
Profilaktyka ma znaczenie
Na całym świecie, także w Polsce, wzrasta zachorowalność na nowotwory przewodu pokarmowego: raka jelita grubego, trzustki, żołądka. Jak to wygląda z perspektywy Bialskiej Onkologii?
Również obserwujemy tendencję wzrostową. Zgłaszają się do nas mieszkańcy miasta, powiatu i regionu w różnych grupach wiekowych, nawet ci bardzo młodzi, u których rozpoznajemy nowotwory przewodu pokarmowego.
A jeszcze nie tak dawno np. rak jelita grubego uznawany był za chorobę ludzi starszych.
Wprawdzie gros pacjentów stanowią osoby ok. 60 lat i starsze, ale w ostatnim czasie obserwujemy również coraz większą liczbę zachorowań u ludzi między 30 a 40 rokiem życia. Niestety, są to również rozpoznania nowotworów w stadium rozsiewu.
Co jest główną przyczyną tego wzrostu zachorowań?
Ogromny wpływ mają styl życia i dieta. W ostatnich latach zmieniła się technologia wytwarzania żywności. Spożywamy więcej produktów przetworzonych, z dużą ilością konserwantów i różnych chemicznych ulepszaczy, które powodują, że jedzenie ładnie wygląda na półce, ale niekoniecznie nam sprzyja. Często jemy w biegu, nieregularnie, zajadamy stres.
Nie możemy pominąć czynników genetycznych, czyli predyspozycji do określonego rodzaju chorób, np. polipowatość gruczolakowata jelita grubego czy niezwiązany z nią dziedziczny rak jelita grubego, tzw. zespół Lyncha. O ile w tych przypadkach nie mamy wpływu na ryzyko zachorowania, o tyle na czynniki środowiskowe już tak. Mała aktywność fizyczna, palenie papierosów, nadużywanie alkoholu, spożywanie przetworzonego, czerwonego mięsa, ale i nadwaga oraz otyłość zwiększają prawdopodobieństwo zachorowania chociażby na raka jelita grubego.
Jeśli chodzi o dietę – badania to potwierdzają czy to przypuszczenia?
Tak, badania potwierdzają to bezdyskusyjnie. Są dowody naukowe, że sposób odżywiania ma bardzo duże znaczenie w procesie kancerogenezy. Nieodpowiednie nawyki żywieniowe oraz nadmierna konsumpcja alkoholu odpowiadają za ok. 40% nowotworów. Według danych Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem (World Cancer Research Fund, WCRF) wprowadzenie w diecie korzystnych zmian dotyczących nawyków żywieniowych mogłoby zapobiec ryzyku zachorowania w 75% przypadków nowotworów jelita grubego, żołądka. Niestety, obecnie wciąż trudno jest przekonać ludzi do prozdrowotnych zachowań. Łatwiej się żyje, gdy nie musimy się przejmować i przestrzegać pewnych zaleceń. A jeśli nawet mamy jakieś postanowienia, to na ogół bardzo szybko o nich zapominamy.
Wspomniała Pani, że część pacjentów trafia do Państwa z rozpoznaniem zaawansowanej choroby w stadium przerzutowym. Zatem można stwierdzić, że nowotwory przewodu pokarmowego należą do tych bardziej podstępnych. Dopóki nie boli, nie zauważamy objawów bądź je lekceważymy. Co powinno nas zaniepokoić?
Jeśli chodzi o raka żołądka, to wszelkie przedłużające się bóle w nadbrzuszu, brak apetytu, zmiana upodobań smakowych – gdy dania, które lubiliśmy, odrzucają nas, na pewno chudnięcie, wymioty, zwłaszcza gdy dolegliwości te nie ustępują po leczeniu lub nie mają związku z infekcją, zatruciem pokarmowym.
Z kolei nowotwór trzustki nazywany jest cichym zabójcą, ponieważ długo nie daje objawów. W tym przypadku objawy zależne są od tego, w której części narządu rozwinie się choroba nowotworowa. Jeśli w głowie trzustki – zwykle pojawia się żółtaczka i najczęściej dopiero wtedy widać, że dzieje się coś niepokojącego. Natomiast gdy zlokalizuje się w dalszych częściach narządu, czyli w trzonie lub ogonie, najczęściej mówimy o dolegliwościach niecharakterystycznych, jak m.in. opasujący ból pleców, który często kojarzony jest np. z dyskopatią. Pojawiają się również zaburzenia trawienia, nietolerancja glukozy, mdłości, utrata masy ciała.
Natomiast w przypadku nowotworu jelita grubego zaniepokoić nas powinny zmiana rytmu wypróżnień (biegunki i/lub zaparcia), zmiana wyglądu stolca, trudności z wypróżnieniami. I, oczywiście, pojawienie się krwi w kale. Nie można tego lekceważyć, tymczasem pacjenci często przypisują występowanie tego objawu hemoroidom.
