych wapnem, aby zniszczyć zarazki. Jako że najczęstszymi chorobami wywołującymi epidemię były tyfus, czarna ospa, czerwonka i cholera, od ostatniej z nich cmentarze epidemiczne nazywano cholerycznymi. Do dziś w naszym regionie pozostało ich niewiele. Porośnięte bujną roślinnością, oznaczone krzyżem, nie posiadają zazwyczaj typowego założenia cmentarnego. Brak alejek i pojedynczych mogił.

Obszar cmentarza ogranicza się do kilku arów, jak w Stoczku Łukowskim, a czasami zredukowany zostaje do krzyża otoczonego płotkiem (Telaki, gm. Kosów Lacki). Na choroby narażeni byli także żołnierze w czasie działań zbrojnych. Szczególnie groźna była czerwonka i cholera. Przykładem są tzw. trzy krzyże – mogiła zmarłych na cholerę podczas powstania listopadowego z 1831 r. leczących się w szpitalu w Mieni, czy cmentarz na Grycznej Górze w Stoku Lackim pod Siedlcami.

Jako że to ludzie ludziom zadawali największe krzywdy, mamy w regionie liczne cmentarze wojenne. Ofiary walk zbrojnych grzebano w mogiłach polowych, na cmentarzach wyznaniowych lub cmentarzach wojennych. Do najstarszych należy mogiła żołnierzy Tadeusza Kościuszki poległych w bitwie pod Maciejowicami 10 października 1794 r., która znajduje się w pałacowym parku w Podzamczu. Miejsca pochówków powstańców listopadowych z 1831 r.  znaczą miejsca bitew. Bitwa pod Iganiami upamiętniona jest mogiłą zbiorową żołnierzy gen. Prądzyńskiego oraz indywidualną mogiłą kpt. Hipolita Stokowskiego poległego w tej bitwie.

Powstanie styczniowe pozostawiło wiele mogił zarówno „w polu” (np. Łucznica i Puznówka gm. Pilawa), jak i na cmentarzach parafialnych (stary cmentarz w Grębkowie, cmentarz ewangelicki w Węgrowie). Mogiły powstańców pozostawały zawsze tam, gdzie miała miejsce potyczka z wojskami zaborcy (Zambrzyków, gm. Sobienie Jeziory) albo regularna bitwa (Węgrów – bitwa z 3 lutego 1863 r.). Polowe mogiły to najczęściej usypane kopce oznaczone krzyżami. Czasami dodatkowo ustawiano na nich głaz z tablicą inskrypcyjną. Takie tablice ustawiane były najczęściej na wniosek lokalnego społeczeństwa z okazji rocznicy. Bezpośrednio po pogrzebie, a także w okresie niewoli, takie manifestacje były zakazane, dlatego pamięć o mogiłach i poległych przekazywano następnym pokoleniom.

I wojna światowa pozostawiła w naszym regionie kolejne cmentarze. Zakładały je wszystkie walczące armie – niemiecka, rosyjska i austrowęgierska. Z czasem cmentarze te zarastały, a mogiły i aleje powoli zanikały. Czasami cmentarz oznaczono symbolem religijnym – krzyżem (Skurcza, gm. Wilga), czasami też ogrodzeniem (Domaszew, gm. Maciejowice). Niejednokrotnie żołnierze wrogich armii chowani byli na jednym cmentarzu, np. we wsi Bojmie (gm. Kotuń) obok żołnierzy niemieckich leżą Rosjanie. Poległych w czasie I wojny światowej Polaków grzebano często na cmentarzach w ich rodzinnych miejscowościach bądź na innych cmentarzach parafialnych, w mogiłach pojedynczych lub zbiorowych. Także żołnierzy obcych armii, szczególnie tych zmarłych w szpitalach, chowano na cmentarzach cywilnych. Wojna polsko-bolszewicka 1920 r. to kolejne żołnierskie mogiły. Zdecydowana większość poległych wtedy Polaków została pochowana na cmentarzach parafialnych, w pojedynczych grobach lub mogiłach zbiorowych (np. Skrzeszew, Kosów Lacki, Sokołów Podlaski, Zbuczyn).

Liczne cmentarze pozostawiła II wojna światowa. Spoczywają w nich polscy żołnierze z września 1939 r., partyzanci i polegli latem 1944 r. W tym też roku spoczęli na naszej ziemi żołnierze Armii Czerwonej (m.in. Siedlce, Garwolin). Ostatnia wojna pozostawiła także cmentarze jenieckie (m.in. Podnieśno i Sosna Kozółki w gm. Suchożebry) oraz mogiły zamordowanych przez Niemców w egzekucjach i pacyfikacjach cywili (np. cmentarz parafialny w Łaskarzewie i Latowiczu, cmentarz pomordowanych w lasach k. Miętnego – zwany Lisimi Jamami). W lasach kąkolewnickich zwanych podlaskim Katyniem spoczywają żołnierze niepodległościowego podziemia, którzy za lata walki z niemieckim okupantem otrzymali od komunistów „zapłatę” w postaci kilku gramów ołowiu.

Na wojennych cmentarzach w naszym regionie spoczywają zwykle dziesiątki lub setki poległych. Są jednak miejsca, które kryją prochy setek tysięcy ludzi. To niemieckie obozy zagłady w Treblince i Sobiborze.

DR GRZEGORZ WELIK