Historia
MR w Łukowie
MR w Łukowie

Dwie cenne karty

Muzeum Regionalne w Łukowie wzbogaciło się o cenny eksponat. To rękopis opowiadania Henryka Sienkiewicza zatytułowanego „Przygoda Arystoklesa”.

Unikatowy rękopis podarował muzeum Andrzej Skrzyński, łukowski kardiolog. Miało to miejsce 22 grudnia, podczas Koncertu Kolęd i Słodkich Serc, w trakcie którego wręczono prestiżowe Odznaki Honorowe za Zasługi dla Łukowa. Jedną z nich nagrodzono A. Skrzyńskiego, na co dzień pracownika oddziału wewnętrzno-kardiologicznego SPZOZ w Łukowie, poradni kardiologicznej oraz poradni medycyny sportowej.

Wyróżnienie dla muzeum

Dyrektor Muzeum Regionalnego Mariusz Burdach o tym, że zbiory muzealne wzbogaci nowy eksponat, dowiedział się od samego darczyńcy jeszcze przed uroczystością. – Doktor Skrzyński przyszedł do mnie i powiedział, że otrzyma taką nagrodę, a ma do przekazania muzeum cenny dar – rękopis H. Sienkiewicza pt. „Przygoda Artystoklesa”. Z punktu widzenia muzeum upominek jest bezcenny. Wyszedł spod ręki wielkiego pisarza, noblisty wywodzącego się z ziemi łukowskiej. Cieszy nas ten gest tym bardziej, że 30 km od Łukowa, w Woli Okrzejskiej, znajduje się Muzeum Henryka Sienkiewicza. Pytałem pana doktora, dlaczego tak nas wyróżnił. Odpowiedział, że chciał cennym darem podzielić się z łukowianami. Muzeum w Woli Okrzejskiej posiada wiele innych rękopisów, a w Łukowie nie mamy żadnej takiej pamiątki – mówi M. Burdach. Dodaje, że w 1966 r. muzeum w Woli Okrzejskiej powołał Longin Kowalczyk, ówczesny dyrektor MR w Łukowie, które przez dziewięć lat było jednostką nadrzędną dla Muzeum H. Sienkiewicza. – Kiedy w 1975 r. stało się tzw. placówką pełną, tzn. zaczęło funkcjonować jako jednostka niezależna, wszystkie pamiątki związane z H. Sienkiewiczem przekazaliśmy do Woli Okrzejskiej. W naszym muzeum nie mieliśmy żadnych artefaktów związanych z pisarzem, chyba że organizowaliśmy wystawę czasową bazującą na eksponatach wypożyczonych w Woli Okrzejskiej – tłumaczy M. Burdach.

 

Perełka w zbiorach

Imię Arystokles to według starożytnych historyków prawdziwe imię Platona, otrzymane po dziadku. Opowiadanie H. Sienkiewicza „Przygoda Arystoklesa”, po raz pierwszy opublikowane w 1906 r., dotyczy przewrotnej historii jednego z najsłynniejszych filozofów greckich, który został sprzedany przez sycylijskiego władcę w niewolę. Kupuje go Ktezip, golibroda z Eginy. Jego żona, stanowcza i surowa Akryzione, nie reaguje na ten zakup entuzjastycznie, co nie dziwi, bo nowy niewolnik, który przedstawia się jako Arystokles, nie potrafi ani strzyc, ani golić.

Rękopis opowiadania to dwie kartki zapisane ręcznie, z licznymi przekreśleniami autora. Karty są zachowane dobrze i nie wymagają konserwacji, tylko ładnego wyeksponowania. Nowy nabytek znajdzie swoje miejsce w gablocie poświęconej historii Łukowa i ziemi łukowskiej, w części dotyczącej okresu przed I wojną światową.

– Rękopis to prawdziwa perełka. Z tego, co mówił pan doktor, wiem, że rękopis jest w rodzinie Skrzyńskich już od dawna, a został jej podarowany. Ojciec A. Skrzyńskiego również był lekarzem kardiologiem i podobnie jak syn leczył łukowian. Rodzina związana jest z Łukowem – dodaje M. Burdach.

LI