Tego typu dolegliwości powinny skłonić do zgłoszenia się do lekarza. Jako onkolodzy stawiamy przede wszystkim na profilaktykę, bo wykrycie nowotworu we wczesnym stadium daje możliwość całkowitego wyleczenia pacjenta. Dlatego zachęcamy do korzystania z badań przesiewowych m.in. z zakresu „40 plus”, gdzie mamy chociażby test na krew utajoną w kale, której obecność może być pierwszym wskazaniem do wykonania kolonoskopii. Z kolei to badanie przysługuje bezpłatnie każdej osobie po 50 roku życia, a – co istotne – już od 40 roku życia mogą na nie zgłosić się ci, u których w najbliższej rodzinie występowały zachorowania na raka jelita grubego.
Kolonoskopia jest narzędziem wykrywania i zapobiegania rozwojowi nowotworów jelita. A jakie badania możemy zrobić, by wykluczyć nowotwór żołądka czy trzustki?
W Polsce nie mamy badań przesiewowych na raka żołądka czy trzustki. Badaniem zalecanym w diagnostyce dolegliwości żołądkowych jest gastroskopia. Pozwala ona ocenić, czy mamy do czynienia z nieprawidłowościami w obrębie górnego odcinka przewodu pokarmowego. Natomiast w przypadku nowotworów trzustki badaniem pierwszego wyboru jest USG jamy brzusznej. W ramach czujności onkologicznej powinny zdecydować się na nie osoby mające w rodzinie przypadki tego typu nowotworów.
Często pacjenci pytają nas też o oznaczanie markerów nowotworowych. Wszystkie towarzystwa naukowe mają w tej kwestii to samo zdanie: w profilaktyce nie posługujemy się markerami. Istnieje bowiem ryzyko uzyskania fałszywie dodatnich lub fałszywie ujemnych wyników, co może prowadzić do wykonywania niepotrzebnych badań lub opóźnienia właściwej diagnostyki. Markery nowotworowe nie są cudownymi, prostymi i łatwo dostępnymi badaniami z krwi, które wykryją każdą chorobę nowotworową we wczesnym stadium rozwoju i pozwolą na jej wyleczenie.
Co możemy zrobić, by zminimalizować ryzyko zachorowania na nowotwory przewodu pokarmowego?
Przede wszystkim postawmy na zdrowy styl życia, a więc aktywność fizyczną, niepalenie zarówno papierosów, jak i e-papierosów, nienadużywanie alkoholu, zdrową dietę i utrzymywanie prawidłowej masy ciała.
Z jednej strony dane mówią o wzroście zachorowań, ale z drugiej o spadku śmiertelności z powodów tych nowotworów, co jest zasługą coraz lepszych metod diagnostycznych, jak i leczenia, w tym również skuteczniej wykonywanych operacji.
Dzięki programom profilaktycznym – mam tu na myśli te dotyczące jelita grubego – istnieje możliwość uniknięcia zachorowania, bo należy podkreślić, że nowotwór złośliwy rozwija się na podłożu zmian przednowotworowych. Są to np. polipy jelita grubego, które usuwa się podczas kolonoskopii, dzięki czemu nie dochodzi do rozwoju choroby nowotworowej. Jednak jeśli już dojdzie do rozpoznania raka, to trzeba pamiętać, iż nowotwór we wczesnym stadium jest całkowicie uleczalny dzięki zastosowaniu chirurgii czasem wspomaganej leczeniem onkologicznym. Ale – jeszcze raz podkreślam – kluczowe jest wczesne wykrycie.
Natomiast w przypadku choroby w stadium rozsiewu również mamy duże możliwości leczenia personalizowanego, opartego np. o profile genetyczne, o typowanie molekularne nowotworów, zastosowanie nie tylko klasycznej chemioterapii, ale i nowoczesnych leków, np. immunoterapii, leków celowanych molekularnie. To wszystko pozwala nam traktować dzisiaj nowotwory jak choroby przewlekłe, takie jak nadciśnienie czy cukrzyca. Poza leczeniem systemowym wykorzystujemy także dodatkowe metody, np. radioterapię. Dzięki tym wszystkim środkom mamy możliwość leczenia choroby rozsianej nawet przez wiele lat. Obecnie skojarzone, spersonalizowane, wielodyscyplinarne leczenie w onkologii pozwala uzyskać bardzo dobre efekty.
Dziękuję za rozmowę.
Ja również dziękuję i jeszcze raz zachęcam do zgłaszania się na badania profilaktyczne – kolonoskopię, mammografię, cytologię. Życzę dużo zdrowia Czytelnikom!
DY